W piątek 21 marca obchodzimy Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Z tej okazji w Galerii Prezydenckiej Urzędu Miasta Szczecin odbyła się wyjątkowa wystawa fotografii Moniki Libery dokumentujących codzienność podopiecznych Iskierki TPD - Koła Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa.
Osiem czarno-białych fotografii pokazuje osoby z zespołem Downa podczas zabaw, zajęć, tańca i wielu innych aktywności. Prace Moniki Libery urzekają estetyką i ujęciem tematu w sposób lekki i pozbawiony nachalnego dydaktyzmu. Jej fotografie są zaangażowane, ponieważ - jak mówiła na wernisażu kuratorka wystawy Zosia Marysia Wojtkowiak - Monika lubi trudne tematy. Przede wszystkim osiem fotografii pokazuje radosne, piękne chwile podopiecznych organizacji.
Okazją do pokazania wystawy pt.: "Przyjaciele nie liczą chromosomów" był Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa oraz dwudziestolecie istnienia Iskierki. Podczas wernisażu obecni byli podopieczni i ich rodziny, prezydenci Szczecina: Piotr Krzystek i Marcin Biskupski oraz inni przedstawiciele samorządu i instytucji i organizacji takich jak MOPR czy Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyjaciół Dzieci.
- Obchodzimy nasze dwudziestolecie i mamy nadzieję, że przez ten czas zmieniło się wiele w postrzeganiu osób z zespołem Downa i osób z innymi niepełnosprawnościami. Gdy rodzi się dziecko z zespołem Downa, to wiemy już, że nie jest zdrowe, nie spełniło się marzenie o zdrowiu, ale ciągle u rodziców silne jest wielkie pragnienie szczęścia. My jako rodzice mieliśmy szczęście, że na naszej drodze pojawiła się Monika Libera. Ta wystawa jest zwieńczeniem naszej współpracy - mówiła Marzanna Kuszyńska z Iskierki TPD.
Podczas wydarzenia głos zabrał również prezydent Szczecina Piotr Krzystek.
- Jestem dumny, że ta wystawa jest w Galerii Prezydenckiej. To takie miejsce, gdzie pojawia się wiele osób i myślę, że z ogromną przyjemnością będą oglądać te zdjęcia - mówił. - Nasze Iskierki to skarb dla rodziców, ale także szczególna wartość dla miasta. Chcemy to pokazywać, być z wami, wspierać was i stwarzać warunki, aby ta młodzież była szczęśliwa i czuła się bezpieczna.
Pogratulował przedsięwzięcia fotografce, jak i kuratorce.
- Monika nieraz pokazywała mi takie zdjęcia, że leciały mi łzy, kiedy je oglądałam - opowiadała kuratorka Zosia Marysia Wojtkowiak. - Kiedy poprosiła mnie, abym została kuratorką tej wystawy, powiedziałam: jasne, robimy to!
- To bardzo ważne, co pokazujemy i komu udzielamy głosu. Mam nadzieję, że zobaczycie w tych zdjęciach to, co ja w trakcie ponad pół roku współpracy z Iskierką - nie dodatkowy chromosom, tylko relacje, prawdziwe uczucia, bycie bez filtrów, osłon. Dużo mówi się o tym, żebyśmy zauważali Iskierki, ale chyba ważniejsze jest to, żebyśmy to my się od nich czegoś nauczyli - powiedziała Monika Libera przed otwarciem wystawy.
Po części oficjalnej podopieczni Iskierki zaprezentowali wielkoformatowy wydruk jednej z fotografii, na której pozują wspólnie.
Zdjęcia spotkały się z bardzo przychylnym odbiorem rodziców, dzieci jak i gości wernisażu.
- Bardzo podobają mi się te zdjęcia - opowiada Zuzia, jedna z Iskierek, pokazując to, na którym pozuje razem z przyjaciółmi.
- Lubi też siebie oglądać - dodaje mama Zuzi.
Pozytywne emocje towarzyszyły także innym.
- Dzieciom bardzo podobało się to, że są fotografowane, bardzo chętnie brały w tym udział. Nie było w tym wiele pozowania, ponieważ Monika pokazała ich przede wszystkim w trakcie zabaw. Bardzo dobrze oddała naszą rzeczywistość - mówi mama jednego z podopiecznych.
W maju wystawa zostanie pokazana w Centrum Handlowym Galaxy, a w czerwcu w Outlet Parku. ©℗
Agata Jankowska