- Nie podajemy się! Będziemy dalej walczyć o nasze dzieci! - tak zaraz po poniedziałkowym spotkaniu, z wiceprezydentem Krzysztofem Soską, powiedzieli nam rodzice uczniów klasy 5F ze Szkoły Podstawowej nr 68. Pisaliśmy już o tym, że decyzja Urzędu Miasta jest taka, by rozwiązać ich osiemnastoosobową klasę, a dzieci skierować po kilkoro do innych oddziałów. Sytuacja tej klasy jest o tyle specyficzna, że chodzą do niej uczniowie z chorobami przewlekłymi – chłopiec z cukrzycą i dziewczynka z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego.
Rodzice liczyli na to, że po poniedziałkowym spotkaniu K. Soska zmieni decyzję swoich podwładnych i klasa 5F pozostanie w niezmienionym składzie po wakacjach.
- Niestety nie mamy dobrych wieści dla naszych dzieci, bo wiceprezydent nie zdecydował się na odstąpienie od likwidacji klasy - powiedziała nam jedna z mam. - Na spotkaniu była mowa o tym, że chodzi między innymi o zmniejszenie dwuzmianowości w szkole, zatem likwidacja klasy ma w tym pomóc.
Wcześniej, na spotkaniu z urzędnikami na początku tego miesiąca, rodzice usłyszeli, że likwidując klasę ich dzieci, miasto zaoszczędzi rocznie 142 tys. zł.
Teraz rodzice uczniów 5F chcą spotkać się z prezydentem Piotrem Krzystkiem, by porozmawiać o dalszych losach klasy. Na razie nie ma jeszcze ustalonego terminu wizyty rodziców w magistracie, ani nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do tego spotkania. ©℗
(MON)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)