Festiwal w Szczecinie zamiast w Opolu? (akt. 1)

Fot. Mirosław Winconek (arch.)  

Niespodziewanie najgorętszym punktem wtorkowej sesji Rady Miasta stał się projekt uchwały złożony przez radnych PiS. Zaproponowali oni, aby po rezygnacji Opola z organizacji tegorocznej edycji Festiwalu Polskiej Piosenki przenieść go do… Szczecina. Część radnych nie ukrywała rozbawienia tym pomysłem. Choć wszystkich zaskoczył jeden z wiceprezydentów Szczecina, który nie powiedział ani "tak" ani "nie".

Radni na dłużej zatrzymali się omawianiu umowy z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego o prowadzeniu jako wspólnej instytucji kultury Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie wraz z załączonym do umowy projektem nowego statutu placówki. Dzięki temu filharmonia uzyska od ministerstwa nie mniej niż 3 miliony rocznej dotacji. Dotacja miejska pozostaje na dotychczasowym poziomie – nie mniej niż 13,7 miliona złotych. Organizatorem dla filharmonii pozostaje miasto, ministerstwo jest organem współprowadzącym. 

Następnie głos zabrał radny Robert Stankiewicz (PiS).
- Czy festiwal piosenki w Opolu nie mógłby się odbyć w Szczecinie? Nasz amfiteatr w niczym nie ustępuje tamtejszemu - ogłosił radny budząc zdumienie na sali obrad. Ale godzinę później klub radnych PiS oficjalnie zgłosił projekt uchwały dotyczący "ustalenia kierunków działań dla Prezydenta Miasta Szczecin, dotyczących organizacji Festiwalu Piosenki Polskiej w Szczecinie". 

Pomysł radnych PiS wzbudził na sali obrad nie skrywane rozbawienie.
- Chciałbym zapytać, czy szczeciński festiwal miałby się odbyć także pod patronatem TVP i prezesa Kurskiego? - pytał radny Dawid Krystek (SLD).
- Nam chodzi przede wszystkim o wielką promocję Szczecina. Poza tym muzyka zawsze powinna być ponad podziałami politycznymi - stwierdził Marek Duklanowski, szef klubu radnych PiS.

Wszystkich zaskoczył, dyplomatyczną odpowiedzią, wiceprezydent Szczecina Daniel Wacinkiewicz,.
- Jestem generalnie na tak. Ale taką decyzję powinniśmy podjąć w oparciu o wyliczenia, analizy, opracowania ekspertów. Musimy się zastanowić, czy to jest dobry moment. Może lepiej o tym rozmawiać mając przygotowane przez miasto materiały - mówił wiceprezydent.

Ostatecznie radni nie przyjęli uchwały mobilizującej prezydenta do działań na rzecz organizacji w Szczecinie Festiwalu Polskiej Piosenki.

(dar)

***

Wcześniejsza informacja

Na wtorkowej (23 maja) sesji Rady Miejskiej padła interesująca propozycja. Radny Robert Stankiewicz z PiS uważa, że festiwal polskiej piosenki, wobec ostatnich kontrowersji, mógłby zostać przeniesiony z Opola do Szczecina.

Tymczasem prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski poinformował we wtorek, że przygotowywany jest pozew sądowy o wielomilionowe odszkodowanie od TVP. Dodał, że miasto chce przygotować festiwal jesienią.

– Festiwal Polskiej Piosenki może być tylko w Opolu i będzie w Opolu – zaznaczył.

Dzień wcześniej władze Opola poinformowały, że wypowiadają TVP umowę na organizację 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Powodem – jak podano – jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. W reakcji na tę decyzję TVP poinformowała, że pomimo rozwiązania umowy na organizację festiwalu odbędzie się on w zbliżonym terminie. Imprezę planowano wcześniej na 9 czerwca. Prezes TVP Jarosław Kurski zapowiedział, że telewizja "wystąpi z pozwem o wielomilionowe odszkodowanie, dlatego, że przeniesienie lokalizacji (festiwalu) w tak krótkim czasie ponosi za sobą olbrzymie konsekwencje finansowe". 

To pokłosie odwołania występów przez wielu znanych artystów – w tym przez obchodzącą jubileusz Marylę Rodowicz, której miał być poświęcony tegoroczny festiwal.

(dar, pap)

Fot. Mirosław Winconek (arch.)