Piątek, 27 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Mirek z Szuflady. Autor i ilustrator w Książnicy Pomorskiej [GALERIA]

Data publikacji: 04 marca 2024 r. 22:05
Ostatnia aktualizacja: 04 marca 2024 r. 22:05
Mirek z Szuflady. Autor i ilustrator w Książnicy Pomorskiej
„Mirek z szuflady” - luźny zbiór opowiadań Fot. Krzysztof ŻURAWSKI  

W cyklu „Nowości regionalne” odbyło w Książnicy Pomorskiej w Szczecinie spotkanie z Mirosławem „Legendziarzem” Wacewiczem oraz Marcinem „Yperytem” Przydatkiem. Obaj tworzą Fundację Drzewiej.

– Jak podają źródła określenie „drzewiej” oznacza tyle samo co „dawno, dawniej, niegdyś, wcześniej” – wyjaśnia Mirosław Wacewicz. – Fundacja w swojej działalności skupia się na przybliżaniu przeszłości poprzez m.in. organizowanie spotkań stacjonarnych i turystycznych. W ich trakcie można usłyszeć przypowieści związane z odwiedzanymi miejscami – organizujemy rajdy pod wspólną nazwą „Szlakiem Legend”.

Kolejną aktywnością Fundacji Drzewiej jest działalność wydawnicza. Wacewicz i Przydatek tworzą duet, gdzie Mirosław Wacewicz jest autorem, a Marcin Przydatek ilustratorem publikacji dotyczących lokalnych podań i legend.

Najnowszą pozycją, wydaną przez Fundację, jest „Św. Otton”. W książce znajdziemy trzydzieści opowiadań-legend, dotyczących Apostoła Pomorza. Można się z niej dowiedzieć m.in., kim był pierwszy biskup Pomorza i czego dokonał, kto poprzedził Ottona jako misjonarz, jakie drzewa rosły w Szczecinie, oraz jak przyjęto Ottona w Wolinie.

Książka jest wzbogacona bardzo ciekawymi ilustracjami wykonanymi przez Marcina Przydatka.

– Ilustracje wykonuję mieszanymi technikami z wykorzystaniem takich barwników naturalnych jak kawa czy herbata – Powiedział Marcin „Yperyt” Przydatek. – Przypomnę, że najwcześniejsze pigmenty wykonywano z kolorowych wytworów natury takich jak kreda, ochra, sadza i węgiel drzewny.

Oprócz „Św. Ottona” w trakcie spotkania autorskiego zaprezentowano też kolejną nowość wydawnictwa. Jest nią „Mirek z szuflady”. Wewnątrz znajdziemy luźny zbiór opowiadań będących zapisem obserwacji codziennego życia. Są one jednak naznaczone specyficznym językiem, jakim posługuje się autor, a nawiązującym do staropolszczyzny. Książkę ilustrował Marcin Przydatek.

– Tytuł publikacji nawiązuje do moich opowiadań, które przez lata odkładałem do szuflady – mówił Mirosław Wacewicz. – Właśnie je wydobyłem na światło dzienne… ©℗

Krzysztof ŻURAWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA