Ludzie z różnych środowisk wypełnili w środę salę Senatu Uniwersytetu Szczecińskiego. Z okazji 75-lecia prof. Kazimierza Kozłowskiego prezentowano tam dedykowaną mu zbiorą księgę pamiątkową „Pomorze i archiwa”, opublikowaną nakładem wydawnictwa uniwersyteckiego pod redakcją Marii Frankel i Radosława Gazińskiego.
Gości przywitał rektor uczelni prof. Edward Włodaczyk. We wstępie do Księgi Pamiątkowej krótko przypomniał działalność Jubilata, historyka archiwisty, przez wiele lat dyrektora Archiwum Państwowego w Szczecinie, naukowca związanego z Uniwersytetem Szczecińskim, autora podstawowych opracowań z powojennych dziejów Pomorza Zachodniego, promotora licznych prac naukowych, wydawcę, społecznika, redaktora m.in. „Kroniki Szczecina”, człowieka instytucję i człowieka łączącego ludzi różnych środowisk i przekonań – jak mówili goście spotkania. Byli wśród nich historycy ze Szczecina i kilku ośrodków Polski, także z IPN, archiwiści z byłym naczelnym dyrektorem Archiwów Państwowych prof. Władysławem Stępniakiem, duchowni, bibliotekarze, politycy. Życzenia od prezydenta Szczecina Piotra Krzystka przekazał wiceprezydent Krzysztof Soska.
Charakteryzując dorobek prof. Kozłowskiego i historyków polskich w kontekście trwających obecnie dyskusji, prof. Cezary Obracht-Prondzyński, historyk, prezes Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku, mówił: ‒ Nie zmarnowaliśmy ostatnich dwudziestu pięciu lat, wykonaliśmy ogromną pracę, nie mamy się czego wstydzić.
Prof. Władysław Stępniak, omawiając dorobek prof. Kazimierza Kozłowskiego, podkreślał, że jako pierwszy dotarł on do wielu źródeł wcześniej niedostępnych, a pisząc o historii regionu pokazywał zjawiska o szerokim wymiarze ogólnopolskim, co sprawia, że zapisał się na trwałe w dziejach powojennej polskiej historiografii i politologii.
(b.t.)
Fot. Dariusz GORAJSKI
