Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Celebryci - współcześni gladiatorzy

Data publikacji: 02 sierpnia 2015 r. 09:20
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:40
Celebryci - współcześni gladiatorzy
 

Rozmowa z Marcinem Szczygielskim, pisarzem

- „Dedykuję tę książkę okłamywanym żonom polskich kryptogejów – w szczególności tych oglądanych codziennie na ekranach naszych telewizorów, na deskach scen naszych teatrów, na murawach boisk, w fotelach naszego Sejmu oraz w internetowych portalach i w celebryckich rankingach" - tak napisał pan w swojej najnowszej książce „Bingo". Czy rzeczywiście w XXI wieku mamy do czynienia z tak ogromnym zakłamaniem i jednocześnie lękiem przed mówieniem o tym, iż się jest gejem? Czy według pana w Polsce trudno jest być sobą?

- Zdecydowanie tak, szczególnie dotyczy to gejów mieszkających w mniejszych miastach. Wolą ukrywać to, kim są z lęku przed kolegami z pracy, przed sąsiadami, ze strachu przed rodziną. Prowadzą więc podwójne życie – żenią się, często mają dzieci i okłamują swoich najbliższych, przede wszystkim nieświadome prawdy żony, które zdradzają z mężczyznami, gdy tylko nadarzy się taka sposobność. W Polsce jednak nie jest trudno być sobą, tyle tylko, że wymaga to zdecydowanie więcej odwagi niż w innych krajach Unii Europejskiej.

- Potępia pan kryptogejów?

- Potępiam każdy rodzaj hipokryzji, ale potrafię zrozumieć gejów, którzy nie potrafią zdobyć się na coming out i udają wiecznych kawalerów, a swoich partnerów przedstawiają jako kolegów. Natomiast nie mieści mi się w głowie jak można wykorzystywać w charakterze parawanu kobiety, okłamywać je latami, udając miłość i żeniąc się z nimi.

- Czy myśli pan, że po lekturze „Bingo" będziemy mieć do czynienia ze spektakularnymi coming outami, choćby w celebryckim świecie? Czy po to jest też pana książka?

- Nie, nie jestem aż tak naiwny. Nie spodziewam się spektakularnych coming outów wśród celebrytów, bo nikomu najzwyczajniej w świecie coś takiego by się nie opłaciło. Ale mam nadzieję, że moja książka trafi do rąk kilku lub kilkunastu niepewnych siebie gejów, którzy zastanawiają się nad tym, czy małżeńska obrączka na palcu nie mogłaby być dla nich najlepszym kamuflażem. Może po lekturze „Bingo” uświadomią sobie, że taki krok to skazanie przyszłej „żony” na nieszczęśliwe życie.

Monika GAPIŃSKA

Cały wywiad w magazynowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu

Marcin Szczygielski to pisarz, grafik, dziennikarz, autor sztuk teatralnych. Karierę pisarską rozpoczął od literatury dla dorosłych. Jako autor książek dla młodszych czytelników debiutował powieścią „Omega”. Wielokrotnie nagradzany był przez gremia jurorskie (m.in. Grand Prix Konkursu Literackiego im. Astrid Lindgren, organizowanego przez Fundację ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom za „Czarny Młyn”, Nagroda Dużego Donga za powieść „Za niebieskimi drzwiami”, która została również wpisana na międzynarodową Listę Honorową IBBY). Jest synem jednej z członkiń grupy żeńskiej - Filipinki. Niedawno ukazała się jego powieść „Bingo".

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

.
2015-08-03 09:19:21
Do rob Lobby pedalskie w Polsce jest wyjątkowo mocne, no i jeszcze poparcie Koszer Cajtunga.
rob
2015-08-03 06:55:20
Prosze mi wytlumaczyc dlaczego raz na kwartal musze czytac wywiady z Panem Szczygielskim, czy ow Pisarz jest tak wybitny i genialny i napisal jakies epokowe dzielo ze Panstwo tak czesto drukujecie z nim rozmowy??? Nie pojmuje tego.Pani Lemanczyk prosze odpowiedzec wszak to Pani redaguje te kolumny.Z zadnym pisarzem tak czesto Panstwo nie rozmawiacie jak z Panem Szczygielskim
.
2015-08-02 10:51:58
Bo w literaturze queer najważniejsze jest kto z kim w który otwór - wstrząsająca głębia intelektualna. Nic dziwnego, że młodzeż woli studiować fizjologię, a szczecińska polonistyka świeci pustkami.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA