Zagęściło się od parkujących samochodów w ostatnią niedzielę lipca na ul. Granicznej w Dobrej, blisko posesji, której bramę zdobił afisz zapowiadający ogrodowe spotkania z kulturą i sztuką. A są to koncerty organizowane przez Stowarzyszenie Carpe diem w prywatnych ogrodach. Na ten trzeci już tego lata zaprosili do siebie państwo Joanna Mirecka i Grzegorz Niewczas. Gości przybyło ponad 120! Sporo ze Szczecina, także ze Stargardu, nawet goszczący tu na urlopach krakowianie i rodacy z zagranicy. Ogród przy ul. Granicznej jest tak duży, że każdy mógł wybrać sobie miejsce, także pod drzewem czy przy kwitnącym krzewie. Szczególne wyrazy uznania dla tych szczecinian, którzy dojechali autobusem i pieszo dzielnie przemierzyli spory kawałek od przystanku. Prawdziwi miłośnicy dobrej muzyki i pięknych ogrodów. Nie zawiedli się.
Tym razem w malowniczym otoczeniu rozbrzmiewała muzyka świata, dzieła kompozytorów z różnych krajów, znane, lubiane i grane… nie do znudzenia. Obok „Fal Dunaju”, „Jalousie”, „Pod niebem Paryża”, walca z filmu „Noce i dnie” z przyjemnością wysłuchaliśmy także koreańskiego utworu. Ale też jak doskonałe było ich wykonanie! Grał kwartet smyczkowy BA-ROCK – muzycy naszej Opery na Zamku: Misza Tsebriy (pierwsze skrzypce), Olga Kharitonova (drugie. skrzypce), Natalia Lebedeva (altówka) i wykładowczyni Akademii Sztuki Katarzyna Kupny (wiolonczela). Dodajmy do tego krótkie zapowiedzi z dowcipnymi dykteryjkami prowadzącego koncert Dariusza Koronczewskiego i półtorej godziny minęło nie wiadomo kiedy. I słuchać się wciąż chciało. Iza Dryjańska, szefowa Carpe diem i pomysłodawczyni tych imprez, zaprasza już na kolejną – 27 sierpnia do Wołczkowa na ul. Babiego Lata 5, a jest to nie tak daleko od przystanku. Ostatni z tego cyklu koncert odbędzie się 17 września w Dołujach przy ul. Gronostajowej 15, o czym jeszcze przypomnimy. Niedzielna impreza ogrodowa dofinansowana została z budżetu Województwa Zachodniopomorskiego, programu Społecznik 2022-24. ©℗
(eb)