Mrzeżyno to głównie port, który jest własnością gminy Trzebiatów. Tu koncentruje się wieczorne życie towarzyskie i spacerowe. Liczne kawiarenki, lodziarnie i smażalnie ryb przyciągają klientów.
***
Plac zabaw dla dzieci w pobliżu mostu na Redze szokuje nieco cenami. Za 30-minutowy pobyt na dmuchanych zjeżdżalniach trzeba zapłacić aż 30 zł, co jest, jak twierdzą rodzice, lekkim przegięciem. Znacznie taniej jest w centrum miasteczka.
***
W smażalni ryb „Nad Regą” pani waży ryby razem z tackami, a niekiedy, jak są to ryby tego samego gatunku, to waży nawet dwie i trzy porcje razem z tekturką nie odliczając tary (opakowanie). Niby drobiazg, ale ziarnko do ziarnka i uzbiera się miarka.
***
Przeglądając widoczny przed restauracją „Letniskowa” (na skraju miejscowości w stronę Rogowa) przy ulicy o tej samej nazwie, stojący na ulicy jadłospis, już wiemy skąd się biorą „paragony grozy”. W tym lokalu klasyczny obiad: rosół i schabowy z ziemniakami oraz surówką kosztuje aż 46 zł. Także kupując inne dania otrzymujemy „paragony grozy”, ale uczciwie trzeba powiedzieć, że przed zakupem możemy zapoznać się z cenami. Gorzej z gramaturą – tej nie ma podanej.
***
Znacznie ciekawsze ceny dla przeciętnego wczasowicza są kilkadziesiąt metrów dalej w barze „Krab”. Rosół kosztuje 12 zł, pomidorowa – 9 zł, żurek na zakwasie z jajkiem – 19 zł, schabowy, ziemniaki i surówka – 23 zł, a placek po węgiersku – 28 zł. Natomiast kilogram golonki to wydatek 100 zł za kg, co jest chyba lekką przesadą.
***
Na plaży jest bar w namiocie, który dysponuje toaletą, ale nawet klient lokalu musi zapłacić 5 zł za skorzystanie z tego przybytku.
***
W centrum miejscowości stoi potężny namiot typu „mydło i powidło”, w którym króluje oczywiście „chińszczyzna”. Chciałem nabyć kąpielówki (notabene to sztuka jest je kupić w wielu nadmorskich miejscowościach!), ale te „wyszły”. Mogłem natomiast nabyć bombki choinkowe, które – jak wiadomo – są wspaniałą pamiątką z letnich wakacji.
***
Hotel Zalewski wpisał się na stałe w krajobraz miejscowości. Gości nie brakuje, a część basenowa i SPA otwarta jest także dla wczasowiczów z zewnątrz (oczywiście trzeba zapłacić), którzy odwiedzają to miejsce w pochmurne dni. Z tyłu hotelu są bezpłatne place zabaw dla dzieci i część gastronomiczna serwująca szybkie danie, które chętnie kupują plażowicze.
***
W centrum wsi jest bar „Wietnamka”, ale klient, który raz tam zawita, zastanowi się nad kolejnymi odwiedzinami. W trakcie mojej wizyty z menu „wyszły” kaczki w przeróżnej postaci, a w wieprzowinie na ostro (23 zł) mięsa trzeba było szukać z lupą, a o paragon trzeba się prosić.
***
W części zachodniej Mrzeżyna, zwanej przez miejscowych wojskową, powstał tuż za mostem nad Regą bezpłatny parking na kilkadziesiąt samochodów. Parkują tu mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy przybywają na jednodniowy wypad. Plaża jest tu bowiem szeroka i znacznie mniej zatłoczona niż w części wschodniej. Przy ul. Zachodniej powstał bar szybkiej obsługi, gdzie danie dnia można zjeść za 22 zł. W godzinach szczytu chętnych nie brakuje, bo jedzenie jest naprawdę domowej roboty. ©℗
Mirosław KWIATKOWSKI