Na stronie internetowej szczecińskiej Akademii Sztuki pojawiła się informacja, iż powstaje film o wykładowcy tej uczelni! Zagra go Dawid Ogrodnik, jeden z najlepszych aktorów młodego pokolenia. Na ekranie zobaczymy też m.in. Andrzeja Chyrę, Jowitę Budnik i Jacka Poniedziałka. Obecnie film kręcony jest na Suwalszczyźnie, a zdjęcia mają się zakończyć w połowie listopada. Premiera planowana jest na wiosnę przyszłego roku. Tytuł tej produkcji to "Wszystkie nasze strachy". Ma to być opowieść o homofobii i wykluczeniu, nietolerancji, sztuce i człowieku, który walczy o prawo do bycia sobą.
Bohaterem filmu jest dr hab. Daniel Rycharski, nagrodzony kilka lat temu Paszportem Polityki w kategorii sztuki wizualne, który w swoich pracach mierzy się z wieloma społecznymi uprzedzeniami. Czego możemy się spodziewać po filmie? ""Wszystkie nasze strachy" będą opowiadać historię Daniela Rycharskiego, polskiego artysty współczesnego i aktywisty LGBTQ. Rycharski, wierzący gej (przez dłuższy czas deklarujący się jako katolik), od lat pracuje we wsi Kurówek na Mazowszu, gdzie mieszka jego rodzina. Jest także wykładowcą Wydziału Malarstwa na Akademii Sztuki w Szczecinie, gdzie prowadzi Pracownię Nowych Mediów i Rzeźby" - czytamy na stronie internetowej Akademii Sztuki.
Tytuł filmu nawiązuje do wystawy artysty w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, chyba najgłośniejszej ekspozycji ubiegłego roku - "Strachy", o której tak informowała ta instytucja w swoim katalogu: "Śmiałe podejście Rycharskiego do wiary i chrześcijaństwa, które nie znajduje odpowiednika w sztuce polskiej, jest aktualnie czynnikiem napędzającym jego praktykę artystyczną. Zebrane na wystawie obiekty opowiadają historię działań artysty, który przechodzi od chęci zorganizowania oddolnej rewolucji i wprowadzenia osób LGBT+ na równych prawach do Kościoła, do praktykowania wiary na własnych zasadach. Zakorzeniony przez różne instytucje i rodzinę w religii, poszukuje w danym zestawie pojęć i wartości nowej wersji projektu emancypacyjnego, który objąłby dotychczas wykluczanych, a który nazywa bezreligijnym chrześcijaństwem".
34-letni Daniel Rycharski jest autorem filmów i instalacji multimedialnych, a także animatorem kultury. Tworzy projekty publiczne w przestrzeni wiejskiej, angażujące lokalną społeczność. W latach 2005–2009 tworzył grupę artystyczną ze Sławomirem Shuty. W 2009 roku artysta postanowił wrócić do rodzinnej wsi Kurówko. Jak informuje strona internetowa AS, artysta "zainspirowany opowieściami o fantastycznych istotach zamieszkujących okoliczne lasy, stworzył na jednym z domów mural przedstawiający zwierzę-hybrydę. Projekt zaowocował serią kilkudziesięciu malowideł zwanych potocznie wiejskim street artem. W swojej praktyce artystycznej inspiruje się m.in. elementami sakralnymi, wierzeniami ludowymi, co doprowadziło do powstania instalacji „Galeria Kapliczka” będącej miejscem przeznaczonym na prezentacje działań artystycznych".
W 2012 roku otrzymał tytuł Kulturysty Roku przyznawany przez Program Trzeci Polskiego Radia. Został też nagrodzony Paszportem Polityki w kategorii sztuki wizualne za „intrygujące połączenie duchowości z aktywizmem, konserwatyzmu z otwartością i prowincjonalizmu z europejskością. Za nadanie całkiem nowego sensu terminowi sztuka wiejska”. Artysta zasłynął wieloma projektami i akcjami, a wśród nich jest instalacja pn. "Wyspa", w której wykorzystał sztuczne macewy powstałe jako element scenografii do filmu "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego.
W przyszłym roku planowana jest wystawa prac Daniela Rycharskiego w Szczecinie, w tutejszej Trafostacji Sztuki.
(MON)
Na zdjęciach: Daniel Rycharski i Dawid Ogrodnik