Jak działa sekstant? Objaśniał to – z właściwym sobie poczuciem humoru – kapitan żeglugi wielkiej Józef Gawłowicz na spotkaniu w Książnicy Pomorskiej w Szczecinie, które odbyło się we wtorek (17 grudnia). Promował przy tym kolejne wydanie swojej książki pt. „Opowieści nawigacyjne”.
Kapitan w „Opowieściach nawigacyjnych” w fascynujący sposób opisuje rozwój narzędzi służących astronomii i nawigacji. Czytelnik poznaje najprostsze przyrządy i coraz bardziej skomplikowane. Również wspomniany sekstant.
– Gawędziarz i erudyta – przedstawiła autora na początku spotkania Cecylia Judek z Książnicy Pomorskiej, podając smakowite cytaty z „Opowieści nawigacyjnych”, m.in. zdanie: „Sztormy są po to, żeby pierwszy lepszy patałach nie mógł zostać marynarzem”.
Fragmenty książki czytał Stanisław Heropolitański.
Oprócz samego kapitan Gawłowicza wypowiadali się też jego goście, w tym kpt. ż.w. Włodzimierz Grycner. Muzycznie – śpiewem i grą na gitarze – uświetnił spotkanie kpt. ż.w. Lech Katkowski.
„Opowieści nawigacyjne” należą już do klasyki literatury popularnonaukowej. Po raz pierwszy ukazały się w 1987 roku, nakładem wydawnictwa Glob: 15 000 egzemplarzy zniknęło z księgarń w ciągu tygodnia. Książka została uznana za najlepszą pozycję tego gatunku oraz uhonorowana Nagrodą im. Josepha Conrada. Po raz drugi, 10 lat później, wydało ją Oderraum, a trzeci raz – w 2007 roku – ZAPOL (z okazji szczecińskiego finału The Tall Ships Races). W roku 2009 czescy żeglarze zabrali książkę w podróż dookoła świata, Jindrich Kuchejda przełożył „Opowieści nawigacyjne” na czeski i wydał w Pradze. Teraz wznowiło je poznańskie wydawnictwo Zysk i S-ka – w wersji znacznie poszerzonej i zmienionej. Ma o 100 stron więcej, zawiera dodatkowo nowelę o „Powstańcu Wielkopolskim”, indeksy, nowe anegdoty, rysunki oraz kolorowe zdjęcia.
Kapitan Józef Gawłowicz to pisarz marynista, autor publikacji naukowych i kilku powieści, zrzeszony w Oddziale Szczecińskim Związku Literatów Polskich. Dowodził wieloma statkami polskimi i zagranicznymi, na morzu przepracował 44 lata. W Wyższej Szkole Morskiej w Szczecinie wykładał astronawigację. Był też dyrektorem Urzędów Morskich w Szczecinie i w Słupsku. Znany jest ponadto ze swoich kolekcjonerskich pasji.
(ek)
Fot. Marta TESZNER