W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu pacjentom w ciężkim stanie z COVID-19 będzie podawany w ramach badania klinicznego lek amerykańskiej firmy Gilead.
Ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu prof. Krzysztof Simon powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że do wrocławskiego szpitala w ramach badań klinicznych trafił lek amerykańskiej firmy Gilead (profesor nie wymienił nazwy leku). Firma Gilead produkuje remdesivir, który jest testowany w wielu krajach na świecie w leczeniu pacjentów z COVID-19.
- To inhibitor jednego z enzymów koronawirusa i wirusa eboli. W eboli się nie sprawdził. Lek jest w tej chwili testowany na całym świcie w ostrych stanach u pacjentów z zakażeniem COVID-19 - powiedział prof. Simon.
Lekarz poinformował, że badania kliniczne z tym lekiem będą prowadzone też w innych ośrodkach w Polsce.
- U nas badanie dotyczy 10 osób. Mamy podawać lek w ramach tego programu pacjentom w ciężkich stanach klinicznym z niewydolnością krążeniowo-oddechową - mówił profesor. Dodał, że w jego ocenie lek powinien być podawany pacjentom zakażonym koronawirusem nieco wcześniej. - Wolałbym podawać go w momencie masowej replikacji wirusa, a nie dopiero w stanie zaawansowanego zapalenia płuc.
W poniedziałek w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu (jednoimienny szpital zakaźny) hospitalizowano 101 pacjentów, z czego u 72 potwierdzono zakażenie koronawirusem. 10 pacjentów przebywało na OIOM-ie.
(PAP)