Nie trzeba jechać do Afryki, czy nawet do Warszawy, by zobaczyć ziewającego lwa, czy do Australii albo nawet Poznania, by obserwować macierzyńską kangurzycę z młodymi. Taką możliwość daje położony zaledwie kilkanaście kilometrów od granic aglomeracji szczecińskiej ogród zoologiczny w Ueckermünde. Nie jest nawet konieczny samochód. Można tam dojechać choćby na rowerze.
Zoo nad Zalewem Szczecińskim w Ueckermünde zaprasza do zwierzęcego świata, który na co dzień ludziom w Europie dostępny raczej nie jest. Około czterysta rodzimych i egzotycznych zwierząt w ponad stu gatunkach żyje tu w dużych, wolnych zagrodach. Do głównych atrakcji ogrodu należą codzienne pokazowe karmienia, podczas których można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o zwierzakach i ich środowisku życia. Zoo zaspokaja ciekawość, daje przyjemność obcowania z dzikimi zwierzętami, ale również uczy. Grupy szkolne mogą odwiedzić Szkołę Zoologiczną; to coś więcej niż lektura atlasów zwierząt i lekcje przyrody...
Ogród Zoologiczny w Ueckermünde - co podkreślają gospodarze na swojej stronie internetowej w języku polskim - jest ośrodkiem przyjaznym rodzinie. Na gości czekają place zabaw i drewniane wózki. Istnieje łatwy dostęp do zwierzęcych zagród. Małpia Karczma oraz Chatka Grillowa oferują smaczne posiłki.
I jeszcze taka ciekawostka: w tym roku w zoo nad Zalewem Szczecińskim przyszły na świat między innymi: surykatka, flaming, zebra i trzy jelenie. Płeć potomstwa jest jeszcze nieznana.
Czy wycieczka do Ueckermünde to dobry pomysł na weekend? Oczywiście.
(r)