Rozmowa z Dominiką Komiago, piosenkarką
– Pani przygoda z muzyką zaczęła się w Szczecinie, prawda?
– Od najmłodszych lat obserwowałam poczynania artystyczne mojej mamy, która jest aktorką. Zatem można powiedzieć, że z mlekiem matki wyssałam chęć bycia artystką. Pasja do muzyki rzeczywiście związana jest ze Szczecinem, choć ja przez jakiś okres w ogóle nie myślałam o zawodzie artystycznym, ale marzyłam o byciu sędzią. To chyba normalne, że dzieci artystów najpierw negują chęć bycia w show-biznesie. Ale od tego nie da się uciec i nie da się zostać lekarzem w artystycznej rodzinie. Na początku nie było zbyt kolorowo, ale po przenosinach do Warszawy dużo się zmieniło w moim życiu.
– Co się wydarzyło?
– Trudno było mi realizować mojej plany bo młodych zdolnych ludzi jest cała masa. Telewizyjne programy typu talent show są tego przykładem – ileż tam utalentowanych ludzi się pojawia! Marzenia nie wystarczą, trzeba im pomóc. Kiedy wyjechałam do Warszawy, miałam trzynaście lat. Najpierw sama mieszkałam w internacie. Mama wtedy pracowała w Szczecinie i tylko czasem do mnie przyjeżdżała. Na tle rówieśników byłam bardzo dojrzała, bo musiałam sobie dać radę w stolicy. Z czasem zaczęłam interesować się branżą muzyczną, choć hejtowano mnie, choćby w szkole, i próbowano zniechęcić do śpiewania. Ale nie poddałam się. Miałam wtedy ogromne wsparcie w rodzinie. Pewnie gdyby nie ona, nie byłabym tak silna. Konkurencja, ciągłe ocenianie, hejty w internecie – oto codzienność w mojej pracy.
– Jaka muzyka panią najbardziej interesuje?
– Wykonuję muzykę popową, ale słucham też rockowej i klasyki. Nie można się zamykać na żadne gatunki. Podoba mi się łączenie różnych nurtów. Współpracuję z producentami szwedzkimi, którzy pracowali z Zarą Larsson – taka muzyka mnie interesuje i w takim kierunku zmierzam. Ciągle szukam nowych pomysłów, rozmawiam z wieloma producentami. Myślę, że moja płyta pokaże swoistą mieszankę moich fascynacji różnymi gatunkami.
Cały wywiad w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 29 grudnia 2017 r.
Rozmawiała
Monika GAPIŃSKA