Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Walczą z rakiem, zabija ich głód [FILM]

Data publikacji: 25 marca 2016 r. 23:38
Ostatnia aktualizacja: 25 marca 2016 r. 23:45
Walczą z rakiem, zabija ich głód
Fot. Dariusz Gorajski  

Nawet u 20 procent osób cierpiących na nowotwory wyniszczenie organizmu spowodowane brakiem odpowiedniego odżywiania jest bezpośrednią przyczyną zgonu. Niedożywienie diagnozuje się u 30 do nawet 90 procent pacjentów, których dotyczy ta choroba. W ferworze nieustannie prowadzonych badań nad nowymi terapiami i ciągłego czekania na nowe leki przeciwnowotworowe, zapominamy o tym, co już istnieje, a ma ogromne znaczenie w procesie leczenia – prawidłowym odżywieniu organizmu.

– Niedożywienie w chorobach nowotworowych jest bardzo istotnym problemem. W niektórych przypadkach lokalizacji nowotworów, zwłaszcza w górnym odcinku przewodu pokarmowego, niedożywienie dotyczy ponad 80 proc. chorych. W około 20 proc. przypadków niedożywienie może być bezpośrednią przyczyną zgonów – mówi prof. dr hab. n.med. Jacek Fijuth, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.

Niedożywienie najczęściej stwierdza się u chorych z nowotworami układu pokarmowego oraz głowy i szyi, rzadziej u chorych z nowotworami tkanek miękkich, urologicznymi czy ginekologicznymi. Wśród chorych na raka trzustki, niedożywionych może być nawet 80-85 proc., u pacjentów cierpiących na raka żołądka, ten odsetek wynosi średnio 65-85 proc., natomiast na raka przełyku 60-80 proc. Dla porównania, w przypadku nowotworów urologicznych i ginekologicznych problem niedożywienia dotyczy 10-15 proc. pacjentów. Zaburzenia odżywiania mogą pojawić się również jako działanie niepożądane leczenia przeciwnowotworowego – radioterapii, chemioterapii czy zabiegu chirurgicznego.

Konsekwencją problemów z odżywianiem jest szybka utrata masy ciała, osłabienie mięśni, pogorszenie sprawności psychoruchowej, upośledzenie odporności, a także zaburzenia trawienia, wchłaniania i perystaltyki jelit. Gorzej goją się rany, częściej rozwijają się zakażenia i powikłania, wydłuża się czas hospitalizacji i rekonwalescencji chorego.


Dlatego eksperci - wśród nich dr hab. n.med Stanisław Kłęk, prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Metabolizmu – zgodnie podkreślają, że integralną częścią terapii powinno być leczenie żywieniowe, polegające na przeprowadzeniu u każdego pacjenta oceny stanu odżywienia i zapotrzebowania na wszystkie niezbędne substancje odżywcze, a w razie potrzeby podawaniu mu – drogą doustną, dojelitową lub pozajelitową – odpowiednich ilości energii, białka, elektrolitów, witamin, pierwiastków śladowych i wody oraz monitorowaniu jego stanu klinicznego.

U dorosłego człowieka podaż białka powinna kształtować się na poziomie 0,8–1,5 g/kg m.c./dobę natomiast zapotrzebowanie energetyczne oscyluje na poziomie 25–35 kcal/kg m.c./dobę. W chorobie nowotworowej zapotrzebowanie organizmu na białko może wzrosnąć znacząco. Jest uzależnione od wielu czynników, jak stan odżywienia, stopień zaawansowania oraz lokalizacja nowotworu, metody leczenia, jak również stanu ogólnego pacjenta. Maksymalne zapotrzebowanie na białko powinno kształtować się na poziomie 2-3g/kg mc./dobę przy podaży energii nawet do 35-45 kcal/kg mc./dobę. Dodatkowo organizmowi należy dostarczać wszystkich niezbędnych makro i mikroskładników oraz witamin, które powinny być podawane w ilościach pokrywających zapotrzebowanie dobowe chorego.

Żywienie medyczne jest standardem postępowania u chorych z nowotworem zlokalizowanym w obrębie głowy i szyi, ponieważ są oni najczęściej narażeni na pogorszenie się stanu odżywienia i wyniszczenie nowotworowe. Wybór metody żywienia medycznego powinien być oparty na analizie stanu klinicznego chorego, stopnia i rodzaju niedożywienia, planowanego okresu żywienia oraz okresu stosowania żywienia (np.: przedoperacyjne, pooperacyjne).

Źródło: newsrm.tv

Fot. Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA