W tym roku do Niechorza przyjechało wyjątkowo dużo smakoszy z wilczym apetytem. Taki wniosek można było wyciągnąć, oglądając tasiemcową kolejkę po porcję paprykarza.
Wójt gminy Rewal Konstanty Tomasz Oświęcimski z niepokojem spoglądał na ogromną patelnię, która organizatorzy wypożyczyli z Muzeum Rybołówstwa Morskiego specjalnie na XXI Święto Śledzia Bałtyckiego. Paprykarz znikał błyskawicznie. Nikt z wyjątkiem władz gminy nie odszedł z kwitkiem, lecz za to z pajdą chleba z paprykarzem nie tyle szczecińskim, co raczej miejscowym - rewalskim.
Święto, choć nieco skromniejsze niż przed rokiem, przyciągnęło na Wybrzeże rewalskie dużo gości. Dopisała pogoda, świetnie spisali się zaproszeni wykonawcy szant, gastronomicy też nie zawiedli, serwując dania i nowe paragony grozy… jakże już oswojonej. Słowem: na dobre i na złe rozpoczął się sezon turystyczny. Czy i w tym roku zamiast na rybkę do smażalni, spieszyć będziemy do dyskontów i sklepów z symbolem zielonego zwierzątka?
Tekst, film i fot. (RC)