Środa, 01 maja 2024 r. 
REKLAMA

Profesor Uniwersytetu Szczecińskiego: „Mamy sytuację chaosu”

Data publikacji: 08 kwietnia 2020 r. 09:58
Ostatnia aktualizacja: 01 lipca 2020 r. 17:53
Profesor Uniwersytetu Szczecińskiego: „Mamy sytuację chaosu”
 

Na uczelni panuje chaos - tak pisze w liście otwartym jeden z profesorów Uniwersytetu Szczecińskiego. I skarży się na złe zarządzanie uczelnią podczas pandemii. Władze US odpowiadają mu, że robią wszystko co w ich mocy, żeby zminimalizować skutki zarazy.

Prof. Dariusz Kubinowski w rozesłanym do innych pracowników uczelni liście otwartym pisze tak: „Postanowiłem skierować do całej społeczności akademickiej Uniwersytetu Szczecińskiego apel do władz wszystkich szczebli naszej wspólnoty akademickiej zaniepokojony aktualną sytuacją chaosu, jaki zapanował w zarządzaniu kształceniem studentów, zwracając się jednocześnie do jej naczelnych reprezentantów o działania zmierzające do uspokojenia nastrojów niepewności i dezorientacji oraz zaniechania polityki „bezdusznych zarządzeń i komunikatów”.

I dalej: „O sile państwa i uniwersytetu świadczy to, jak wspiera najsłabszych –  studentów, nauczycieli, pracowników administracyjnych. Pełnienie funkcji państwowej czy uniwersyteckiej ma być – ponoć – służbą, a nie władzą. Tymczasem zamiast wsparcia jesteśmy codziennie informowani o  kolejnych, często sprzecznych z poprzednimi, zarządzeniach władz  rektorskich i dziekańskich. Jesteśmy wtłaczani w wirtualną rzeczywistość totalną, w której ważniejsze stają się e – sprawozdania, e – nakazy, e – kontrolowanie, e – pozorowanie, zamiast wzmacniania Naszej Wspólnoty Akademickiej w duchu zaufania, tolerancji, solidaryzmu, empatii i faktycznego wsparcia. Kontynuowanie takiej formuły zarządzania kryzysowego prowadzić może tylko do jednej konsekwencji – po prostu STRACIMY WIELU STUDENTÓW”.

Władze US zareagowały na tę opinię. Prorektor ds. kształcenia prof. Jacek Styszyński odpowiedział pismem, także skierowanym do pracowników US. Przeczytamy w nim m.in. "Za nami trzy tygodnie, od kiedy w związku z pandemią COVID-19 w Uniwersytecie Szczecińskim zmienił się tryb prowadzenia zajęć dydaktycznych. Wyjątkowa i bardzo trudna sytuacja sprawiła, że wszyscy członkowie naszej Wspólnoty w szybkim, nadzwyczajnym tempie musieli dostosować się do funkcjonowania w nowych warunkach.

W tym miejscu chcę podziękować wszystkim Nauczycielom Akademickim, Studentom, Pracownikom Niebędącym Nauczycielami Akademickimi za gotowość do współpracy, za cenne uwagi oraz sugestie, które pozwalają nam w trudnym czasie realizować zajęcia dydaktyczne. Podobnie jak inne polskie uczelnie musimy sobie poradzić z wieloma problemami, również  technicznymi. Na bieżąco staramy się im wszystkim sprostać. Pragnę podkreślić, że w minionym tygodniu większość zajęć odbyła się zgodnie z harmonogramem, co nie udałoby się bez Państwa zaangażowania. Działania, które podejmują władze uczelni w zakresie organizacji dydaktyki, służą temu, by zminimalizować skutki obecnej sytuacji w przyszłości, by studenci mogli osiągnąć zakładane efekty uczenia, by nie było konieczności odbywania zajęć w okresie wakacyjnym. Dziękując za zrozumienie i współpracę, życzę Państwu zdrowia w tym trudnym dla nas wszystkich czasie".©℗

(as)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Dariusz Kubinowski
2020-04-09 17:35:43
Właśnie prowadzę intensywne badania naukowe nad zjawiskiem hejtu w Internecie. Dziękuję niektórych Internautom z tej listy komentarzy za dostarczenie mi interesującego materiału badawczego. Interesuje mnie w tych badaniach szczególnie problem anonimowości. Z jednej strony badam motywacje zachowania anonimowości przez hejterów zamieszczających w Internecie hejty w stosunku do nieznanych sobie osób. Z drugiej strony badam motywacje gazet (takich jak szacowny "Kurier Szczeciński" - w tym roku 75. rok istnienia) do utrzymywania i rozwijania tej nieetycznej praktyki życia publicznego na swoich stronach. Uwagę tę kieruję do Redaktora Naczelnego "Kuriera Szczecińskiego". A hejterów proszę o więcej cennego materiału badawczego.
Dariusz Kubinowski
2020-04-09 08:20:40
Drodzy Internauci Nie mam żadnych problemów z e-learningiem, o czym mogą zaświadczyć moi studenci. Korzystam ze wszystkich możliwych narzędzi komunikacyjnych. List dotyczy czego innego. I już są widoczne pierwsze jego pozytywne efekty.
X
2020-04-08 22:40:34
To jest kabaret czekam na odpowiedź z dziekanatu już ponad 2 tygodnie. Osoby pełniące poważne stanowiska są nieodpowiedzialne, nie przychodzą do pracy mimo, że mają dyżury.
Jarun
2020-04-08 22:14:55
Gdzie jest mój wpis - wy tchórzliwe mendy?!
Ela52
2020-04-08 17:22:36
a ja prowadzę również zajęcia na uczelni i mimo wieku daję sobie radę! Trochę chęci i wszystko jest możliwe. Zawsze można poprosić państwa studentów o pomoc.
Piotr
2020-04-08 16:28:41
Zgadzam się z Doris, skandaliczne jest to, że profesor, pedagog traci czas i energię na robienie szumu w mediach, zamiast życzliwie dla dobra uczelni podzielić się swoimi radami. A co to sprawozdawczości…. to w czym problem? Na UAM na przykład pracownicy też ewidencjonują zajęcia i przekazują dokumentację dziekanowi i nikt się nie burzy.
Eryk
2020-04-08 15:43:59
Ludzie.. mamy 2020 rok! Chyba "elity polskiego narodu", bo za takich uważa się profesorów uczelni wyższych powinni potrafić zrobić wirtualną rozmowę czy prezentację... Jak słucham wylewania takich żali przez szanowne grono profesorskie to boję się, że studenci faktycznie zrezygnują z nauki, bo kto chciałby być uczony przez "zacofanego" nauczyciela, który na wszystko tylko narzeka.
doris
2020-04-08 15:37:12
w końcowej ankiecie semestralnej? A co mieliby zrobić gdyby takie kształcenie się nie odbywało? W wakacje zaliczać przedmioty? Zdalnie czy stacjonarnie nauczyciele akademiccy muszą się sprawozdawać z odbywanych zajęć. Najlepiej byłoby nic nie robić i przyjmować wypłatę. Zamiast słuchać wskazówek i podpowiadać rozwiązania lepiej jest robić szum w mediach, bo nie chce się pracować. Dobry przykład, gratulacje.
e-tam
2020-04-08 14:18:30
ależ proszę Państwa, proszę czytać tekst ze zrozumieniem. Tu nie chodzi o kształcenie e-learningowe tylko o biurokratyczną maszynę towarzysząca temu procesowi, wymagającą od nauczycieli udowadniania na wszelkie możliwe sposoby że to kształcenie się odbywa. A tak na marginesie - skoro nie wierzymy swoim pracownikom, nauczycielom akademickim, że prowadzą zajęcia zadeklarowane i wpisane jako e-learningowe w planie zajęć, to czyż najlepszą formą weryfikacji nie byłoby zapytanie o to wprost studentów w ich "nieobowiązkowej" semestralnej ankiecie oceniającej każdego nauczyciela z osobna ?
Jak zwykle dla nauczycieli problemem są zmiany.
2020-04-08 13:59:07
Nie przeszkadza im jednak, aby wymagać od studentów adaptacji i elastyczności. Ot taki paradoks: pingwin uczy jaskółkę latania.
MM
2020-04-08 13:24:15
Tu nie chodzi o problem z e-learningiem tylko biurokrację i brak zaufania do pracowników, którzy muszą tracić czas na sprawozdania z tego co e-poprowadzili i e-nauczyli. Zestaw tabelek do wypełniania, które powtarzają te same treści...
SromotnikBezwstydny
2020-04-08 12:34:05
Ja mam 78 lat. Z komputerkiem zetknąłem się w w 1989r., to mój 12-letni synek zaczytywał się periodykami "Comodore & Atari" i uczył się obsługi komputerka Commodore...a ja z nim. Teraz on ma z kompem biznes a ja rozrywki, wiedzę, kontakty i okno na świat...na starość... Pan profesor pisze:".. Jesteśmy wtłaczani w wirtualną rzeczywistość ...." Niestety, to się dzieje od ponad pół wieku panie profesorze...Niektórzy jeszcze tego nie zauważają... to smutne...
pi
2020-04-08 11:48:32
Pan Profesor Kubinowski nie nadąża za e-learningiem. Mamy XXI wiek Panie Profesorze czas zacząć pracować on line.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA