Muzyka Karola Lipińskiego i Niccola Paganiniego, a do tego efektowna inscenizacja współczesnych polskich twórców. Taki będzie „Kopciuszek" - balet, którego premiera w Operze na Zamku w Szczecinie odbędzie się w niedzielę 1 czerwca o godzinie 17. „Kopciuszek" to przede wszystkim opowieść o nadziei - tak ważnej w realiach współczesnego świata.
Jak mówi Jacek Jekiel, dyrektor Opery na Zamku, balet „Kopciuszek" skierowany jest do widzów w każdym wieku. Mile widziani będą także najmłodsi melomani.
- Najważniejsze jest to, aby każdy z nas wiedział, że pomimo opresji, pomimo trudów, pomimo problemów, jeżeli drzemie w nas odwaga i nadzieja, to wygramy - mówi Jacek Jekiel o przesłaniu „Kopciuszka". - I nasz Kopciuszek właściwie od początku do końca niebywałym entuzjazmem tryska i to daje mu nadzieję. I to daje mu też paliwo do podejmowania decyzji w zgodzie z własnym sumieniem. Tu nie ma takich sytuacji, że główna bohaterka próbuje się bronić. Ona jest cały czas sobą. Przez to do samego końca zachowuje niebywałą godność i siłę moralną. Ta siła zwycięża. Ta nadzieja - dość idealistyczna - ona jest czymś pięknym, bo jest takim zbiorowym doświadczeniem ludzkości. Ta nadzieja sprawia, że chcielibyśmy takie rzeczy oglądać i chcielibyśmy doświadczać tego rodzaju emocji sami.
„Kopciuszek" Opery na Zamku utrzymany będzie w konwencji klasycznego baletu. Tradycyjny będzie sam taniec - choreografia Grzegorza Brożka. Klasyczne będą także kostiumy i muzyka - odtwarzana z nagrania i skompilowana z kompozycji Karola Lipińskiego i Niccola Paganiniego - dwóch skrzypków wirtuozów i kompozytorów żyjących w pierwszej połowie XIX w. ©℗
Karol CIEPLIŃSKI