– W całym Bloku Wschodnim, współdzielącym wspomnienia wojenne, a później te związane z komunistyczną władzą, rozgrywają się podobne historie. Martina Smutná, artystka mieszkająca i pracująca w czeskiej Pradze, uświadamia nam jak bliskie i niejednoznaczne może być pojęcie małej walki. Nie tej przytłaczającej swoim ogromem. W obrazach artystki dominuje fatyga i smutek jednej osoby, ludzkiego czynnika dużych historii – opowiada Anna Konopka o wystawie w szczecińskiej Trafostacji Sztuki – pn. „Za pan brat”, która zostanie otwarta w czwartek (1 lipca) o godz. 19. Potem będzie można ją oglądać aż do 26 września br.
Jak informuje A. Konopka z Trafostacji Sztuki, hasło „za pan brat” nadaje pokazowi „męskocentryczny” sznyt.
– Pełna wersja tego zwrotu to „być z kimś za pan brat”, czyli „pozostawać z kimś w zażyłych stosunkach”. Aby zapowiedzieć dekonstrukcję tytułowego archaizmu, obrazem promującym wystawę został „Wedding Cake” (2020), prezentujący dłoń panny młodej sięgającą po nóż do tortu. Zarówno na wypieku, jak i na à la sztylecie znajdują się cienkie wiązki krwi. Jest to świat emocji i relacji widziany ze stereotypowej perspektywy ról społecznych – dodaje A. Konopka.
Martina Smutná ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Pradze. Uczestniczyła w licznych wystawach i projektach artystycznych. Była finalistką EXIT Award (2015), Critics’ Award (2014), brała udział w programach rezydencyjnych organizowanych przez Centrum Kultury „Izolyatsia” w Kijowie oraz Czeskie Centrum w Bukareszcie. Prace artystki prezentowane były w galerii EXILE w Wiedniu, brała udział w Baltic Triennale 14. oraz pokazana zostanie w galerii MODEM w Budapeszcie. Rozwijając tezę swojej pracy doktorskiej otrzymała stypendium Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu. Tekst ten poświęcony był zagadnieniom związanym z genezą i konsekwencjami stosowania określeń różnicujących płcie, tj. „malarstwo kobiece”.
(MON)