Za nami wielki finał 67. konkursu Eurowizji, którego wielką wygraną, już po raz drugi, została Loreen. Po raz pierwszy zatriumfowała z piosenką „Euphoria” w 2012 roku. Nasza reprezentantka, pochodząca ze Szczecina Blanka Stajkow, ostatecznie zakończyła konkurs na 19. miejscu. W dół tabeli zrzuciły ją głosy jury, w głosowaniu publiczności zajęła bowiem 8. miejsce.
Przypomnijmy, że Blanka Stajkow, nie jest pierwszą szczecinianką, która próbowała swych sił na Eurowizji. Pochodzący ze Szczecina zespół Tulia w 2019 roku niestety nie awansował do finału. Akcent szczeciński pojawił się też w 2014 roku, a to za za sprawą Donatana i Cleo (Joanna Klepko urodziła się w Szczecinie), którzy zajęli 14. miejsce (w głosowaniu widzów 5. miejsce).
Blanka w głosowaniu międzynarodowego jury otrzymała 12 punktów – 6 od Ukrainy, 2 od Belgii, 2 od Izraela oraz po jednym z Rumunii oraz Armenii. Plasowało to reprezentantkę Polski na trzecim od końca miejscu w tabeli. Prawdziwe roszady nastąpiły jednak z momentem ogłoszenia wyników głosowania publiczności. Gdyby tylko te wyniki były brane pod uwagę, Blanka zajęłaby 8. miejsce. Publiczność przyznała jej bowiem 81 punktów. Więcej punktów od publiczności otrzymali tylko reprezentanci: Finlandii (zwycięzca głosowania widzów, 376 punktów), Szwecji, Norwegii, Ukrainy, Izraela, Włoch i Chorwacji.
- Kochani, chcę Wam z całego serca podziękować za całe wsparcie, za wszystkie wasze głosy. Mamy 8. miejsce w televotingu, to jest uważam ogromny sukces i bardzo bardzo wam za wszystko dziękuję – mówiła po finale wokalistka, dziękując swoim fanom w mediach społecznościowych.
Blanka swoim występem na Eurowizji udowodniła, że jest nie tylko fantastyczną tancerką i piosenkarką, ale także jest niezwykle odporna na hejt, który wylał się na młodą artystkę z momentem wybrania jej na reprezentantkę Polski. Podczas konferencji prasowej po półfinałach Eurowizji Blanka podziękowała hejterom, którzy sprawili, że jeszcze ciężej pracowała nad swoim występem. Z wyśmiewanego w internecie początku piosenki zrobiła swój znak rozpoznawczy prezentując się na turkusowym dywanie w zielonej spódnicy z długim trenem, na którym znalazło się właśnie słowo „Bejba”. Jak wyjaśniła w wywiadzie dla Eurowizji, wszyscy teraz ją tak nazywają. - Bejba to już ikona, wszyscy teraz nazywają mnie „Bejba”. Tak zaczyna się piosenka – mówiła Blanka. ©℗
Magdalena KLYTA