Ewa i Piotr Antuchowski:
– Przyjechaliśmy z Lubonia w województwie wielkopolskim, gdzie niestety nie ma morza, dlatego Rewal jest dla nas miejscowością, która daje nam pełny relaks. Gdy pada deszcz, odwiedzamy liczne kawiarnie i restauracje, w których można skosztować naprawdę pysznych dań, zwłaszcza ryb, a konkretnie dorsza, oraz na pewno lodów, deserów... Gdy już się nasycimy, wsiadamy do samochodu i zwiedzamy okoliczne miejscowości, takie jak Niechorze, Dźwirzyno czy Trzęsacz. Do Rewala przyjechaliśmy z rekomendacji naszej dobrej znajomej, która już wcześniej tu była i bardzo chwaliła swój pobyt. Posłuchaliśmy jej i nie żałujemy. Za pośrednictwem „Kuriera Szczecińskiego” pozdrawiamy z tego przepięknego miejsca – syna i synową, Pawła oraz Emilię.
Pani Sylwia z synem Gerardem:
– Przyjechaliśmy z mężem i najmłodszym synem z Warszawy, od lat kochamy województwo zachodniopomorskie. Tu spędzamy urlopy, ale także majówki i wakacje. Tu nad Bałtykiem nawet w niepogodę czy deszcz jest fantastyczne i urokliwe. Polskie morze jest przepiękne, choć czasami kapryśne, dlatego, gdy nadchodzą opady, zamieniamy plażowanie na wycieczki, na przykład przejażdżkę piękną wąskotorową kolejką, z której możemy podziwiać malownicze widoki nadmorskich terenów. Mamy już dorosłe dzieci, a nawet wnuczkę, ale żyjemy bardzo aktywnie, z radością i uśmiechamy się do życia. W Rewalu w jednym z pensjonatów jesteśmy z naszym najmłodszym synem, który też bardzo lubi morze. Korzystając z okazji, serdecznie pozdrawiamy całą naszą rodzinę, siostrę, a w szczególności naszą wnuczkę.
Andrzej Wieczerzyński:
– Przyjechałem do Rewala z Goleniowa, ale najbardziej lubię jeździć do Pustkowa, które leży między Trzęsaczem a Pobierowem, ponieważ jest tam mniej ludzi i większy spokój. Co do pogody, to osobiście lubię, gdy lekko na przykład pada deszcz przechadzać się pod parasolem ze swoją żoną. Gdy już tak sobie pochodzimy, to lubimy zajść do tutejszych restauracji, które mają swój urok, przepyszne jedzenie i fenomenalne lody.
Małgorzata Kurzawa:
– Przyjechaliśmy z rodziną z Kolska w powiecie choszczeńskim, w gminie Bierzwnik. Gdy nad morzem pada deszcz, spędzamy czas na grze w warcaby, gry karciane, szachy lub wymyślamy wspólne zabawy, uczestniczymy w grach planszowych czy grze w bierki, do których chętnie zachęcamy nasze wnuki. Gdy to już nam się znudzi, sięgamy po babinktona. Rewal jest naszym ulubionym miejscem do wypoczynku i przyjeżdżamy tu co roku. Miejscowość jest czysta, spokojna i sprzyjająca relaksowi. W porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy to byliśmy w Zakopanem, to nasze morze z jednak górami bez wątpienia wygrywa. Rewal jest naprawdę super do wypoczynku i relaksu i zdrowia. Oczywiście pozdrawiam nasze wnuczęta: Zosię, Leona i Karola i wszystkie dzieci na wakacjach. A turystom z Rewala i innych nadmorskich miejscowości, by uśmiechali się do siebie i byli więcej dla siebie życzliwymi.
Szymon Żak:
– Przyjechałem z Katowic, nie na urlop, ale do pracy. Zajmuję się sprzedażą obnośną. Gdy pada deszcz, a pogoda jest spokojna, wybieram się na kąpiel i pływanie w Bałtyku. Jednakże turystom, którzy są z rodziną, osobiście polecam takie formy rozrywki jak gra w minigolfa czy zwiedzanie zamków typu „dmuchaniec”, do których uwielbiają chodzić dzieci. Mam także niezobowiązujący apel do włodarzy gminy Rewal kierowany za pośrednictwem „Kuriera Szczecińskiego” — proszę rozważyć inwestycje w budowę obiektów przeznaczonych na działalność turystyczno-rozrywkową, szczególnie w kontekście deszczowej pogody, zimna i braku słońca, czyli pod tzw. zakrytym dachem, który będzie świetną alternatywą i wypełniłem czasu podczas opadów deszczowych i chwilowego zimna. ©℗
Tekst i fot. Jarosław BZOWY