Piękna wystawa Jacka i Rafała Malczewskich otwarta została we wtorek (6 czerwca) w szczecińskim Muzeum Narodowym. „Malczewskich. Figurę syna” podziwiać można będzie do 23 lipca przy Wałach Chrobrego.
Ekspozycja to około 60 obrazów najsłynniejszego polskiego symbolisty i jego mniej znanego syna – modernisty. Punktem wyjścia dla kuratorki wystawy, Beaty Wolskiej, było pytanie o to, co oznacza bycie synem w kulturze patriarchalnej. „Figura syna” podzielona jest na trzy części: w pierwszej zobrazowane są relacje między Jackiem i Rafałem od najmłodszych lat tego drugiego (warto zwrócić uwagę na nieporadny portret ojca, namalowany przez kilkuletniego Rafała), w drugiej – to, w czym obaj byli wybitni: serię autoportretów ojca i pejzaży syna. Trzecia część pokazuje podejście obu do spraw ojczyzny.
Prezentowane dzieła pochodzą ze zbiorów Muzeum Narodowego w Szczecinie, Poznaniu, Warszawie, Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu oraz prywatnej kolekcji.
(kas)
Fot. Ryszard Pakieser
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
wstępniaki w sam raz
2017-06-09 23:29:53
Wielkie malarstwo, świetna wystawa. I ta możliwość obcowania z dziełami, które na co dzień znajdują się w prywatnej kolekcji - specjalne podziękowania dla kolekcjonera za udostępnienie.
Dziękuję i proszę o więcej
(zagadką jest krótkość wystawy, ale co tam...)
Muzeum Narodowe w Szczecinie
2017-06-08 11:45:18
Szanowna Pani lub Panie,
dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie Lech Karwowski jest w podroży służbowej w Stanach Zjednoczonych Ameryki, o czym wspominaliśmy podczas wernisażu. Zastępował go wicedyrektor dr Dariusz Kacprzak.
W temacie zbyt malej liczby miejsc siedzących - ustawiono 170 krzeseł, szczelnie wypełniając przestrzeń holu. Na kolejne najzwyczajniej nie było już miejsca. Reagując jednak na tak dużą liczbę gości, udało się dostawić kolejne, już rozkładane krzesełka (wszystkie jakie są w dyspozycji instytucji). Pisze Pani/Pan o zbyt długim wystąpieniach... cóż Muzeum Narodowe to nie galeria handlowa, lecz instytucja naukowa i edukacyjna. Pragnęliśmy rzetelnie wprowadzić gości w tematykę ekspozycji. Dr Dariusz Kacprzak, historyk sztuki, wygłosił referat, w którym przybliżył sylwetki Jacka oraz Rafała Malczewskich. Kuratorka opowiedziała z kolei o swojej autorskiej koncepcji ekspozycji. Oba wystąpienia, wraz z podziękowaniami (wszak wernisaż to wielkie święto dla wielu osób, którzy przygotowywali wystawę) trwały dokładnie 25 minut. Uroczystość rozpoczęła się z pięciominutowym opóźnieniem (do gmachu wciąż wchodzili goście), a o godzinie 18.30 wszyscy już mogli podziwiać obrazy Malczewskich.
Tych, którzy z nudów wychodzili na taras, i tych którzy nie chcą poprzez brawa albo chociaż obecność wyrazić uznania dla twórców wystawy, zapraszamy albo pół godziny po rozpoczęciu tradycyjnych wernisażowych wystąpień (z podziękowaniami) albo w inne dni, kiedy można w skupieniu obejrzeć wystawę nie wysłuchując wystąpień. W soboty wstęp wolny.
...a obrazy Malczewskich (i nie tylko) były (także podczas wernisażu) i wciąż są głównym bohaterem tego projektu.
Malczewscy
2017-06-08 09:39:08
Brak dyrektora placówki na wernisażu, zbyt długie podziękowania kuratorki (jak na Oscarach, aż ludzie z nudów wychodzili na taras), brak wentylacji (obecni czuli się jak w tropikach), za mało miejsc siedzących (starsze osoby siedzące na schodach), a do tego piękne obrazy, które powinny być głównymi bohaterami tego spotkania.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.