Za oknem w weekend było szaro, buro i ponuro, stąd znakomitym antidotum na taką pogodę okazał się 12. Festiwal Komedii SZPAK. W Szczecinie trwał od czwartku do niedzieli, gromadząc tłumy w Starej Rzeźni. Wśród imprez były m.in. konkursy (dla stand-uperów i kabaretów), wieczór piosenki improwizowanej oraz występ gwiazd, czyli kabaretu Hrabi.
W konkursie kabaretowym trzecie miejsce (i nagrodę publiczności) otrzymał kabaret Weźrzesz, drugie – Szymon Piotr Łątkowski, a pierwsze – Kwiatkowski i Bank. Z kolei w konkursie stand-uperów najlepsza się okazała Magda Kubicka, drugie miejsce zajął Tomasz Boras Borkowski, a trzecie – Jakub Poczęty-Błażewicz.
Nowością na festiwalu był konkursowy stand-up improwizowany, podczas którego uczestnicy poznawali temat swojego występu tuż przed wyjściem na scenę. W tej konkurencji najbardziej rozbawił widzów i wygrał Piotr Zola Szulowski.
Wyjątkowy i fantastyczny był sobotni „Wieczór piosenki improwizowanej”, podczas którego artyści mieli za zadanie zaśpiewać piosenki opowiadające o tym, co na bieżąco wymyślała publiczność. Były zatem utwory o ogórkach małosolnych, Balbinie ze Szczecina, paprykarzu, miłości teściowej i zięcia, stańcowanych pantofelkach oraz o szczotkolusterku (naprawdę!). To również widzowie proponowali gatunki muzyczne owych piosenek – od reggae, przez bossa novę po heavy metal. Wśród artystów, którzy zmierzyli się z piosenką improwizowaną, byli m.in. członkowie kabaretu Hrabi, Szymon Jachimek, Grzegorz Dolniak i aktor szczecińskiej „Pleciugi” – Maciej Sikorski.
Niejako na deser, bo w ostatnim dniu festiwalu, wystąpili mistrzowie kabaretu – kabaret Hrabi w programie pt. „Wady i waszki”.
(MON)
Na zdjęciu: Zdobywcy pierwszego miejsca w konkursie kabaretowym - Kwiatkowski i Bank.
Fot. Dariusz Bojarski