Poniedziałek, 27 stycznia 2025 r. 
REKLAMA

Rodzinna idylla w samym środku piekła. Wraca „Strefa interesów”

Data publikacji: 26 stycznia 2025 r. 07:22
Ostatnia aktualizacja: 26 stycznia 2025 r. 07:22
Rodzinna idylla w samym środku piekła. Wraca „Strefa interesów”
 

Kino Zamek w Szczecinie przypomina głośny film Jonathana Glazera „Strefa interesów” – w niedzielę o g. 19.

Angielski reżyser przygląda się domowej idylli w czasach nazistowskich Niemiec. Rudolf (Christian Friedel) wraz z żoną Hedwig (Sandra Hüller) oraz czwórką dzieci i psem mieszkają w przestronnym, pedantycznie czystym domu z wypielęgnowanym ogrodem i szklarnią. Celebrują rodzinne obiady, marzą o wakacjach w ukochanych Włoszech. W weekendy lubią popływać kajakami lub pospacerować po lesie z przyjaciółmi. Jednak zza ścian ich domu często dobiegają niepokojące odgłosy, a czasem rozpaczliwe krzyki, ponieważ Rudolf Höss jest komendantem obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

„Strefa interesów” to porażające studium banalności zła, w którym nigdy nie jesteśmy świadkami ludobójstwa ani obozowej rzeczywistości. Wszystko, co brutalne, od czego chce się odwrócić wzrok, zostaje wypchnięte poza dom Rudolfa i Hedwig, hermetycznie zamknięte poza ich codziennym życiem. Rodzinną sielankę tylko od czasu do czasu zakłóca dym z pobliskich kominów obozu. Czy można urządzić sobie sterylny raj w cieniu cudzego piekła, tak aby jego ślady nie przeniknęły do świadomości i sumienia?

Film Jonathana Glazera, twórcy „Under the Skin” oraz kultowych teledysków Massive Attack i Radiohead, jest polską koprodukcją, za którą – po stronie polskiej – odpowiadała Ewa Puszczyńska, producentka „Idy” i „Zimnej wojny”.

„Strefa interesów” to wybitna, w całości zrealizowana w Polsce, nowatorska reinterpretacja kina Zagłady, nagrodzona Grand Prix na festiwalu w Cannes oraz nominowana do Oscara w 5 kategoriach, w tym dla Najlepszego Filmu. Za muzykę odpowiada Mica Levi, a autorem zdjęć jest nominowany do Oscara Łukasz Żal („Zimna wojna”, „Ida”). To głęboko wstrząsające, otwierające oczy dzieło, które wychodzi poza ramy filmu – i przejdzie do historii kina.

(as)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Stary zgred
2025-01-26 10:47:07
Żeby było śmieszniej to Amerykanie i Alianci doskonale wiedzieli co dzieje się w obozie w Oświęcimiu. Nie zrobili nic, nawet nie pogrozili paluszkiem Hitlerowi i takim komendantom takich obozów że jak ich dopadną to powieszą w takich obozach. Dopiero Ruskie musieli nogi trudzić aż spod Stalingradu by otworzyć bramy obozu, a potem powiesić drani. A teraz nawet nikt nie pomyśli by z okazji rocznicy podziękować potomkom tamtych co szli wyzwalać.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA