Środa, 10 września 2025 r. 
REKLAMA

Wojsko zestrzeliło drony nad Polską. Po raz pierwszy nadleciały też znad Białorusi (akt. 8)

Data publikacji: 10 września 2025 r. 07:35
Ostatnia aktualizacja: 10 września 2025 r. 15:02
Wojsko zestrzeliło drony nad Polską. Po raz pierwszy nadleciały też znad Białorusi
Fot. PAP/Leszek Szymański  

W województwie lubelskim trwają poszukiwania szczątków dronów i pocisków, które mogły spaść w regionie. Dotychczas znaleziono je w siedmiu miejscach. Mieszkańcy słyszeli w nocy warkot silników, a niektóre kamery uchwyciły momenty zestrzelenia dronów. Poszkodowana rodzina z Wyryk może wrócić już do domu.

W wyniku uderzenia drona w miejscowości Wyryki-Wola został zniszczony dach domu mieszkalnego, na zdjęciach widać też pęknięte ściany oraz uszkodzony samochód osobowy. Wójt gminy Wyryki Bernard Błaszczuk powiedział PAP, że rodzina prawdopodobnie przebywała w domu w czasie zdarzenia, ale na niższej kondygnacji.

- Budynek jest w tej chwili zabezpieczany. Nadzór budowlany stwierdził, że jest możliwość powrotu do domu na niższe kondygnacje. Zaoferowaliśmy poszkodowanej rodzinie mieszkanie zastępcze, ale prawdopodobnie po tej decyzji nadzoru będą chcieli wrócić do siebie – dodał. Straty są jeszcze szacowane.

Wójt gminy Komarów-Osada Wiesława Sieńkowska powiedziała PAP, że na terenie gminy prowadzone są poszukiwania dronów m.in. w miejscowościach Antoniówka i Śniatycze. - W nocy czuliśmy niepokój. Słychać było warkot silników samolotów. Niektóre kamery na terenie naszej gminy zanotowały zestrzelenia tych dronów – powiedziała.

Obraz zrejestrowały kamery zamontowane na Pomniku Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej w Wolicy Śniatyckiej (ok. 15 km na wschód od Zamościa), a także na jednej z posesji prywatnych. Zapisy monitoringu zostały przekazane służbom i będą analizowane przez śledczych.

- Jedna z kamer zarejestrowała rozbłysk, a pozostałe również bardzo głośny dźwięk – powiedział PAP prezes stowarzyszenia „Bitwa pod Komarowem” Tomasz Dudek. Oszacował, że eksplozja mogła nastąpić w środę ok. godz. 3.20 na niedużej wysokości i w odległości ok. 3-5 km od pomnika. – Nagranie przekazaliśmy służbom – dodał.

Do tej pory fragmenty dronów znaleziono w woj. lubelskim w sześciu miejscowościach: Czosnówka (pow. bialski), Cześniki (pow. zamojski), Wyryki (pow. włodawski), Krzywowierzba-Kolonia (pow. parczewski), Wohyń (pow. radzyński), Wielki Łan (pow. włodawski). Większość maszyn spadła na pola z dala od zabudowań, nie wyrządzając poważniejszych szkód. Prokuratura Okręgowa w Lublinie podała, że w Czosnówce śledczy ujawnili „obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą”.

Z informacji MSWiA wynika, że w Wyhalewie (pow. parczewski) spadły zaś „szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia”.

Wójt gminy Wohyń Tomasz Jurkiewicz powiedział PAP, że „urządzenie latające przypominające drona” odnaleziono w środę po godz. 8 w tzw. dzielnicy Ogrody. - Dron nie wyrządził żadnych strat. Spadł na skoszone rżysko jakieś 300 m od zabudowań w miejscu odludnym. To wydarzenie bardzo niepokojące, ale wszystko jest pod kontrolą – stwierdził wójt. Podał, że na miejscu upadku pracują służby, w tym straż pożarna i policja. - Teren został ogrodzony, czekamy na przyjazd saperów – dodał.

Wójt zrelacjonował, że urządzenie jest rozczłonkowane w dwóch-trzech elementach. Nie widać leju, śladów okopcenia, ognia ani dymu.

W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. DORSZ przekazało, że „doszło do bezprecedensowego w skali” naruszenia polskiej przestrzeni przez obiekty typu dron. Jak podkreślono, „jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli”. Na rozkaz dowódcy operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.

***

Wcześniejsza informacja

Według stanu z godz. 11.00 służby odnalazły szczątki siedmiu dronów i pocisku niewiadomego pochodzenia – poinformowała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka. Dodała, że oprócz uszkodzonego domu zanotowano także uszkodzony samochód osobowy.

W nocy z wtorku na środę w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Premier Donald Tusk przekazał, że doszło do 19 przekroczeń. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone.

Odnosząc się do tej sytuacji, rzeczniczka MSWiA przekazała, że według stanu z godz. 11 służby odnalazły szczątki siedmiu dronów i szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia.

Poinformowała, że szczątki dronów odnaleziono w miejscowościach: Cześniki, Czosnówka, Wyryki (dron i uszkodzony budynek), Krzywowierzba-Kolonia, Wohyń, Mniszków i Olesno. Szczątki pocisku odnaleziono w miejscowości Wyhalew.

Rzeczniczka MSWiA podkreśliła, że sytuacja się zmienia i mogą spłynąć kolejne informacje o następnych znaleziskach.

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski podkreślił, że naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej w takiej skali to sytuacja bezprecedensowa dla Sił Zbrojnych RP i sojuszniczych.

– Do tej pory z takimi wyzwaniami się nie mierzyliśmy, ale mogę zapewnić, że dowódca operacyjny gen. Maciej Klisz użył wszystkich dostępnych sił i środków w jego podporządkowaniu, by zapewnić bezpieczeństwo naszej przestrzeni powietrznej, która jest również przestrzenią NATO – powiedział.

Jak zaznaczył, „wszystkie procedury i wypracowane schematy zadziałały w sposób prawidłowy”, wskazując m.in. na pracę koordynującego działania Centrum Operacji Powietrznych.

– To była naprawdę pracowita noc dla systemów radiolokacyjnych, systemów obrony przeciwlotniczej, par dyżurnych (samolotów bojowych – PAP). Zaangażowane było polskie i sojusznicze lotnictwo – powiedział, dziękując polskim i sojuszniczym żołnierzom za ich pracę.

Podczas konferencji Gałecka odniosła się także do zarzutów mówiących o tym, że komunikaty RCB do obywateli zostały wysłane zbyt późno. Jak podkreśliła, wysyłanie komunikatów RCB czy SMS-ów do mieszkańców jest szczegółowo analizowane pod kątem takiej konieczności.

– Państwo w nocy czuwało. Czuwało wojsko, Ministerstwo Obrony Narodowej, MSWiA i wszystkie służby po to, żeby obywatele mogli spać – zapewniła.

W jej opinii wysłanie komunikatu RCB w porze nocnej lub bardzo wczesnym rankiem, kiedy nie było bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia obywateli Polski, spowodowałoby panikę.

– W sytuacji, kiedy drony, które mogły zagrażać bezpieczeństwu, zostały zneutralizowane, przed godziną siódmą została wydana dyspozycja puszczenia i poinformowania SMS-owo mieszkańców poprzez system RCB – dodała.

W trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty na terytorium Ukrainy polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów. W przypadku tych mogących stanowić zagrożenie dowódca operacyjny RSZ zdecydował o ich neutralizacji. Wojsko i służby poszukują szczątków maszyn.

Działania polskiego i sojuszniczego lotnictwa zakończyły się rano. W BBN odbyła się odprawa z udziałem prezydenta i premiera. Na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrał się rząd. Premier przedstawił informację w Sejmie. W ciągu 48 godzin zwołana ma być Rada Bezpieczeństwa Narodowego.

***

Wcześniejsza informacja

Premier Donald Tusk przekazał, że w nocy z wtorku na środę doszło do 19 przekroczeń polskiej przestrzeni powietrznej i po raz pierwszy drony nadleciały ze strony Białorusi. Jak dodał, konsultacje z sojusznikami przybrały postać wniosku formalnego o uruchomienie art. 4 NATO.

Fot. PAP/Radek Pietruszka

Fot. PAP/Radek Pietruszka

W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.

Tusk w Sejmie przedstawił stanowisko rządu "w związku z bezprecedensowym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej". Przekazał informacje za szefem Sztabu Generalnego o przebiegu zdarzeń. Poinformował, że o godz. 22.06 we wtorek Wojsko Polskie miało pierwszą informację o rozpoczęciu zmasowanego ataku powietrznego ze strony Rosji na Ukrainę. Z związku z tymi informacjami Dowództwo Operacyjne podjęło gotowość sił i środków, m.in. samoloty i śmigłowce - mówił.

- Około godz. 23.30 odnotowano pierwsze naruszenie przestrzeni powietrznej nad naszym krajem, ostatnie jakie odnotowaliśmy miało miejsce około godz. 6.30. A więc daje to wyobrażenie o skali tej operacji, ona trwała dokładnie całą noc - powiedział Tusk.

Tusk podkreślił, że to co nowe „w najgorszym tego słowa znaczeniu”, to kierunek, z którego nadleciały drony naruszające polską przestrzeń powietrzną. - Po raz pierwszy w czasie tej wojny (drony nadleciały) nie znad Ukrainy, jako efekt błędów, dezorientacji dronów, czy małych rosyjskich prowokacji na minimalną skalę. Po raz pierwszy spora część tych dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi - zaznaczył szef rządu.

Jak dodał, liczba 19 odnotowanych i precyzyjnie namierzonych przekroczeń i naruszeń przestrzeni powietrznej Polski nie jest ostateczna. Tusk powiedział, że po rozpoznaniu zagrożenia wojsko polskie rozpoczęło zwalczanie obiektów, uznanych za bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. – W tej chwili mamy potwierdzone zestrzelenie trzech dronów. Bardzo prawdopodobne jest, że zestrzelono także czwarty obiekt – mówił premier. Jak dodał, ostatni dron został zniszczony o godzinie 6.45.

Poinformował, że nie ma doniesień o ofiarach ani rannych po nocnym ataku rosyjskich dronów. Trwa poszukiwanie i identyfikacja szczątków. Szef rządu zaapelował, by nie zbliżać się do fragmentów dronów i natychmiast zgłaszać je służbom.

Według Tuska „ta sytuacja stawia nas bliżej niż kiedykolwiek otwartego konfliktu po II wojnie światowej”. - Mamy pełnoskalową wojnę za naszą granicą, ukraińsko-rosyjską, ale mamy już coś, co przekracza granice zwykłych prowokacji u nas, na naszym niebie - podkreślił premier. Jednocześnie premier „bardzo mocno podkreślił, że nie ma dziś powodu twierdzić, że znaleźliśmy się w stanie wojny”.

Premier przekazał, że konsultacje z sojusznikami przybrały postać wniosku formalnego o uruchomienie art. 4 NATO. - Będziemy oczekiwali znacznie większego wsparcia w obronie polskiej przestrzeni - oświadczył. Zaznaczył, że decyzja ws. wniosku formalnego o uruchomienie art. 4 NATO była „wspólną rekomendacją i wspólną decyzją” jego i prezydenta Karola Nawrockiego.

Szef rządu podkreślił, że on oraz szefowie MON i MSZ zobowiązali się „do ścisłej współpracy także na arenie międzynarodowej”. - Będziemy mobilizować naszych sojuszników począwszy od Waszyngtonu - dodał Tusk. - To nie jest nasza wojna, to nie jest wojna wyłącznie Ukraińców, to jest wojna, to jest konfrontacja, którą Rosja wypowiedziała całemu wolnemu światu, i to musi wreszcie dotrzeć do wszystkich bez wyjątku - oświadczył szef rządu.

Tusk zauważył, że przed Polską krytyczne dni związane z manewrami białorusko-rosyjskimi Zapad, które odbędą się w dniach 12-16 września na Białorusi. Zapewnił, że będzie na bieżąco informował - tak parlamentarzystów, jak opinię publiczną - o wszystkich kolejnych zdarzeniach, a także, że weźmie udział w zwołanym przez prezydenta Karola Nawrockiego posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Zapewnił, że „wyciśniemy wszystko, co się da z zobowiązań sojuszniczych naszych sojuszników”. - Te pierwsze sygnały pokazują, że prezydenci, premierzy państw NATO naprawdę rozumieją, że to jest także ich problem, że to jest także ich wojna, mówię o wojnie w Ukrainie - powiedział premier.

Podkreślił, że Polska jest sojusznikiem Ukrainy w jej wojnie z Rosją. - Polska będzie z Ukrainą, Polska będzie wspierała Ukrainę, bo to Ukraina bierze na siebie główny ciężar oporu wobec agresywnej polityki Rosji - oświadczył Tusk.

Art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego mówi, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron”.

Po aktywacji art. 4 sojusznicy w formule Rady Północnoatlantyckiej omawiają sytuację zagrożenia i mogą - choć nie muszą - wypracować wspólną decyzję ws. reakcji. Ten artykuł Traktatu - stanowiącego podstawę działania Sojuszu - został aktywowany już kilkukrotnie w ostatnich latach, w tym przez Polskę w marcu 2014 roku, w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę i aneksji Krymu.

Art. 4 w ostatnich latach kilkukrotnie - w 2012, 2015 i 2020 roku - aktywowała też Turcja, za każdym razem w związku z sytuacją w sąsiadującej z nią Syrii i trwającą tam wojną domową.

***

Wcześniejsza informacja

Wstępne dane wskazują, że wtargnięcie rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną Polski było celowe - poinformowało agencję Reutera źródło w NATO. Jak dodało, Sojusz nie traktuje tego zdarzenia jako ataku. Według źródła było to 6-10 bezzałogowych statków powietrznych.

Fot. PAP/Leszek Szymański

Fot. PAP/Leszek Szymański

Rada Północnoatlantycka ma omówić w środę reakcję Sojuszu na drony, które wtargnęły ostatniej nocy na terytorium Polski.

Według źródła agencji Reutera w NATO po raz pierwszy samoloty Sojuszu walczyły z potencjalnym zagrożeniem w przestrzeni powietrznej NATO. Według rozmówcy, były to polskie myśliwce F-16, holenderskie myśliwce F-35 i włoskie samoloty rozpoznawcze AWACS.

Źródło przekazało też, że NATO nie traktuje wtargnięcia rosyjskich dronów na terytorium Polski jako ataku. Rozmówca przekazał też, że systemy obrony powietrznej NATO Patriot wykryły drony za pomocą radarów.

W nocy z wtorku na środę polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych powiadomiło, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej uruchomiono niezbędne procedury. Około godz. 7.40 DORSZ poinformowało na X o zakończeniu operowania lotnictwa związanego z naruszeniami polskiej przestrzeni powietrznej.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że drony, które mogły stanowić zagrożenie zostały zestrzelone.

***

Wcześniejsza informacja

Na naradzie w BBN z premierem, ministrami i generałami dyskutowaliśmy o możliwości uruchomienia art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego - powiedział prezydent Karol Nawrocki. Przekazał, że szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła zadeklarował przedstawienie pełnego raportu w ciągu 48 godzin.

 

Fot. PAP/Leszek Szymański

Fot. PAP/Leszek Szymański

W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Premier podkreślił, że drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone.

Wczesnym rankiem w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się specjalna narada, w której udział wziął m.in. prezydent Nawrocki, premier Donald Tusk, wiceszefowie MON i najważniejsi dowódcy. Jak przekazał po spotkaniu Nawrocki, dyskusja dotyczyła m.in. możliwości uruchomienia artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który przewiduje zorganizowanie pilnych konsultacji z sojusznikami.

Narada w BBN poświęcona była również - jak mówił prezydent - konieczności wzmocnienia polskiej obrony przeciwdronowej, w tym w kontekście współpracy z sojusznikami z NATO. Prezydent przekazał, że szef Sztabu Generalnego gen. Kukuła zadeklarował, że wojsko przedstawi w ciągu 48 godzin pełny raport poświęcony temu, co wydarzyło się w nocy.

Prezydent zapewnił też, że pozostaje w stałym kontakcie szefami BBN, MON, Sztabu Generalnego oraz odpowiedzialnym za obronę powietrzną Dowódcą Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Maciejem Kliszem.

Art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego mówi, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron”.

***

Wcześniejsza informacja

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał w środę, że poinformował o sytuacji związanej z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony ministrów obrony państw grupy E5 i nowego premiera Francji Sebastiena Lecornu.

Fot. PAP/Albert Zawada

Fot. PAP/Albert Zawada

Kosiniak-Kamysz powiedział dziennikarzom na lotnisku przed pilnym powrotem z Londynu do warszawy, że w nocy doszło do rosyjskiej prowokacji na bardzo szeroka skalę.

- Przed chwilą zakończyłem rozmowy, kolejne konsultacje z sojusznikami. Poinformowałem ministrów obrony państw E5, czyli Wielkiej Piątki: Wielka Brytania, Francja, poinformowałem tutaj też nowego premiera Francji, Niemcy, Włochy. Jestem w kontakcie z ministrami obrony Finlandii, Szwecji, Łotwy, Litwy, wszystkich naszych sojuszników. Oczywiście na bieżąco jesteśmy z całą strukturą NATO - podkreślił.

***

Wcześniejsza informacja

Premier Donald Tusk podkreślił podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Ministrów, że procedury w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej zadziałały, a drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Jak zaznaczył, proces decyzyjny był bez zarzutu. Dodał, że nie ma informacji o ofiarach.

Fot. PAP/Paweł Supernak

Fot. PAP/Paweł Supernak

Nadzwyczajne posiedzenie rządu zostało zwołane w związku z nocnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez drony, w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Premier powiadomił, że w pierwszej części posiedzenia biorą udział generałowie, by udzielić szczegółowych informacji nt. zdarzenia.

- Doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej przez dużą liczbę rosyjskich dronów. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone - powiedział szef rządu. Podkreślił, że procedury zadziałały, a proces decyzyjny był bez zarzutów. - Zagrożenie zostało wyeliminowane dzięki zdecydowanej postawie dowódców, żołnierzy, pilotów i sojuszników - wskazał premier podczas porannego nadzwyczajnego posiedzenia rządu.

Jak dodał, w nocy pierwszy raz doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO. Zaznaczył, że wszyscy sojusznicy traktują sytuację bardzo poważnie.

- Mamy do czynienia najprawdopodobniej z prowokacją na dużą skalę. Ale równocześnie jesteśmy w konsultacjach z naszymi sojusznikami, jestem w stałym kontakcie z sekretarzem generalnym NATO tak, aby przez najbliższych kilka godzin, dni i w dalszej przyszłości równie skutecznie, jak dzisiaj w nocy, działać w przypadku tego typu zagrożenia. Jest to pierwszy przypadek, kiedy doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO i dlatego wszyscy nasi sojusznicy sytuację traktują bardzo poważnie - powiedział szef rządu.

Zaznaczył, że nie odnotowano żadnych ofiar i trwają poszukiwania szczątków zestrzelonych dronów. Przekazał, że powoli otwierane są lotniska, których zamknięcie nie było spowodowane zagrożeniem atakiem na nie, ale było wymuszone sytuacją, ze względu na potrzeby operacyjne polskich lotników.

Premier poinformował, że dwukrotnie spotkał się z prezydentem Karolem Nawrockim, a ostatnie spotkanie odbyło się o godz. 6.30. Jak dodał, współpraca z instytucjami jest „wzorowa”. – Jestem w stałym kontakcie. Mieliśmy już dwa spotkania dzisiaj w nocy także z panem prezydentem – mówił Tusk. Dodał, że będzie także rozmawiał z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.

- Jest rzeczą bardzo ważną, aby w chwilach takiej próby wszystkie instytucje działały jak jedna pięść – podkreślił.

Szef rządu ocenił, że sytuacja pokazuje „jak bardzo istotne są nie tylko inwestycje, ale także pełna koordynacja działań, proste procedury. Tak, aby w wypadku zagrożenia działać w sposób adekwatny i zdecydowany”.

Według premiera, sytuacja jest poważna i dzisiaj już nikt nie może mieć wątpliwości, że musimy się przygotowywać na różne scenariusze. - Jesteśmy gotowi, aby odeprzeć tego typu prowokacje i ataki - oświadczył szef rządu. - W tej chwili mogę powiedzieć, że ten pierwszy egzamin - nasze wojsko, nasi sojusznicy, też procedury, które są przygotowane na taką ewentualność - że ten egzamin został zdany i że procedury te, plany na taki wypadek przygotowywane działają - zapewnił Tusk.

Premier dodał, że obecnie „nie ma powodów do paniki”. - Będziemy informować obywateli o wszystkich zdarzeniach, tak, aby była pełna jasność co do tego, co się dzieje na polskim niebie. (...) Ale w tej chwili nie ma powodu, aby wprowadzać jakieś restrykcje, które utrudniłyby życie codzienne obywateli - podkreślił szef rządu.

Zaapelował do wszystkich - w tym polityków, dziennikarzy i komentatorów - o uwrażliwienie na próby dezinformacji i wrogiej propagandy. - Musimy wszyscy zdać egzamin z takiej obywatelskiej i politycznej odpowiedzialności. Nie możemy w żadnym wypadku ulegać tego typu informacyjnym atakom hybrydowym i dezinformacji. Dlatego proszę polegać na oficjalnych komunikatach, przede wszystkim komunikowanych przez Wojsko Polskie - powiedział premier.

- Ustaliliśmy z panem prezydentem, że będziemy te polityczne komunikaty formułowali wspólnie, także z naszymi współpracownikami - poinformował.

Premier zaznaczył też, że po otrzymaniu informacji od dowódców wojskowych będzie rozdawał poszczególnym ministrom zadania, „wynikające z sytuacji, w jakiej znalazł się kraj”.

***

Wcześniejsza informacja

Wojsko zestrzeliło drony nad Polską po tym jak w nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona. Premier jest w kontakcie z prezydentem, ministrem obrony i NATO. Na nadzwyczajnym posiedzeniu zbierze się rząd. Zaplanowano odprawę w BBN.

Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że drony, które mogły stanowić zagrożenie zostały zestrzelone. Trwają działania związane z poszukiwaniem i wskazaniem miejsc możliwego upadku elementów obiektów.

Premier Donald Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów na godzinę 8.00. Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że poprowadzi w BBN odprawę, na którą przybędzie szef rządu. W związku z nocnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej Kosiniak-Kamysz wraca wcześniej do kraju z wizyty w Londynie, gdzie miał wziąć udział w spotkaniu ministrów obrony z Grupy E5.

Służby w gotowości

Służby MSWiA - Policja, Straż Graniczna i Państwowa Straż Pożarna - działają w związku z akcją neutralizacji obiektów. Ogłoszony został alarm dla jednostek policji z garnizonów: podlaskiego, lubelskiego, podkarpackiego i mazowieckiego. Siły i środki Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego na wschodzie kraju zostały postawione w stan gotowości.

Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków zestrzelonych dronów. DORSZ w nocy podkreśliło, że cały czas trwa operacja wojska i wystosowało apel o pozostanie domach. „Najbardziej zagrożonymi rejonami są województwo podlaskie, mazowieckie i lubelskie” - przekazało dowództwo.

W przypadku odnalezienia zestrzelonych dronów lub ich fragmentów nie należy się do nich zbliżać, dotykać ani ich przenosić - poinformował Sztab Generalny Wojska Polskiego. Każde znalezisko należy zgłosić pod numer alarmowy 112 lub do najbliższej jednostki Policji.

Premier Donald Tusk informował nad ranem: „Trwa operacja związana z wielokrotnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej. Przeciwko obiektom wojsko użyło uzbrojenia. Jestem w stałym kontakcie z Prezydentem i Ministrem Obrony. Odebrałem bezpośredni meldunek od dowódcy operacyjnego”.

„Poinformowałem Sekretarza Generalnego NATO o aktualnej sytuacji i działaniach, jakie podjęliśmy wobec obiektów, które naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Jesteśmy w stałym kontakcie” - dodał Tusk na X.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, że „samoloty użyły uzbrojenia przeciwko wrogim obiektom"; polskie władze są w stałym kontakcie z dowództwem NATO, a w celu poszukiwania zestrzelonych dronów aktywowane zostały Wojska Obrony Terytorialnej (WOT). „Prosimy o zachowanie spokoju oraz przekazywanie tylko komunikatów wojska i służb państwowych. W przypadku natrafienia na fragmenty obiektów prosimy nie podchodzić do nich i poinformować policję” - zaapelował minister obrony.

Wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał nad ranem, że premier Tusk jest „na miejscu działań”.

O tym, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony oficjalnie po raz pierwszy poinformowało po godz. 4 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. „Trwa operacja, której celem jest identyfikacja i neutralizacja obiektów. Na polecenie Dowódcy Operacyjnego RSZ zostało użyte uzbrojenie i trwają czynności służb mające na celu odnalezienie zestrzelonych obiektów” - brzmiał komunikat na X.

Szef Sztabu Generalnego WP Wiesław Kukuła po godz. 4 przekazał na X, że operacja jest w toku i poprosił o cierpliwość w zakresie informowania.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz zaapelował z kolei o poleganie na komunikatach Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych i bycie wyczulonym na dezinformację.

Pierwsze doniesienia o tym, że rosyjskie drony weszły w polską przestrzeń powietrzną pojawiły się w przestrzeni medialnej za ukraińskimi siłami powietrznymi.

DORSZ z kolei już po północy poinformowało o poderwaniu polskiego i sojuszniczego lotnictwa.

Ze względów bezpieczeństwa cztery polskie lotniska: w Rzeszowie, Lublinie, Warszawie i Modlinie zostały w nocy zamknięte. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) podała, że stało się tak z powodu "nieplanowanej działalności militarnej mającej związek z zapewnieniem bezpieczeństwa państwa".

Rozmówcy PAP z resortu obrony zapewnili, że czasowe wstrzymanie ruchu na cywilnych lotniskach to normalna procedura podczas intensywnych działań lotnictwa wojskowego w regionie.

W nocy ze względów bezpieczeństwa zamknięto przestrzeń powietrzną nad lotniskami: w Rzeszowie, Lublinie, Warszawie i Modlinie. Pasażerowie proszeni są o śledzenie oficjalnych komunikatów państwowych oraz linii lotniczych.

Reakcje zagranicy

Wlot dronów nad Polskę wywołał reakcję w Stanach Zjednoczonych. O sprawie został poinformowany sekretarz stanu i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Marco Rubio.

Republikański kongresmen Joe Wilson oświadczył na X, że wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń to akt wojny i wezwał prezydenta Trumpa do przyjęcia sankcji, które doprowadzą Rosję do bankructwa.

„Rosja atakuje NATO-wskiego sojusznika Polskę z użyciem irańskich dronów shahed mniej niż tydzień po tym, jak prezydent Trump gościł prezydenta Nawrockiego w Białym Domu. To akt wojny i jesteśmy wdzięczni sojusznikom NATO za ich szybką odpowiedź na trwającą niesprowokowaną agresję zbrodniarza wojennego Putina przeciwko wolnym i produktywnym krajom” - napisał Wilson na platformie X.

Z kolei senator Demokratów Dick Durbin stwierdził, że naruszenia przestrzeni powietrznej NATO przez rosyjskie drony stanowią poważne ostrzeżenie, że Władimir Putin wystawia na próbę determinację w obronie Polski i państw bałtyckich. „Po rzezi, jaką Putin kontynuuje na Ukrainie, tych wtargnięć nie można ignorować.” - napisał senator z Illinois na portalu X.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Obyczajny
2025-09-10 14:59:16
A gdzie Ruch Obrońców Granic??? Szybciutko to całe talatajstwo na wschodnia flankę zawieźć! Niech drony wyłapują...Niech tam pokażą jacy z nich patrioci.....
abc
2025-09-10 14:54:32
i o co tyle krzyku? obrona przeciwlotnicza może sobie poćwiczyć strzelanie do celu
Pragmatyk
2025-09-10 14:16:45
A co na to niezawodny przyjaciel Batyra i wielki przyjaciel Polski(ch) pieniędzy? Ciszaaaa...
Pobór
2025-09-10 14:16:32
Ciekawe czy jak będzie pobór to ukraińskich Polaków też powołają zanim ci uciekną ?
Komu bardziej zależy
2025-09-10 14:15:23
na podboju Europy i zachodniego świata? Rosji czy Ukrainie?
Komu bardziej zależy
2025-09-10 13:56:52
na wciągnięciu Polski do nieswojej wojny? Rosji czy Ukrainie? To Rosja chce mieć więcej wojska przeciw sobie czy Ukraina chce by ktoś jeszcze walczył w ich wojnie? Od czasu ukraińskiej prowokacji w Przewodowie wiemy to dokładnie.
@Hełmy na głowy
2025-09-10 13:52:50
Niedoczekanie twoje. politycy każdego szczebla, nawet zwykli radni, są zwolnieni ze służby wojskowej nawet w czasie wojny. Oni się zawczasu zabezpieczyli takimi przepisami, to my będziemy mięsem armatnim, nie oni.
Bić ruska
2025-09-10 13:50:23
Na filmach widać, że te drony to ruskie Geranie.
akt. 128
2025-09-10 13:40:49
Na ukrainie nie ma żadnej wojny. Rosja nie jest i nie będzie moim wrogiem. ukraina nigdy nie będzie moim przyjacielem.
Msz
2025-09-10 13:32:16
Wczoraj nie wiedzieli skąd a dzisiaj już wiedzą? MSZ i materiały prasowe rozdało ?
Fur Deutachland
2025-09-10 13:30:42
Uciekamy do Niemiec jako uchodźcy frontowi po socjal 😂
Nawrocki
2025-09-10 13:20:25
A co w tym czasie robi kaczyńska kuternoga? Śpi jak zwykle?
Apel
2025-09-10 13:09:10
Natychmiast wysłać "ruch obrony granic" na wschodnią granicę. Jak chcą tak bronić Polski to dać im karabiny niech walczą.
Władek z UE
2025-09-10 12:55:56
wróci to się wypowie , zaprowadzi spokój i dobry klimat! Władek umi takie rzeczy opowiadać. Niech no Władek lo tylko uważa, co by tym nie zestrzelonym jeszcze wciąż w beret nie oberwać !
@Albert
2025-09-10 12:52:52
Ty głupi putinowski trollu, wypad do RaSSiji.
Proste
2025-09-10 12:45:24
Wołodymyr Z stwierdził że jak Polacy nie chca płacić Ukraińcom 800+ i ubezpieczenia zdrowotnego to dostaną pstryczek w nos
@ Jan
2025-09-10 12:43:48
Nigdy nie zrozumieją.
Włodek
2025-09-10 12:21:52
Tylko że oprócz dronów miedzy 3 a 4 leciał cywilny samolot z Moskwy do Turcji. A nad UE jest zakaz lotów cywilnych samolotów. Tak podaje WP. Chyba liczono na prowokację czyli zestrzelenie cywilnego i wiele ofiar.
Tak se tylko
2025-09-10 12:06:01
myślę : przeleciał przez Ukrainę , przeleci przez Polskę i trach w Niemca ! Niemcy uznają to za wypowiedzenie wojny i się kurne zacznie znowu, zawierucha wojenna?
Oby było dobrze
2025-09-10 12:05:19
Wroga mamy bliżej niż sojuszników. .. I jakoś historia zawsze sie powtarza... Od 2022 roku powinniśmy budować systemy radarowe dostosowane do współczesnych realiów. A jeśli za drogo to nie obsadzić z noktowizorami obserwatorow co kilkaset metrow na granicy i niech obserwują czy na wysokości 100-200 metrów coś leci i z jakiego kierunku 24h/7
Praktyk
2025-09-10 12:02:05
Jest duża szansa ,że tak na wieczór coś doleci i do Szczecina. Zestrzelili dopiero tylko 4, a reszta sobie leci nisko nad ziemią i leci.... i ciach , wędkarza w czapkę !
UkroPol
2025-09-10 11:47:42
Przecież Polska stała sie UkroPolem i dała się Wołodymyrowi Z wciągnąć do ich zabawy.Ich wojna na koszt Polski i Polaków
Edek
2025-09-10 11:14:09
Rosyjski dyplomata wezwany do MSZ stwierdził ze,, strona polska nie przedstawila żadnych dowodów na to ze to sa rosyjskie drony,, Typowe dla kacapów dzialanie - to nie my.Komuchy to bandyci którzy szafuja pieknymi hasłami o pokoju ,o tym ze to zachod dąży do wojny a oni wystepuja w roli ofiary.Tylko ze te drony nadlecialy ze wschodu a nie z zachodu. Tragedią naszą jest to że do neutralizacji styropianowych samolocikow uźywa sie środkow za miliony dolarow.O czym to świadczy?
Jan
2025-09-10 11:12:16
Batyr swoim wetem na pomoc Ukrainie w tym starlinki, zagroził bezpieczeństwu Polski
Hełmy na głowy
2025-09-10 11:10:00
Czekam jak politycy i ich dorośli synkowie dadzą przykład, włożą hełmy na głowy, karabin do ręki i na "front wschodni" bronić granicy.
klemens
2025-09-10 10:53:47
znaczy , Ukraina poczyna sobie coraz śmielej . Koniecznie chce wciągnąć NATO do wojny . Kosiniak aż się do tego pali . Pewnie swoje dzieci wyśle na pierwszą linię .
@Leon
2025-09-10 10:21:33
Onuca.
Leon
2025-09-10 10:05:34
Spokojnie przecież możemy liczyć na sojuszników z zachodu .... ... pomogli 1939....pomogli przy rozbiorach.... pomogli w wojnie ze Szwedami ...pomogli . Sobieskiemu w Świętej wojnie z Turkami.... Amerykanom jest to na rękę, uzasadnia to udzielenie Polsce kredytów na zakup militariów od USA Polacy to sponsorzy koncernów USA, socjalmych emigrantów z Okrainy, darmowe udostepnianie lotniska w Jesionce, brak koncesji na transport międzynarodowy iwwóz bezcłowo płodów rolnych z Okrainy.
Na znak narodowej
2025-09-10 09:58:40
solidarności dzisiaj ani jednym zdaniem, ani jednym słowem nie będę ubliżał czerwonym, co nami rządzą !
Jan
2025-09-10 09:58:05
Kiedy zrozumiecie ,że pod rządami KO Tuska nie jesteśmy bezpieczni.
Dobre i realne
2025-09-10 09:56:58
ćwiczenia dla polskiej obrony powietrznej! Niech myślą jak tanim kosztem to neutralizować bez potrzeby podrywania F-ów i strzelania w te gówna zjadliwe cennymi PIORUNAMI . Może jakieś siateczki , tylko to nie jest już dron ze śmigiełkami, to jakieś minimalne rakiety niczym strzały z łuku. Weź i złap to w siatkę. Głupoty piszę!No, ale na bazie głupich pomysłów sprzątaczki powstawały cuda techniki wskutek burzy mózgów!
Ryba
2025-09-10 09:54:14
A my dalej słuchamy te dyrdymały o sankcjach a szwedzka prasa ma bekę że zestrzeliwane drony , zamknięto lotniska i przestrzeń a tymczasem nad białą Podlaska przeleciały dwa samoloty z ruskimi turystami - do Sharm i do Stambułu - oczywiście zarabiają na tym Egipt i Turcja buhahaha takie to są sankcje
1948
2025-09-10 09:39:59
Upadlińskie drony a Wy dalej swoje...dramat
Patriotyzm
2025-09-10 09:23:54
Dalej pomagajmy Ukrainie i utrzymujmy Upanine na socjalu. Czas żeby wrócili do siebie
Niestety
2025-09-10 09:23:31
Wojna Polski z Rosją będzie szybciej niż myślimy.
Dobra wiadomość
2025-09-10 09:09:54
Teraz w TV REPUBLIKA pokazują trajektorię lotu dronów atakujących Polskę! Widać wyraźnie, że wystrzelone z terenu Rosji i nie zestrzelone przez Ukraińców po prostu przelatują ,aż do Polski. Widać, że "wabiki" nastawione na długi lot, aby przeciwnik zmarnował " jakiś nabój " w celu strącenia tego szajsu. Nie wygląda to na celową prowokację Rosjan wobec Polski. Przy okazji i My nauczymy się to strącać. Najlepiej jak najtańszym kosztem! Odetchnąłem z ulgą. Bardzo źle rokowałaby celowa prowokacja ?
Tak Donaldzie dobro
2025-09-10 08:48:29
wraca! Najpierw się układałeś na polecenie Makreli z kacapami. Teraz masz w swoich służbach kacapskie pomioty w czapkach z Aurory, a ruskie z ochotą testują możliwości zaatakowania Polski. Jak obrzydliwie atakowałeś PIS za stawianie płota na granicy z Białorusią. Byle jaki , ale postawili! Z Twojej Unii i od tej posranej blondyny za Twoją przyczyną, Polska nie dostała grosza! Obecnie pokaż społeczeństwu swoją MOC i poproś Putina, aby Polski nie atakował! Czekamy Donaldzie Wielki, na cud MOCY !
Słabo to
2025-09-10 08:36:10
wygląda ! Wleciało kilkanaście , dotychczas strącono zaledwie cztery! Moim zdaniem, jakby to były ruskie, to przecież mogły wlecieć od północy od strony Kaliningradu. Co będzie jak wleci ich setki i jednego dnia Polska do ich strącenia zużyje cały zapas "Piorunów", czy czym tam ?, wojsko to strąca? Dobrze, że się tym nie chwalą, bo to może być testowanie kacapskie ?
Kłania się 2011 rok
2025-09-10 08:12:37
i owocna współpraca kacapskich judaszy z ruskimi służbami! Chlanie gorzały i sprzedawanie tajemnic NATO do kacapów ! Tramp nie wpuszcza do Białego Domu szpicli kacapskich !
Dziwne
2025-09-10 08:08:49
Ukraina znowu na nas napadła?
koszty
2025-09-10 08:08:39
takie zagrożenia powinno się eliminować tanimi metodami a nie kosztownymi, nas to kosztuje 100 czy 1000 raxy więcej niż napastnika. Niestety nic nie słychać o polskiej broni laserowej i to w sytuacji gdy Ukraina już wdraża taką broń, nic nie słychać o polskich systemach audiolokacji które uzupełnić mogłyby mało skuteczne systemy radiolokacji. To są relatywnie niedrogie rozwiązania które sami moglibyśmy opracować i wdrożyć. Kiedy w końcu władza w Warszawie się opamięta i zadba o nasz interes?
Lemingrad
2025-09-10 07:58:09
Spokojnie.Niemcy nas obronią.
Łucja
2025-09-10 07:57:42
Chcą nas wygonić z tych terenów.
Nie lubię
2025-09-10 07:57:15
i nie uważam Tuska za męża stanu! Pochwalam decyzję o całkowitym zamknięciu granicy z Białorusią na czas tych manewrów przy Naszej granicy. Chińczyk jak poczuje straty w biznesie, to szybko Putina ustawi na właściwe tory! Z drugiej strony zapytam: Donek, Radek i ten w czapce Aurory, jak żeście się z tymi kacapami układali i układacie dalej (te same funle w tajnych służbach), że ten Wasz Przyjaciel teraz Was " molestuje"? Jeszcze trochę a Putin " wysypie Tuska " w sprawie katastrofy smoleńskiej !
Albert
2025-09-10 07:48:32
Mistyfikacja. Chcą nas wciągnąć w nieswoją wojnę.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA