Rozmowa z Rafałem Podrazą, dyrektorem artystycznym Zjazdu Młodych Gwiazd – Szczecin 2018.
– Powspominajmy… Kiedy i jak zrodził się pomysł na Zjazd Młodych Gwiazd i kto pomógł w jego realizacji?
– Zjazd narodził się trzy lata temu. Od kiedy pamiętam, chciałem popularyzować polską piosenkę i dzięki Zjazdowi mogę to robić. Kto pomógł? Miasto Szczecin, Szczecińska Agencja Artystyczna, która całość od A do Z organizuje (ja tylko czasem coś podpowiem) i szczeciński oddział Telewizji Polskiej. Zawsze mogliśmy także liczyć na przychylność Radia Szczecin, „Kuriera” i „Prestiżu”. Dziś, prócz TVP nadal mamy wsparcie miasta, SAA i wymienionych mediów. Troszkę żal, że telewizja pod rządami nowego dyrektora, nie poznała się na Zjeździe. Po ubiegłorocznej edycji (transmisja „na żywo” ze Szczecina do wszystkich ośrodków TVP i TVP Rozrywka) naprawdę niewiele trzeba było, by znów odtrąbić sukces. Jednak, jak to ktoś kiedyś powiedział: „potrzeba jest matką wynalazków”, tak więc realizacja telewizyjna będzie. Będzie także nagranie live samego konkursu – szykuje się bowiem popis arcyciekawych głosów i szkoda byłoby tego nie utrwalić na płycie.
– Czy możemy już mówić o jakiejś renomie imprezy?
– Oczywiście. Fakt, że „Złota Dziesiątka” to laureaci tylko pierwszych miejsc na festiwalach międzynarodowych i ogólnopolskich już świadczy o poziomie i elitarności wydarzenia. Ponadto wszyscy nasi dotychczasowi uczestnicy to finaliści albo laureaci programów telewizyjnych. Więc renoma jest. Jest też atmosfera, wszyscy bowiem chcą wracać, a to największy sukces każdego konkursu wokalnego.
– Dużo chętnych się zgłasza?
– Jak na tak ostre kryterium, sporo. Nie ukrywam, że Rada Artystyczna, której przewodzi Maria Szabłowska, ma sporo pracy. Jestem jednak nieugięty – do konkursu mogą zakwalifikować tylko dziesięć osób.
– Kto wybiera nazwiska artystów patronujących kolejnym edycjom?
– Nieskromnie powiem, że ja… Bycie dyrektorem artystycznym ZMG ma swoje plusy. Dobierając kolejnych bohaterów, przyświeca mi jeden cel: promocja dobrej polskiej piosenki. Widać mam wyczucie, bo setki szczecinian co roku znakomicie bawi się na Koncercie Galowym.
– Czyje wykonanie szczególnie zapadło Ci w pamięć?
– Ciekawe pytanie, ale szczerze mówiąc nie umiem na nie odpowiedzieć. Na pewno wykonania dotychczasowych laureatek Nagrody im. Heleny Majdaniec: Julii Trojanowskiej i Julii Chmielarskiej. Z niecierpliwością czekam na tegoroczną edycję. Słuchałem zgłoszeń, naprawdę będzie ciężko wybrać laureata lub laureatkę. Co ciekawe, na dziesięciu wykonawców mamy aż trzech panów!
– Właśnie rusza tegoroczna edycja Zjazdu Młodych Gwiazd. Co nas czeka?
– W tym roku stawiamy na rock. Były „dziewczyny bigbitu”, była „Irena Jarocka”, teraz mamy „dziewczyny rocka”, czyli piosenki: Wandy Kwietniewskiej, Urszuli, Izy Trojanowskiej i Małgorzaty Ostrowskiej. Na pewno będzie więc ostre granie i hity: „Nie będę Julią”, „Meluzyna”, „Tyle samo kłamstw, ile prawd”, „Dmuchawce, latawce, wiatr” oraz… Jubileusz: 35-lecie zespołu „Wanda & Banda”! Nie każdy wie, że to właśnie w Szczecinie, w 1983 roku narodził się zespół Wandy Kwietniewskiej i tutaj, w Radiu Szczecin, dokonano pierwszych nagrań. Będzie więc „Szczecińska Wideoteka”, tort i specjalny koncert „Wandy & Bandy”.
– Dziękuję za rozmowę. ©℗
Berenika LEMAŃCZYK