125 lat temu na stację kolejową w Niechorzu wjechał pierwszy pociąg powstałej nowej linii kolejki wąskotorowej z Gryfic do Niechorza. Z tej okazji na stacji kolejowej w Rewalu odbyła się impreza upamiętniająca tamte chwile. Dlaczego nie na dworcu w Niechorzu? Wie o tym każdy kto go widział (waląca się ruina), ale konserwator zabytków nie pozwala go zburzyć i wybudować nowego. Więc szpeci centrum Niechorza, aż do chwili jak się zawali.
W projekcie budowy pierwszej linii wąskotorowej z Gryfic do Niechorza nie uwzględniono budowy dworca w Rewalu. Co więcej, nie zaplanowano nawet przystanku, gdyż w owym czasie Rewal nie był jeszcze tak znanym kąpieliskiem morskim jak Niechorze. W latach 1897-1898 najpierw zbudowano w Rewalu przystanek, a dopiero podczas modernizacji linii w 1903 r. wybudowano budynek dworcowy według projektu, opartego na planach dworca w Niechorzu.
To właśnie w Rewalu odbyła się w sobotę inscenizacja przyjazdu pierwszego pociągu z Gryfic do Niechorza. Przybyły nim panie prezentowały się okazale (w tej roli wystąpiły członkinie Krajowego Stowarzyszenia Aramis w Trzebiatowie), a towarzyszyła im ochrona żołnierzy z gryfickiego garnizonu (grupa rekonstrukcyjna Nałęcz z Gryfic).
Po wojnie kolejka przeszła w ręce PKP, ale firma ta po wielu latach nie chciała jej posiadać, więc przejęła ją gmina Rewal, której ówczesny wójt (dziś wrócił na to stanowisko) Konstanty Tomasz Oświęcimski podjął taką decyzję. Prezes Nadmorskiej Kolejki Wąskotorowej Janusz Cetera z dumą powiedział, że rocznie kolejka przewozi prawie 160 tys. pasażerów i jest wielką atrakcją nie tylko Wybrzeża Rewalskiego.
Tekst, film i fot. Mirosław KWIATKOWSKI