Piątek, 18 kwietnia 2025 r. 
REKLAMA

USA: weszły w życie dodatkowe cła na towary z 57 państw, w tym 84-proc. cło na Chiny

Data publikacji: 09 kwietnia 2025 r. 13:07
Ostatnia aktualizacja: 10 kwietnia 2025 r. 09:47
USA: weszły w życie dodatkowe cła na towary z 57 państw, w tym 84-proc. cło na Chiny
Fot. PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF  

Minutę po północy czasu wschodnioamerykańskiego weszły w życie podwyższone stawki ceł na towary z krajów, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy. Wśród nich jest 20-proc. cło na produkty z UE oraz 84 proc. na Chiny, które zwiększy stawkę dla Chin do 104 proc.

Wchodzące w życie cła są drugą częścią ogłoszonych przez Trumpa taryf w ubiegłym tygodniu, po tym jak w sobotę wdrożona została minimalna 10-proc. stawka na import niemal wszystkich towarów z niemal wszystkich krajów. W środę stawka ta zostaje podwyższona dla 57 państw, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy.

W tym gronie są m.in. Unia Europejska - 20 proc. - oraz Chiny, na które Trump poza początkową stawką 34 proc. nałożył dodatkowe 50 proc. po tym, jak Pekin odpowiedział 34-proc. cłem odwetowym. Łącznie ze wcześniej nałożonymi taryfami, towary z Chin będą obłożone od środy 104 proc. podatkiem. Dotyczy to również paczek o niskiej wartości, na czym opierały swoją działalność chińskie platformy e-commerce takie jak Temu i Shein, choć w tym przypadku cło wynosi 90 proc.

Cła - zwane przez prezydenta Donalda Trumpa "wzajemnymi" - mają w teorii ustanowić równe warunki w handlu zagranicznym, lecz w praktyce nie odzwierciedlają barier handlowych stosowanych przez inne kraje, a wielkość ich nadwyżki handlowej z USA. W rezultacie państwa stosujące wysokie cła, jak np. Brazylia, otrzymały niższe stawki, niż te mające niskie taryfy na produkty z USA, jak np. UE.

Wysokimi stawkami zostały obarczone szczególnie państwa azjatyckie, zarówno sojusznicy Ameryki tacy jak Japonia (24 proc.), Korea Płd. (25 proc.) czy Tajwan (32 proc.), jak i kraje będące źródłami taniej produkcji konkurującej z tą wyprodukowanymi w Chinach, jak Indie (26 proc.), Wietnam (46 proc.), Bangladesz (37 proc.), Indonezja (32 proc.), czy Kambodża (49 proc.).

W poniedziałek Biały Dom oznajmił, że prezydent Trump polecił swoim doradcom podjęcie osobnych rozmów handlowych z każdym z 70 państw, które zwróciły się o rozpoczęcie negocjacji, a priorytetem mają zostać objęci sojusznicy i partnerzy USA jak Japonia i Korea Płd. Mimo to, Trump we wtorek stwierdził, że "niekoniecznie chce zawrzeć te umowy" i kpił z państw desperacko starających się o zniesienie taryf. Biały Dom odrzucił też propozycję Wietnamu i Unii Europejskiej o wzajemne zniesienie ceł do zera (w przypadku UE chodzi o towary przemysłowe, w tym auta).

"Nowe cła nie będą dotyczyć jednak Kanady i Meksyku, na które już wcześniej prezydent Trump nałożył 25 proc. podatek (dotyczy on ok. połowy importu). Wyłączone z tych taryf są też stal, aluminium, samochody i części samochodowe, będące również przedmiotem osobnych 25 proc. ceł, a także miedź, leki, półprzewodniki i drewno (te mają zostać dodatkowo oclone w przyszłości), a także nośniki energii i minerały niedostępne w USA"

Według wyliczeń Yale Budget Lab, jeśli wszystkie nowe cła wejdą w życie zgodnie z zapowiedziami prezydenta Trumpa, nowa średnia stawka celna USA wzrośnie z 2,2 do ponad 22 proc. i będzie najwyższa od ponad stulecia, a także zdecydowanie wyższa od ceł w większości państw świata. W efekcie cła będą wyższe nawet od ceł wprowadzonych przez ustawę Smoota-Hawleya w 1930 r. w reakcji na wielki kryzys. Ówczesne cła są uznawane przez historyków za jeden z powodów długiego trwania światowego kryzysu.

Jeszcze przed wejściem w życie ceł ogłoszenie Trumpa spowodowało jeden z najgłębszych spadków w historii Wall Street. W ciągu czterech ostatnich dni handlowych indeks Dow Jones stracił na wartości ponad 10 proc. i notował rekordowe wahania powodowane przez niepewność i sprzeczne sygnały ze strony administracji Trumpa.

Analitycy JP Morgan przewidują recesję w USA, jeśli wprowadzone cła pozostaną w mocy. Większość analityków przewiduje jednak, że stawki zostaną obniżone w drodze negocjacji z poszczególnymi państwami.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@PARIODIA to...
2025-04-10 09:26:46
zabawny lewak z ciebie, wszyscy chcecie amerykańskie produkty wystarczy pójść do tk max czy innego outletu by zobaczyć jak wam się oczy świecą na widok amerykańskich marek, samochodów też nie chcecie...? to co robią u nas amerykanskie marki, całe stada samochodow i motocykli amerykańskich marek... o elektronice i oprogramowaniu amerykańskim nawet nie wspomnę bo żyć bez Apple wielu nie może...
@ehh
2025-04-10 09:22:46
wy naprawdę nie kojarzycie podstawowych faktów... nie pisałeś że Bruksela została wrogiem Polski jak w wyniku regulachi unijnych zamknięto w Polsce dwie fsbryki silników spalinowych, fabrykę komponentów samochodowych, kilkanaście kopalni, wiele zakładów a kolejne już zgłaszają swój upadek... To nie Trump niszczy nasz przemysł tylko Bruksela...
Trump 1
2025-04-10 07:44:38
UE 0
ehh
2025-04-09 14:44:26
I tak oto USA zostały krajem wrogim dla Polski.
PARIODIA to...
2025-04-09 13:28:47
... karanie kraju który eksportuje do USA więcej niż tam kupuje - bo Amerykanie chcą europejskie samochody , alkohole , jedzenie , itp (setki produktów) .... a Europa nie chce amerykańskich produktów bo Trump tak chce !!! Zjednoczmy się w reakcji jak Kanadyjczycy ... a Polska kupuje broń , boeingi , LNG atom ,....kontraktów za ok 400 MLD $ i też Trump nas ukarał - to jakieś "wariactwo", "dyktatura" . "na kolana" , "wbrew ekonomii" . WSZYSCY (oprócz dziwnym trafem Rosji , Białorusi, Korei Pln.)
sid
2025-04-09 13:23:35
Nie ma obecnie na świecie większego szkodnika niż trump.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA