To inicjatywa Szczecińskiego Towarzystwa Fotograficznego, która ma łączyć środowisko artystyczne Szczecina - przede wszystkim fotografów. Po latach powraca Galeria Bezdomna - miejsce, w którym każdy może pokazać swoje prace, a także spotkać innych twórców i porozmawiać z nimi o sztuce.
Reportaż, portret, fotografia uliczna, fotografia konceptualna, podróżnicza, a nawet fotografia otworkowa - zdjęcia reprezentujące te gatunki sztuki fotograficznej można podziwiać w Galerii Bezdomnej. To galeria jednodniowa, w której zdjęcia dostarczają i montują sami autorzy. Przygotowania trwały od godziny 14.00 w budynku przy ul. Św. Ducha 4. Postindustrialny i loftowy charakter pomieszczeń dodawał klimatu całej wystawie.
- Idea wydarzenia jest taka, żeby każdy, kto robi zdjęcia, mógł je pokazać, zaprezentować - i to w sposób łatwy, dostępny dla każdego. Każdy może przyjść z wydrukowaną fotografią i ją tutaj powiesić. Można też zaprosić swoich znajomych - tłumaczy Agnieszka Janucka-Popiołek ze Szczecińskiego Towarzystwa Fotograficznego. - Chodzi też o to, żeby te zdjęcia były wydrukowane, żeby się spotkać i rozmawiać o nich. Mam nadzieję, że się wywiążą dyskusje na temat fotografii, na temat tego, co kto zrobił, dlaczego tak fotografuje. Może ktoś się zainspiruje jakimś pomysłem, ktoś coś zgapi od kogoś. Mam nadzieję, że to będzie takie twórcze, inspirujące spotkanie.
Swoje zdjęcia pokazali fotografowie związani ze Szczecińskim Towarzystwem Fotograficznym, w tym między innymi: Zbigniew Wróblewski, Zbigniew Pajewski, Andrzej Graba Grabowiecki, Agnieszka Janucka-Popiołek, ale również osoby spoza stowarzyszenia, w tym wielu młodych artystów.
Nie jest to pierwsza Galeria Bezdomna w Szczecinie. Lata temu dokumentował tę inicjatywę Zbigniew Wróblewski.
- Dwadzieścia lat temu ja to wszystko dokumentowałem, mam wszystkie zdjęcia z tego czasu i wydarzenia. Później była długa przerwa, i teraz znowu Towarzystwo Fotograficzne reaktywuje, bo to jest fantastyczny pomysł, który narodził się w Łodzi jeszcze w latach 70. XX wieku. I one, te Galerie Bezdomne - po całym kraju wędrowały. To jest świetne wydarzenie, bo umożliwia ludziom pokazanie się. Na Facebooku to jest na Facebooku, małe zdjęcia i tyle. A tu można pokazać swoje prace w większym formacie, nie będąc związanym z żadną organizacją. Po prostu pokazanie się. I to jest wspaniała sprawa - opowiedział w rozmowie z "Kurierem Szczecińskim".
Znany dokumentalista również pokazał swoje prace.
- Ja dzisiaj prezentuję fotografię otworkową. Zdjęcia, które robiłem puszką po śliwkach w czekoladzie na dodatek, formatu 18x24. I to są zdjęcia robione na negatywach papierowych, później stykowo kopiowane - tłumaczy Zbigniew Wróblewski.
Ciekawą pracę zaprezentował Zbigniew Pajewski - to jedno zdjęcie wydrukowane kilka razy i połączone w kolaż.
- To tylko jedno zdjęcie, za to dwa i pół metra szerokości. Mam nadzieję, że ilość trochę przeszła w jakość - mówi fotograf. - Tytuł pracy to "To nie było znowu takie nic". Jest to montaż w tonacji - część jest czarno-biała, a część w kolorze. Jest to taka alegoria trochę na temat rzeczy, które gdzieś były, minęły i fajne je wspomnieć, chociaż dzisiaj wydają się wcale niespecjalne. ©℗
Tekst i fot. Agata Jankowska