Trafo proponuje szczecinianom wystawę „Selfie z Psem” Anety Grzeszykowskiej. Jak opowiada artystka: „Nierozerwalny związek z ciałem wiele mówi o naszej tożsamości, która jest zmienna, płynna, ciągle się wymyka. Nie wydaje mi się, żeby jakoś się konstytuowała, wręcz przeciwnie – za każdym razem, dojrzewając, zostawiamy ją z tyłu, i to się kończy dopiero, gdy umieramy. Być może wtedy też uświadamiamy sobie, że już się bardziej nie zmieni i próbujemy ją zachować”.
Naturalistyczne rzeźby, przedstawiające fragmenty ludzkiego ciała spreparowane ze szczątków świńskiej skóry, do złudzenia przypominającej ludzką zostają zdjęte z bytów zastępczych i zmieniają funkcję. Tożsamość zwierząt zostaje odzyskana i wyrażona performatywnie zgodnie z ich fizjologią. Pozbawione ludzkiej formy szczątki rzeźb stopniowo znikają z kadru i rzeczywistości oraz w rezultacie z rozważań artystki podejmowanych na przestrzeni lat w kolejnych cyklach fotograficznych. Zagadnienia poruszane w pracach są próbą analizy zmiennej, jaką są tożsamość i osobowość jednostki.
(as)