W sobotnie (15 września) popołudnie na środku Rynku Staromiejskiego grupa kozaków w ukraińskich strojach przygotowywała ognisko, na scenie instrumenty stroiła grupa muzyczna, ale najwcześniej zaprezentowali się handlowcy pamiątek i przysmaków regionalnych na licznych stoiskach.
Tak ruszyła 6-godzinna impreza pn. XIII Spotkania Kultur. Zebrała twórców romskich, ukraińskich, niemieckich i polskiego folkloru. Dorobek artystyczny zaprezentowali m.in. przedstawiciele Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego z Pruszcza Gdańskiego.
- Jesteśmy tutaj drugi raz, aby promować naszą pracę i kulturę - powiedział Jadwiga Sikora, która w parze mężem Jerzym pokazała się w pięknym stroju ludowym.
Stoisko było równie bogate jak na niedawnym Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku. Uwagę zwracały hafty kaszubskie, siedmiokolorowe, które w XIII wieku wprowadził zakon sióstr benedyktynek. W swym regionie zdobnictwo, np. haftem żukowskim, podkreślało wysokie lub niskie pochodzenie.
- Bogate panie haftowały nićmi złotymi lub metalicznymi, a chłopki jedynie białymi - wyjaśnia pani Jadwiga, która udziela się też w zespole folklorystycznym.
Aleksandra Heimowska-Zadrożna z oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych przy Muzeum Etnograficznym w Gdańsku dodaje, ze technika wykonania pozostaje taka sama jak przed wiekami. Różnice podkreśla specyfika regionu, bo przykładowo w Pucku charakterystyczne są motywy fali, sieci rybackiej i mikołajka nadmorskiego, gdy w Żukowie to tulipany.
Tradycja haftu kaszubskiego jest upowszechniana w szkołach i przedszkolach. Nadto w gdańskim Domu Kaszubskim przy ulicy Straganiarskiej od dwóch lat prowadzone są kursy haftu kaszubskiego i złotogłowia. To inicjatywa 78-letniej Ireny Szczepańskiej, hafciarki z Tucholi, która wiedzę przekazała nie tylko swojej córce, bo również grupie pań z ogłoszenia. Okazały się utalentowane, czego dowodem nie tylko wyróżnienia na konkursie haftu kaszubskiego. Doceniane są zrobione czepce i torebki. Największy honor spadł na jedną z uczennic pani Ireny rok temu, gdy Urząd Marszałkowski zakupił torebkę wykonaną metodą złotogłowia, aby podczas wizyty brytyjskiej rodziny królewskiej podarować ten oryginalny wyrób regionalny księżnej Kate. Tradycja kaszubska wyszła w szeroki świat celebrytów. ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Aleksandra Heimowska-Zadrożna i Jadwiga Sikora (w stroju regionalnym) zagrały na sucho na burczybasie. To kaszubski instrument ludowy, zbudowany z beczki bez dna i końskiego włosia, który brzmi najlepiej pod wpływem polewanej wody.