Któż nie zna słynnej sceny z „Deszczowej piosenki”, w której Gene Kelly tańczy w kałużach, rozpryskując wodę i wymachując parasolem, śpiewając przy tym „Singin’ in the Rain”?
Choć trudno w to uwierzyć, najpopularniejszy w historii filmowy musical nie od razu cieszył się powodzeniem. Film nie otrzymał żadnego Oscara, nie był nawet wymieniany wśród najlepszych obrazów sezonu. Na nowo odkryty w 1958 roku, dziś wygrywa niemal wszystkie musicalowe plebiscyty.
We wtorek (21 bm.) będzie można go obejrzeć w obu szczecińskich multipleksach Helios – o godz. 18. Pokaz odbędzie się w ramach cyklu pn. „Złota Kolekcja Filmowa”, w którym prezentowane są najsłynniejsze klasyki światowego kina. Bilety na te seanse kosztują tylko 10 zł.
O czym jest wspomniana opowieść? Oto Hollywood okresu przełomu dźwiękowego. Niektóre wielkie aktorskie kariery upadają, inne właśnie się rodzą. Amanci kina niemego, Don Lockwood i Lina Lamont, pracują nad kolejnym ekranowym przebojem, umacniającym ich pozycję w hollywoodzkim panteonie gwiazd. Z chwilą gdy gruchnęła wiadomość o realizacji w konkurencyjnym studiu udźwiękowionego „Śpiewaka jazzbandu”, zdjęcia natychmiast zostają przerwane. Wszyscy zdają sobie sprawę, że przełom początkowo traktowany jedynie jako moda może przejść w stały trend i jeśli wytwórnia Monumental nie chce popaść w ruinę, musi się do niego dostosować. Zapada decyzja, według której rozpoczęta produkcja nakręcona zostanie z dźwiękiem. Eksperymentom towarzyszy szereg problemów, a największym z nich jest piskliwy głos Liny, czemu daje wyraz niezadowolenia publiczność podczas testowego pokazu. Zrozpaczony Don wraz z przyjacielem Cosmo oraz początkującą aktorką Kathy wpadają na pomysł, co zrobić, by widmo niechybnej klęski zamienić w sukces. Po pierwsze, patetycznej produkcji dodać musicalową oprawę, a po drugie, posunąć się do fortelu, tak by na ekranie ustami Liny przemawiała właśnie młoda aktorka.
Fabuła „Deszczowej piosenki” jest głównie pretekstem do prezentacji popisów wokalno-tanecznych. Te w filmie stoją na najwyższym poziomie. Starannie przygotowane sceny dzięki talentowi wykonawców wyglądają na spontanicznie improwizowane. Do klasyki musicalowych szlagierów przeszła nie tylko tytułowa „Singin’ in the Rain”, ale również „Moses Supposes” w wykonaniu Kelly’ego i O’Connora czy brawurowy „Make ’Em Laugh” O’Connora, sprawiający, mimo skomplikowanej choreografii, wrażenie dziecięcej igraszki. W rolach głównych wystąpili w filmie: Gene Kelly, Donald O’Connor, Debbie Reynolds i Jean Hagen.
(MON)