Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Robert Gawliński: To wszystko przez dziewczyny

Data publikacji: 26 kwietnia 2016 r. 16:49
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:40
Robert Gawliński: To wszystko przez dziewczyny
Robert Gawliński z synem Beniaminem  

Rozmowa z Robertem Gawlińskim, liderem grupy Wilki 

– Czy dla ciebie czas premiery nowej płyty to jeszcze jest taka ekscytacja jak przed laty, na początku drogi zawodowej?
– Ekscytacja jest wtedy, gdy płyta powstaje, kiedy się ją kończy nagrywać, kiedy są mixy, mastering i trwa burza mózgów, bo każdy ma jeszcze jakieś uwagi, sugestie drobnych zmian. A jak już płyta jest gotowa, to ja przestaję jej słuchać, bo znam na pamięć każdy dźwięk. Dlatego dopiero po kilku tygodniach od nagrania posłuchałem „Przez dziewczyny” i pomyślałem: „Fajną robotę zrobiliśmy”.

– Jakim jesteś szefem dla swojego syna? Od jakiegoś czasu Beniamin gra bowiem w Wilkach.
– Nie wiem, chyba jestem bardziej ojcem niż szefem. Zawsze byliśmy z chłopakami bardzo blisko. Nigdy nie starałem się wpływać na to, by chłopcy byli muzykami. Beniamin zaczął grać na gitarze trzy czy cztery lata temu i mam wrażenie, że muzyka to cały jego świat. Gra codziennie próby ze swoim zespołem, bardzo dużo ćwiczy na gitarze. Wcześniej wybrał malarstwo, grafikę komputerową i dobrze mu to szło. Ale przerwał studia i doszedł do wniosku, że będzie muzykiem.

– Czy tata był zły, że syn przerwał studia?
– Tak! Zdolniacha jest, przynosił piątki i czwórki, dobrze sobie radził. Podobnie jak Emanuel, który gra na basie, a studiuje na AWF-ie turystykę i rekreację. Jego marzeniem jest pracować w hotelu gdzieś w ciepłych krajach. Gdybym teraz miał wybierać studia, byłby to AWF. Choć jeszcze nie wiem, jaki kierunek bym wybrał.

– Jakie ty miałeś plany życiowe jako młody chłopak?
– Długo nie wiedziałem, co chcę robić. Muzykę traktowałem wtedy jako fajne hobby. Byłem niezły z przedmiotów ścisłych, byłem nawet olimpijczykiem z fizyki, ale też czasem napisałem wypracowanie wierszem, prawie mickiewiczowskim. (śmiech) Przez jakiś czas chciałem być elektronikiem, bo wydawało mi się, że to ciekawy zawód. Ale potem pojawił się zespół Madame, zaczęliśmy jeździć w trasy koncertowe i już wiedziałem, że to jest to.

– I tak zostało. Co zatem było inspiracją do wydania nowej płyty Wilków? Czy może wytwórnia naciskała, że to już czas na wydanie premierowego materiału muzycznego?
– Staram się mieć wolną rękę i nie lubię się wiązać wieloletnimi kontraktami, nawet z bardzo fajnymi wytwórniami. Lubię wolność. Pierwszym utworem na tę płytę była piosenka „Przez dziewczyny”, bardzo rockandrollowa i „wilkowa”. Potem napisałem kolejne piosenki i pomyślałem, że spotkamy się z chłopakami na próbie i zobaczymy, jak one zabrzmią z całym zespołem.

– „Przez dziewczyny” to trochę przewrotna piosenka, bo dziewczyny w waszym życiu miały przecież kluczowe znaczenie. Ot, choćby – twoją menedżerką jest żona.
– No tak, przez dziewczyny zacząłem grać na gitarze, przez dziewczyny zacząłem pisać wiersze (jako młody chłopiec). Postać Moniki jest też ogromnie ważna w moim życiu. A piosenka rzeczywiście jest przewrotna, to wyłącznie licentia poetica. Tekst powstał na podstawie obserwacji moich synów i ich kolegów. Ale to nie jest opowieść o konkretnej osobie. Jak zacząłem pisać ten tekst, to przypomniały mi się moje młodzieńcze ekscesy. (śmiech)

– Twoja żona jest menedżerką twoją i Wilków – czy zatem przy stole, przy zupie, też rozmawiacie o muzyce?
– Zdarza się choćby mówić o planach muzycznych. Ale chyba jesteśmy normalną, zdrową rodziną. Muzyka jest ważna, ale nie dominuje.

– Mam nadzieję, że przyjedziecie z nową płytą do Szczecina.
– Bardzo chętnie. Pozdrawiam wszystkich w Szczecinie! ©℗

Monika GAPIŃSKA

* * *

„Przez dziewczyny”
W mieście seksem powietrze drży
W klubie jazz, w oparach flirt
Świat wiruje, a ja z nim
Instynkt łowcy mam we krwi
Wstaję w dzień i kaca mam
Laski w łóżku – zwykły stan
Znów do pracy spóźnię się
Bo i tak wyleją mnie

Refren:
Przez dziewczyny nie radzę sobie,
nie radzę /x2

Parę lat ten stan już trwa
Nocne życie, kobiety i ja
Wyłączony mam chyba mózg
Gdzie moje marzenia?
Gdzie miłość po grób?
Znowu w dzień światłowstręt mam
Melanż w domu toczy się sam
Nie rozpieszcza życie mnie
Lecz nie umiem zmienić się

Refren:
Przez dziewczyny nie radzę sobie,
nie radzę /x2

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Batman
2016-04-28 15:18:16
Refren powinien brzmieć; Jakby nie dziewczyny, to nie miałbym na wódkę, dlatego natrętnie schlebiam im. Udało się raz,bo Baśka miała fajny biust,to może uda się jeszcze raz. Tylko dziewczyny kupują płyty te Więc będę śpiewał wciąż o du.ie maryny,dopuki nie zapije na śmierć się.
dżonson
2016-04-27 13:26:11
Teraz takie czasy że każdy może być tzw. artystą. Dosłownie każdy. Oto do czego prowadzi demokracja.
Wyłączony mam chyba mózg
2016-04-26 20:22:04
Melanż w domu toczy się sam ech, poezja

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA