Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Na plażę w Świętouściu schodzi się po klifie

Data publikacji: 13 lipca 2020 r. 11:50
Ostatnia aktualizacja: 16 lipca 2020 r. 08:40
Na plażę w Świętouściu schodzi się po klifie
 

W okolicach Wisełki, Kołczewa i Świętouścia wypoczywa wielu turystów, którzy korzystają z licznych kwater, obiektów agroturystycznych i pensjonatów. Niestety, trzy lata temu sztorm zniszczył zejście w Świętouściu na piękną i szeroką plażę. Plażowicze mają teraz kłopot, ale sobie jakoś radzą i schodzą po klifie. Nawet rodzice z wózkami.

Trzy lata temu sztorm zniszczył zejście na plażę, które należało do Wolińskiego Parku Narodowego. Dyrektorzy Wolińskiego Parku Narodowego jeszcze rok temu obiecywali, że powstanie nowe zejście na plażę w Świętouściu koło Kołczewa, ale tak się nie stało. Nie ma żadnego zejścia, a także dwóch dyrektorów, którzy składali te obietnice. Dyrektor Wojciech Zyska został odwołany przez ministra środowiska w marcu ub.r. i do tej pory nowego nie powołano. Jego zastępca Stanisław Felisiak, który takie obietnice składał – także na naszych łamach – odszedł dwa miesiące temu na emeryturę. Parkiem kieruje teraz zastępca dyrektora Marek Dylawerski, który niczego nie obiecywał. Trzeba mieć jednak nadzieję, że pomoże wczasowiczom i branży turystycznej.

Turyści korzystający z plaży w tym miejscu zatrzymują samochody na parkingu należącym do Nadleśnictwa Międzyzdroje i docierają na plażę leśną trasą, która należy do nadleśnictwa. Potem dochodzą do szlabanów i zakazów wstępu, które wywiesił WPN, ale tym się nie przejmują. – Widać, że łatwiej powiesić zakaz niż wybudować schody – powiedziała nam rodzina z Karpacza, która wypoczywa tu od lat.

Na plaży nie ma kosza na śmieci, bo oficjalnie plaży nie ma, ale turyści zbierają odpady i wrzucają je do koszy ustawionych przez nadleśnictwo na drodze. Kosze, szczególnie po weekendzie, są przepełnione, ale dobrze, że plażowicze nie zostawiają odpadów na plaży.

* * *

Trzy lata trwa spór, kto ma zbudować schody: WPN czy gmina Wolin, która jest gospodarzem terenu i kasuje opłatę klimatyczną, ale nie może od lat nawiązać współpracy z parkiem. Do sprawy włączyli się rok temu posłowie, ale jakoś finału nie widać. ©℗

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

WPN
2020-07-16 08:34:17
Dlaczego Pan Redaktorze broni w artykule Pana Marka Dylawerskiego, przecież to on stoi za rozebraniem resztek zejścia i blokowaniem jego odbudowy. Przez wiele lat mieszkał w pobliżu tego zejścia i zawsze był jego przeciwnikiem. Wykorzystał uszkodzenie schodów przez sztorm by dokuczyć pracownikowi LP, który dzierżawił pobliski parking. Trochę uczciwości dziennikarskiej. Te fakty są Panu znane.
vip
2020-07-13 16:57:44
potrafią tylko tabliczki wieszać ale śmieci to już ich nie interesują.
wit
2020-07-13 13:45:01
Dwoch obiecywalo.I zejscia nie ma .Trzeci nie obiecywal i zejscia nie ma.To znak,ze nawet jak bedzie czwarty zarzadzajacy,to tez zejscia nie bedzie.Trzeba sie przyzwyczaic i juz.No moze za 5o lat cos zmajstruja i powtanie zejscie.Wtedy juz beda inni turysci i nie beda pamietali ,ze ktos cos obiecywal.Takie to zycie.Mamy prezydenta .Ida nowe czasy.A moze jednak w ramach nowego otwarcia,przekopia klif jak mirzeje wislana i turysci z Karpacza przejda swobodnie na plaze.Powodzenia redaktorze w sledzeniu ZEJSC! Pozdrawiam

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA