Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Bez (dobrej) zmiany. Wielkie świętowanie w Teatrze Polskim [GALERIA]

Data publikacji: 23 lutego 2020 r. 00:06
Ostatnia aktualizacja: 24 lutego 2020 r. 13:16
Bez (dobrej) zmiany. Wielkie świętowanie w Teatrze Polskim
 

Prawdziwą jubileuszową ucztę przygotowali dla widzów artyści szczecińskiego Teatru Polskiego. Ale nie tylko oni, bowiem na scenie wystąpili też goście specjalni, m.in.: Zenon Laskowik, połowa składu kabaretu Hrabi - Joanna Kołaczkowska i Łukasz Pietsch, Artur Andrus, Henryk Sawka i Michał Kempa.

Blisko czterogodzinne widowisko było jednych z trzech urodzinowych koncertów sceny kabaretowej teatru - Czarnego Kota Rudego. Tytuł każdego z nich to: "U nas bez zmiany, dalej gramy i śpiewamy". Jak żartował dyrektor Adam Opatowicz, 23. urodziny Kota oznaczają kontynuację najlepszych tradycji tej sceny "bez dobrej zmiany".

Podczas sobotniego koncertu zachwycili WSZYSCY artyści, zarówno etatowi Teatru Polskiego, jak i goście. Ot, wspomnieć warto choćby o Oldze Adamskiej w skeczu o wizycie w spa, Michale Janickim w monologu o ... wizycie u urologa, Sylwii Różyckiej, która zachwyciła swoją wersją słynnej "Rebeki", triu - Piotrze Bumaju, Sławomirze Kołakowskim i Olku Różanku - w niezwykłej interpretacji przeboju Andrusa pt. "Królowa nadbałtyckich raf", Olku Różanku z piosenką Nohavicy pt. "Gdy odwalę kitę", niezawodnym Adamie Dzieciniaku w kilku fantastycznych występach, Natalii Brodzińskiej (wnuczce legendy sceny operetkowej Szczecina - Ireny Brodzińskiego), która pokazała sporą skalę swoich możliwość wokalnych czy wreszcie części męskiej ekipy Polskiego w dość zaskakującej (i mocno rozbieranej!) wersji utworu "Radość o poranku", z tekstem Jonasza Kofty.

Jak zawsze zachwycili: kobieta - wulkan energii, czyli Joanna Kołaczkowska, fantastyczny i w znakomitej formie Zenon Laskowik z mocno politycznym programem i świetny Michał Kempa (znany choćby z programu "Szkło kontaktowe"), którego występ był zapewne tylko przedsmakiem niedzielnego show w Teatrze Polskim.

Artur Andrus w przerwie koncertu napisał tekst piosenki o bliskiej wyprowadzce Polskiego na czas rozbudowy teatru (czyli na dwa albo trzy lata) do kilku słów zaproponowanych przez widzów, m.in. konstytucja, komar, rewanż, hipoteka i ... propanotriol. W drugiej części zatem publiczność usłyszała bluesowy, niezwykle dowcipny utwór, w wykonaniu (i to jakim!) Joanny Kołaczkowskiej i Sylwii Różyckiej. Wielkie brawa dla Artura Andrusa!

Warto wspomnieć, że Teatr Polski świętuje urodziny swojej sceny kabaretowej od wtorku (18 bm.), a koniec jubileuszowej fety zaplanowano na 1 marca.

(MON)

Fot. Grzegorz Siwa

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

mis
2020-02-24 13:10:31
i posluchaj Pana Zenka
@ Ciecia RP w pigułce
2020-02-24 00:05:34
Sięgnij do słownika synonimów, synku, bo nazywanie wszystkiego, co nie pasuje twojemu prezesikowi, lewackim, staje się już nudne.
Ciecia RP w pigułce
2020-02-23 05:04:00
Duszny salonik i lewackie pseudoelity w sosie własnym.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA