Jeszcze kilka lat temu wydawać by się mogło, że płyty gramofonowe przy nowoczesnych nośnikach muzycznych nie wytrzymają próby czasu i odejdą do lamusa. Jednak w ostatnim czasie mamy do czynienia ze światowym odrodzeniem płyt winylowych.
Dowodów na to jest dużo. W Anglii odnotowano ogromny wzrost popytu zarówno na płyty, jak i gramofony. Ba! W 2016 roku po raz pierwszy w historii Brytyjczycy wydali więcej pieniędzy na winyle niż na pobrania albumów poprzez internet – podał dziennik „Independent”. Zresztą nie trzeba wyjeżdżać za granicę, żeby się o tym przekonać. Winyle pojawiają się na półach nie tylko polskich sklepów muzycznych, ale i w dyskontach.
W Szczecinie warto się wybrać do sklepu z płytami WinyleSzczecin.com mieszczącego się przy al. Józefa Piłsudskiego. Powstał we wrześniu ubiegłego roku. To sklep stacjonarny w samym centrum miasta, posiadający stronę w sieci. Opcja zakupów zależy od klientów. Mogą je zrobić, nie ruszając się z domu lub udać się do sklepu i kupić płyty od ręki. WinyleSzczecin.com mają bogatą ofertę płyt winylowych z gatunku rock, pop, muzyka klubowa/elektroniczna, jazz, disco, soul i wiele innych. Do nabycia w sklepie są również kompakty, kasety, gramofony, albumy fotograficzne oraz audiobooki. Na chwilę obecną w sprzedaży jest około pięciu tysięcy płyt. Nie brakuje takich nazw, jak: The Beatles, Deep Purple, Pink Floyd, The Rolling Stones, Depeche Mode czy Czerwone Gitary.
Właścicielem winylowego interesu jest Zdzisław Matusewicz – wieloletni i zapalony fan muzyki, gramofonów oraz czarnych krążków. Wie o nich praktycznie wszystko. Kolekcjonerem „długogrających płyt” jest od lat siedemdziesiątych.
– W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w Polsce winyle były okienkiem do lepszego, kolorowego i bajecznego zachodniego świata – wspomina p. Zdzisław Matusewicz, właściciel sklepu WinyleSzczecin.com. – Był to czas słuchania Radia Luxemburg, które nadawało i lansowało wówczas muzykę młodzieżową. Dzisiaj do mojego sklepu przychodzą ludzie w przeróżnym wieku. Ich celem nie tylko jest zakup płyt. Przychodzą również po to, żeby sobie po prostu porozmawiać o muzyce i powspominać dawne czasy. Niektórzy moi klienci dopiero zaczęli stawiać pierwsze kroki w kolekcjonowaniu longplayów. Chętnie im doradzam i udzielam istotnych wskazówek.
Pan Zdzisław potwierdza, że winyle przeżywają ponowny czas rozkwitu i dotyczy on również naszego miasta.
– Od około pięciu lat mamy do czynienia z prawdziwym renesansem – wyjaśnia Zdzisław Matusewicz. – W niektórych zestawieniach sprzedaży muzyki winyle pobiły zdecydowanie płyty CD. Widać to na przykładzie dużych sieci handlowych. Jeszcze dwa lata temu nie było specjalnych stoisk z winylami. Teraz jest ich coraz więcej. Można tam znaleźć naprawdę fajne rzeczy.
Kamil KRUKOWSKI
Fot. Ryszard PAKIESER