Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Obowiązek młodości – negować rzeczywistość

Data publikacji: 02 września 2017 r. 19:16
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:46
Obowiązek młodości – negować rzeczywistość
 

Grał na Famie, zdobywał największe nagrody na polskiej scenie muzycznej. Dwa lata temu świętował swoje 35-lecie na scenie. Piotr Banach – kompozytor, producent i multiinstrumentalista, opowiedział nam o swoich refleksjach na temat młodej polskiej muzyki, famowych doświadczeniach i potrzebie tego, żeby ktoś czochrał jego duszę.

Joanna Hała: Jesteś ze Szczecina. Fama była ci znana od dzieciństwa?

– Tak, jako widz i jako muzyk przyjeżdżałem tu w latach 80. Grałem wtedy głównie z formacjami punkowymi takimi jak Kolaboranci czy Kumander. Wtedy była to impreza z większym rozmachem. Brało w niej udział bardzo dużo ludzi, odbywało się więcej koncertów, uczestnicy do dyspozycji mieli olbrzymie pole namiotowe. Famą żyło całe Świnoujście. Być może teraz nadszedł czas na skromniejszą formułę.

Witold Regulski: W zeszłym roku zagrałeś na Famie koncert, teraz powracasz tutaj jako juror. Zeszłoroczna edycja miała na to wpływ?

– Nie było mnie na festiwalu od lat 80., ale w ubiegłym roku powróciłem do Świnoujścia z projektem BAiKA. Wtedy miałem możliwość poznania ludzi organizujących Famę i po prostu chciałem tu zagrać. Jeśli chodzi o tegoroczną edycję, to myślę, że zaprocentowało moje wieloletnie doświadczenie z zespołami Hey czy Indios Bravos, a nie tylko znajomość z organizatorami. Prawdopodobnie to sprawiło, że zostałem wytypowany do roli jurora.

Witold Regulski: – Na Famie obserwujesz młodych polskich muzyków. Czego oczekujesz od nich, będąc jurorem na festiwalu?

– Chciałbym, żeby ktoś poczochrał moją duszę. Jestem wielkim fanem muzyki i sztuki, potrafię dzięki moim muzycznym doświadczeniom wznieść się ponad mój gust. Chciałbym móc się zachwycić i powiedzieć: To zupełnie nie moja bajka, ale jest to piękne”. 

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 września 2017 r.

Joanna HAŁA i Witold REGULSKI

„Famiasto” oficjalna gazeta 47. Festiwalu Fama

Fot. Stanisław ZARYCHTA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

No to poczochrajmy mu duszę. To psycho-masoch.
2017-09-03 12:23:35
.
Obowiązek starości - nie aprobować głupków.
2017-09-03 12:00:50
.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA