Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Potańcówka w filharmonii z paprykarzem i oranżadą [GALERIA, FILM]

Data publikacji: 19 kwietnia 2018 r. 21:03
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:49
Potańcówka w filharmonii z paprykarzem i oranżadą
Potańcówka w filharmonii z paprykarzem i oranżadą Fot. Ryszard Pakieser  

Pan Wiesław przyprowadził córkę – 12-letnią Hanię, pani Basia, Zosia, Grażyna i Bożenka przyjechały aż z Polic – słońce już dawno odeszło za horyzont, a szczecinianie, głównie o siwych włosach, ale nie brakowało także młodych, pląsali w rytm starych, ale odświeżonych szlagierów. Okazja była bowiem nie byle jaka: prapremiera dwóch płyt z nagraniami z lat 60. i 70. minionego wieku, które powstały w ramach projektu szczecińskiej filharmonii „Klubowy Paprykarz i oranżada”.

A już w piątek dwa krążki „Na dzień” i „Na noc” można będzie kupować w sieci empik, będą również dostępne na internetowych platformach muzycznych. 

W czwartkowy wieczór tańczono do muzyki Miry Kubasińskiej, Karin Stanek, Niebiesko-Czarnych i innych artystów, którzy debiutowali ponad pół wieku temu na Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie.

To był cudowny wieczór wspomnień. Odmłodniałam! pani Zofia nie kryje emocji. Pamiętam tamte brzmienia, przed oczami mam zabawy, na które wymykałyśmy się z koleżankami.

Pan Wiesław, choć potańcówek z lat 60. XX wieku nie doświadczył, to jednak big beat uwielbia.

– Wspaniałe teksty, cudowna muzyka, która jest przecież także naszą szczecińską historią, dlatego zaprosiłem na tańce córkę, by poznała tamten klimat – mówi z entuzjazmem.

Publiczność oprócz wspaniałej muzyki miała okazję wysłuchać, co o nowych płytach myśli Roman Rogowiecki, dziennikarz muzyczny. Wieczór uświetnił także Wojciech Rapa, legenda polskiego bit beatu, wokalista, gitarzysta, basista, kompozytor, który grał w zespołach "mocnego uderzenia” m.in. w „Czerwono-Czarnych. Wspomnienia odświeżyć można było także dzięki zdjęciom Zbigniewa Wróblewskiego, który w latach 60. minionego wieku fotografował Festiwal Młodych Talentów.

Na przybyłych czekała także niespodzianka. Każdy z uczestników potańcówki otrzymał paprykarz i oranżadę.
Tekst i film: (kel)

Fot. Ryszard Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Miś
2018-04-20 11:19:06
To chyba tylko tak na razie. Potem już będzie bardziej swojsko: wóda, śledź, piwo i słodkie wermuty dla pań, żeby były łatwiejsze.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA