Dwaj byli policjanci z Koźminka, którzy zamiast patrolowania podległego im rejonu spali na służbie, usłyszą w środę wyrok w swojej sprawie – przekazał PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Sprawa wyszła na jaw we wrześniu 2020 r. Do komendanta policji w Kaliszu dotarła informacja, że dwaj policjanci z siedmio- i ośmioletnim stażem pracy z komisariatu w Koźminku przesypiali dyżury podczas służby patrolowej – powiedział PAP rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak.
Proceder polegał na tym, że w czasie nocnej zmiany parkowali radiowozy pod domem matki jednego z nich i udawali się do domu na wypoczynek. W dokumentacji służbowej wykazywali, że w tym czasie kontrolowali wiele miejsc zagrożonych przestępczością.
Na polecenie komendanta sprawą zajął się zespół kontroli wewnętrznej kaliskiej policji, który potwierdził zarzuty i wykazał, że funkcjonariusze przespali łącznie 30 nocnych służb. Zostali zwolnieni dyscyplinarnie.
Sprawę skierowano też do prokuratury, która postawiła im zarzuty przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego, za co grozi do 3 lat więzienia.
Sąd Rejonowy w Kaliszu wyrok w tej sprawie ogłosi w środę. (PAP)