Pierwszy koncert Natalii Kukulskiej, na którym ta artystka zaprezentuje utwory z nowej płyty zatytułowanej "Czułe Struny”, odbędzie się w październiku w szczecińskiej filharmonii. Co istotne, podczas tego występu piosenkarce będą towarzyszyli muzycy tutejszej orkiestry. Niestety, z racji na pandemię, koncert odbędzie się bez udziału publiczności - to zła wiadomość dla melomanów. Ale jest też dobra! W tym samym miesiącu będzie można obejrzeć ten występ online!
Jeszcze nie odbyła się premiera wspomnianej płyty (zaplanowana jest na 28 sierpnia br.), a już od kilku tygodni jest o niej głośno. Dlaczego? Wybrane dzieła Fryderyka Chopina po raz pierwszy zostały opracowane w formie utworów symfonicznych, do których powstały teksty (napisały je: Kayah, Mela Koteluk, Gaba Kulka, Bovska, Natalia Grosiak i nie tylko...), które zaśpiewała właśnie Natalia Kukulska.
- Sama napisałam pięć tekstów i wiem, że nie jest to łatwe zadanie… stanąć obok wielkiego pana Fryderyka i spróbować nazwać emocje, które tak mocno oddaje już sama warstwa muzyczna, do tego niełatwa… Ale przecież każdy ma prawo mieć własne spojrzenie i skojarzenia. Dla mnie te teksty były niezwykle inspirujące do zaśpiewania - mówi N. Kukulska.
Wśród kompozycji mistrza Chopina, jakie znalazły się na płycie, są m.in. polonezy, preludia, walce i mazurki. Dostały one nie tylko nowe tytuły (np. Preludium c-moll to teraz "Znieczulenie", a Mazurek F-dur to "Zezowate szczęście"), ale całkiem nową, wielowarstwową oprawę od znakomitych kompozytorów i aranżerów: Krzysztofa Herdzina, Nikoli Kołodziejczyka, Adama Sztaby, Pawła Tomaszewskiego oraz Jana Smoczyńskiego. W nagraniach uczestniczyła słynna orkiestra Sinfonia Varsovia.
Uwaga! Wkrótce na łamach "Kuriera Szczecińskiego" będzie można przeczytać wywiad z Natalią Kukulską, w którym artystka opowiedziała nam o pracy przy płycie (w tym o pisaniu tekstu piosenki inspirowanego mową noblowską Olgi Tokarczuk), o tym, jak spędzała czas podczas "narodowej kwarantanny", które z jej dzieci wzięło udział w nagraniu najnowszego, wspomnianego albumu, a także czy wkrótce powstanie film fabularny o mamie piosenkarki, Annie Jantar.
(MON)
Fot. Michał Klusek