Ona i on, oboje po przejściach. Umawiają się przez internetowy portal na randkę i... ich spotkanie zaczyna przypominać walkę. Po serii kłótni, włączają więc nieśmiertelne „Love story" i zaczynają jeszcze raz. Czy uda im się dotrzeć na tyle, by stworzyć wymarzony, udany związek? Publiczność Teatru Małego przekona się o tym już w piątek, podczas premiery spektaklu „Przyszedł mężczyzna do kobiety".
Sztukę Siemiona Złotnikowa obejrzymy w ramach Sceny Propozycji Aktorskich. Jej realizacją zajęli się wykonawcy głównych ról - Joanna Matuszak i Arkadiusz Buszko, przy reżyserskiej współpracy Piotra Ratajczaka.
- Staraliśmy się, by to przedstawienie miało charakter uniwersalny, by w naszych postaciach odnalazł się trochę każdy - mówi Joanna Matuszak. - Nie mówimy o tym, kim są Dina i Wiktor, skąd pochodzą i w jakim są wieku, bo potrzeba miłości jest bliska każdemu.
Scenografię do spektaklu przygotowali Agnieszka Miluniec i Maciej Osmycki. Centralnym punktem jest sofa w panterkę. Przy jej malowaniu brał udział Lump, najbardziej znany szczeciński przedstawiciel street-artu.
- Na scenie mamy zbiorowisko różnych rzeczy, utrzymanych w bardzo różnej stylistyce - opowiada A. Miluniec. - To celowy zabieg, bo w tych rzeczach jest całe życie bohaterów, którzy tu kupili tapetę, parę lat później fotel. Jednocześnie, scenografia podkreśla pewne nieuświadomione podobieństwa między Diną i Wiktorem: oni wciąż się kłócąc, wciąż wytykając sobie, że do siebie nie pasują, wybierają np. na randkę ten sam zestaw kolorystyczny.
„Przyszedł mężczyzna do kobiety" premierowo wystawiony zostanie 5 lutego, o godz. 19. Spektakl można zobaczyć dzień później o tej samej porze, oraz w kolejnym, walentynkowym tygodniu.
- Miłość podstawa egzystencji. W naszym spektaklu tej miłości są ogromne pokłady - podsumowuje Arkadiusz Buszko. Agnieszka Miluniec dodaje przewrotnie: - To dobra propozycja na Walentynki, bo pokazuje, że choć warto walczyć o uczucia, to jednak przesadzać w tej walce nie trzeba. ©℗
(kas)
Fot. Piotr NYKOWSKI
Na zdjęciu: Joanna Matuszak i Arkadiusz Buszko podczas próby do spektaklu „Przyszedł mężczyzna do kobiety"