Zmarł Krzysztof Kononowicz, który w 2006 r. ubiegał się urząd prezydenta Białegostoku – potwierdziła rzeczniczka prezydenta miasta Urszula Boublej. Prezentując wtedy swój program wyborczy, Kononowicz zasłynął słowami "żeby nie było niczego". Przeszły one do słownika polskiej polityki.
Informując PAP o tym, że Kononowicz zmarł w czwartek nad ranem, Boublej powołała się na informacje Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, pod którego opieką był Kononowicz.
Krzysztof Kononowicz miał 62 lata. Na prezydenta Białegostoku startował jako 43-latek o wykształceniu zasadniczym, od lat bezrobotny.
Kononowicz był znany z występów w mediach w charakterystycznym wzorzystym swetrze i zasłynął z powiedzenia ze swojego programu wyborczego o tym, "żeby nie było niczego", gdy prezentował ten program. Mówił o tym w kontekście postulatów "likwidacji alkoholu, papierosów i narkotyków dla młodzieży", o otwieraniu zakładów pracy "dla młodzieży i dla ludzi", żeby "nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego".
Wiele osób traktowało wtedy start Kononowicza jako żart. Socjologowie z Uniwersytetu w Białymstoku oceniali wtedy, że wynik, jaki wtedy uzyskał Kononowicz (ok. 1,7 tys. głosów), to być może wynik "jakiejś konwencji, nie do końca jeszcze rozpoznanej", którą przyjęli młodzi ludzie głosujący wtedy na tego kandydata. Ocenili wtedy, że chodziło raczej o zagłosowanie na zasadzie "żartu politycznego, humoru stworzonego poprzez funkcjonowanie internetu".
Kononowicz był obiektem wielu memów. Był też osobą wykorzystywaną przez patostreamerów do działalności w internecie. Miał też problemy z prawem, m.in. toczyło się przeciwko niemu postępowanie o znęcanie się nad jego psem.
"W sumie postać tragiczna, dobry człowiek wykorzystywany przez złych ludzi. R.I.P" – napisał w czwartek na platformie X prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował w czwartek na platformie X, że do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku prześle w tym tygodniu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez – jak podano – "grupę osób, które wykorzystywały zmarłego dzisiaj Krzysztofa Kononowicza, osobę nieporadną intelektualnie".
Zaapelował także o zgłaszanie się świadków, którzy mają wiedzę na temat tego wykorzystywania.
(PAP)