Stołeczny sąd oddalił pozew, który wobec lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego wystosowała działaczka Obywateli RP. Powódka poczuła się urażona wypowiedziami polityka - m.in. tą, w której padły słowa o "najgorszym sorcie Polaków". Sąd wskazał, że wypowiedzi te są "niekonkretne".
Jak zaznaczyła w uzasadnieniu środowego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Agnieszka Wlekły-Pietrzak "samo subiektywne odczucie osoby, że wypowiedź jej dotyczy" nie może stanowić okoliczności rozstrzygającej o zasadności pozwu.
- Analiza treści wypowiedzi zawartych w pozwie wskazuje, że nie dotyczą one ani konkretnych osób, ani konkretnych podmiotów zbiorowych, mają charakter metaforyczny i nie da się wywieść, iż dotyczą one powódki - zaznaczyła sędzia. Dodała, że wypowiedzi Kaczyńskiego - których sprawa dotyczyła - są "niekonkretne", zaś polityk nie oznaczył "osoby lub grupy osób, do których je odnosi, poza tym, że to Polacy".
W sprawie chodziło o cztery wypowiedzi Kaczyńskiego - m.in. z grudnia 2015 r. z wywiadu dla TV Republika. Kaczyński pytany był wówczas o metody walki z PiS i mówił: "W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. (...) To jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków. I ten najgorszy sort właśnie w tej chwili jest niesłychanie aktywny, bo czuje się zagrożony. (...) Wojna, komunizm, później transformacja przeprowadzona, tak jak ją przeprowadzono, właśnie ten typ ludzi promowała, dawała mu wielkie szanse; dziś on boi się, że te czasy się zmienią".
W pozwie kobieta - określająca się, jak powiedział sąd, jako przeciwnik PiS i uczestniczka m.in. tzw. kontrmanifestacji smoleńskich - wskazywała, że wypowiedzi lidera PiS naruszyły jej godność, która zgodnie z konstytucją jest "nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych".
(pap)
Fot. Robert Stachnik (arch.)