Narodowa Kapela Bandurzystów z Ukrainy zagrała w stargardzkiej kolegiacie.
To był drugi koncert w Stargardzie zespołu z Kijowa, uznawanego za fenomen dziedzictwa kulturowego Ukrainy. Pierwszy odbył się rok temu w Teatrze Letnim. Teraz do Stargardu przyjechała kapela w pełnym składzie, by ponownie podziękować Polakom za pomoc wojennym uchodźcom. Chóralny śpiew i dźwięki bandury, narodowego instrumentu Ukrainy, rozbrzmiały w murach kościoła Najświętszej Marii Panny Królowej Świata.
- Przebyli drogę 2,5 tysiąca kilometrów, by tym koncertem przekazać państwu podziękowania od walczącego z przemocą ukraińskiego narodu - mówili wczoraj organizatorzy koncertu. - Za fenomen uznać należy, to, że Polska przyjęła tak wielu uchodźców wojennych. Dlatego Ministerstwo Kultury Ukrainy wysłało do naszego kraju swoich ambasadorów.
Kapela bandurzystów powstała w 1918 roku w Kijowie. W 1997 roku uzyskała status "narodowej". Od 2013 r. dyrektorem generalnym kapeli, jej kierownikiem artystycznym jest znany chóromistrz, pedagog i ludowy artysta Jurij Kurach. Podstawą repertuaru kapeli są ukraińskie pieśni ludowe, ale też kolędy, pieśni powstańcze. Chór korzysta też z dzieł współczesnych kompozytorów. W związku ze zbliżającym się Dniem Matki zespół poszerzył swój repertuar o pieśni poświęcone ukochanym matkom.
Muzycy koncertują po całym świecie. Byli m.in. w Kanadzie, Japonii, Bułgarii, Francji czy Hiszpanii.
Wstęp na koncert był darmowy. Kto chciał, mógł do puszki wrzucić datki na pomoc żołnierzom walczącym na froncie.
Tekst i fot. Wioletta Mordasiewicz