Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Wszystko na jedną kartę

Data publikacji: 24 lutego 2018 r. 22:30
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:48
Wszystko na jedną kartę
 

Rozmowa z Anną H. Niemczynow, szczecinianką, autorką książek

– Kiedy rozmawiałyśmy ostatnio, przy okazji wydania pani debiutanckiej książki, bardzo broniła się pani przed tym, by nazywać panią pisarką. A jak jest teraz, kiedy właśnie na półki księgarskie trafiła kolejna powieść – „Dziewczyna z warkoczami”? Można już panią nazywać pisarką?

– Jak wydam dziesięć książek, to nazwę się pisarką. Choć ta wspomniana przez panią, druga moja książka spotkała się z miłym przyjęciem czytelników, zbiera dobre recenzje i nawet niektórzy mówią mi, że już jestem pisarką. Ale ja ostrożnie podchodzę do tego słowa.

– Jak pani życie się zmieniło, od kiedy przestała pani być instruktorką fitnessu, a wzięła się za pisanie? Żeby napisać kilka powieści w roku, to chyba trzeba narzucić sobie dużą dyscyplinę.

– Kiedy się ostatnio widziałyśmy, przy okazji wydania pierwszej książki, jeszcze bardziej jestem skoncentrowana na pisaniu. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Nie mam czasu na życie towarzyskie. Rano ogarniam dzieci, potem siadam do pisania i dla nikogo mnie nie ma. Wyciszam telefon. Po południu znowu zajmuję się dziećmi, jestem ich szoferem, gotuję, sprzątam, prasuję… Wieczorami czytam. Mąż pracuje za granicą, przyjeżdża tylko na weekendy. Zatem mam co robić w domu. Żeby książki powstawały, to muszę sobie narzucić dyscyplinę. Dla pisania jestem w stanie poświęcić wszystko, poza moją rodziną, bo ona jest dla mnie najważniejsza.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 23 lutego 2018 r.

Rozmawiała Monika Gapińska

Fot. Archiwum

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA