Przesłuchanie Barbary Skrzypek odbyło się w ostatnią środę, przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze i w przypadku wiązania śmierci świadka z tym przesłuchaniem wystąpimy na drogę cywilno-prawną – oświadczył rzecznik warszawskiej prokuratury Piotr Skiba.
"Jest nam bardzo przykro z powodu śmierci" Barbary Skrzypek - powiedział Piotr Antoni Skiba w rozmowie z PAP w sobotę wieczorem. "Nie widzimy jednak żadnego związku między przesłuchaniem, a śmiercią i w przypadku powielania takiej narracji wskazującej na związek przyczynowy między faktem dokonania przesłuchania, a skutkiem w postaci śmierci Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpi na drogę cywilno-prawną w celu ochrony dobrego imienia prokuratury” – oświadczył.
"W związku z powziętymi informacjami o śmierci Barbary Skrzypek, która była przesłuchiwana w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w ostatnią środę 12 marca, informuję, że przesłuchanie odbyło się w bardzo dobrej atmosferze, trwało ponad cztery godziny, w trakcie przesłuchania odbywała się przerwa dla odpoczynku" – powiedział jednocześnie prok. Skiba.
Jak ponadto poinformował "Barbara Skrzypek stawiła się na przesłuchanie w obecności pełnomocnika świadka, który nie został dopuszczony do czynności, albowiem interes prawny Barbary Skrzypek nie wymagał uczestnictwa pełnomocnika".
"Przesłuchanie odbyło się bez pouczenia o jakichkolwiek możliwościach odmowy udzielenia odpowiedzi na pytania. Pani Skrzypek została przesłuchana jak zwykły świadek, bez żadnych podejrzeń co do ewentualnej przyszłej roli procesowej" – zaznaczył prok. Skiba.
Rzecznik prokuratury dodał również, że w przesłuchaniu brali udział także pełnomocnicy pokrzywdzonego w sprawie – austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. "Zarówno pani świadek, jak i ci pełnomocnicy nie wnieśli żadnych zastrzeżeń do sposobu i przebiegu przesłuchania, jak również nie złożyli żadnych uwag do treści protokołu" – poinformował.
"Informujemy, że w przypadku wiązania śmierci osoby, która była przesłuchiwana jako świadek, z faktem przesłuchania w ostatnią środę Prokuratura Okręgowa w Warszawie wystąpi na drogę cywilno-prawną w celu ochrony dobrego imienia instytucji, jak i jej funkcjonariuszy" – powtórzył w związku z tym prok. Skiba.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zamieściła informację w tej sprawie również na platformie X. "W związku z poruszającą informacją o śmierci Barbary Skrzypek, która została przesłuchana w charakterze świadka w środę 12 marca 2025 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w związku z postępowaniem dot. tzw. sprawy +dwóch wież+, uprzejmie informujemy, że przesłuchanie trwało około 4 godzin, rozpoczęło się o godz. 10.00, w trakcie przesłuchania zarządzono kilkunastominutową przerwę dla odpoczynku" - czytamy.
Jak zaznaczono, "przesłuchanie odbywało się w bardzo kulturalnej atmosferze, żadna z osób uczestniczących nie składała do protokołu uwag, zastrzeżeń ani wniosków o sprostowanie protokołu". "Rodzinie zmarłej i Jej Najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia z powodu poniesionej straty" - podkreślono.
Również prokurator Ewa Wrzosek napisała na platformie X: "Jestem głęboko poruszona informacją o śmierci Pani Barbary Skrzypek i składam Jej rodzinie szczere kondolencje. Nieuszanowanie Jej śmierci przez media jest niegodne i nieludzkie".
Prokurator Wrzosek podkreśliła, że "przesłuchanie Pani Barbary Skrzypek odbyło się w środę 12 marca 2025 r. w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej".
Barbara Skrzypek (ur. 8 stycznia 1959 r.), jedna z najbliższych współpracowniczek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zmarła w sobotę.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie na początku lutego wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1,3 mln euro poprzez wprowadzenie go w błąd. Chodzi o sprawę wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. Sprawę prowadzi prok. Ewa Wrzosek.
(PAP)