Silna armia to warunek bezpiecznego państwa – powiedział prezydent Andrzej Duda 3 maja podczas uroczystej defilady w Warszawie. Prezydent i szef MON Mariusz Błaszczak podkreślali znaczenie członkostwa w NATO i UE oraz potrzebę modernizacji sił zbrojnych.
W defiladzie "Silni w sojuszach", po raz pierwszy zorganizowanej 3 maja - z okazji 20-lecia Polski w NATO i 15. rocznicy przystąpienia do UE - wzięły udział wojska polskie i sojusznicze, po raz pierwszy także funkcjonariusze innych służb mundurowych.
- Chcemy, żeby Polska była państwem stabilnym, chcemy, żeby Polska była państwem dobrze rozwiniętym, ale przede wszystkim chcemy, żeby Polska była państwem, w którym jest bezpiecznie, i w którym obywatel czuje się bezpiecznie - mówił Andrzej Duda przed rozpoczęciem defilady. - Chcemy też, żeby nasi obywatele poza granicami kraju czuli opiekę ze strony Polski i wiedzieli, że w razie czego Polska ich nie zawiedzie. To jest właśnie kwintesencja silnego państwa. Według prezydenta „silne państwo to takie, które jest przede wszystkim bezpieczne - wewnętrznie jak i zewnętrznie". - Fundamentalnym elementem bezpieczeństwa jest sprawna i dobrze wyposażona armia oraz sprawne służby, które o to bezpieczeństwo dbają – powiedział Andrzej Duda.
Nawiązując do odznaczeń wręczonych weteranom walk w irackiej Karbali podczas szyickiego powstania podkreślił, że żaden z polskich uczestników obrony ratusza w tym mieście w kwietniu 2004 roku nie został ranny, co dowodzi dobrego wyszkolenia polskich żołnierzy i sprawnego dowodzenia naszymi oddziałami. Dodał, że żołnierzowi potrzeba "bardzo dobrego wyposażenia". - I to jest nasze wielkie zadanie, które musimy na przestrzeni najbliższych lat zrealizować – podkreślił prezydent.
- Bardzo się cieszę, że w tym wyjątkowym roku, witając majową jutrzenkę, możemy w ten szczególny sposób świętować wyjątkowy czas, czas pięknych dla nas rocznic: 30-lecia pokonania komunizmu, 20-lecia przynależności do Sojuszu Północnoatlantyckiego i 15-lecia przynależności do Unii Europejskiej – powiedział prezydent, podkreślając, że uroczystość odbywa się w dniu "jednej z najważniejszych rocznic" dla Polski - uchwalenia drugiej na świecie i pierwszej w Europie konstytucji.
Znaczenie wstąpienia do NATO i UE oraz konieczność zakupów nowego sprzętu podkreślał także minister obrony Mariusz Błaszczak. - To ważne daty w historii Polski. Przystąpienie naszego kraju zarówno do NATO jak i UE potwierdziło cywilizacyjną i kulturową przynależność Polski do świata Zachodu. Uwolniło potencjał, dzięki któremu dziś możemy powiedzieć, że polskie siły zbrojne są skuteczne, sprawnie dowodzone, konsekwentnie wyposażane w najnowocześniejszy sprzęt - mówił Błaszczak. - Zadaniem na dziś jest zastąpienie postsowieckiego sprzętu w wojsku sprzętem piątej generacji – powiedział, nawiązując do zapowiedzi przyspieszenia programu zakupu nowego wielozadaniowego myśliwca. Podkreślił, że Wojsko Polskie pozostaje aktywne w misjach zagranicznych, ćwiczy także z sojuszniczymi wojskami w Polsce. - Polska jest silna w sojuszach – zaznaczył. Obecność na warszawskiej defiladzie ministrów i wiceministrów obrony oraz przedstawicieli struktur dowódczych państw sojuszniczych Błaszczak ocenił jako "wyraz szacunku i poczucia wspólnoty".
W piątek warszawską Wisłostradą przedefilowało ponad 2000 żołnierzy i funkcjonariuszy, w tym 200 przedstawicieli sił sojuszniczych i państw UE. Wraz z polskimi żołnierzami maszerowały pododdziały i poczty sztandarowe m.in. z Albanii, Austrii, Belgii, Czarnogóry, Chorwacji, Cypru, Czech, Danii, Estonii, Grecji, Holandii, Kanady, Litwy, Łotwy, Macedonii Południowej, Niemiec, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Turcji, Włoch, Wielkiej Brytanii i USA. Wojsko zaprezentowało czołgi Leopard, wozy Rosomak w różnych wersjach, wyrzutnie rakietowe Poprad, Langusta i NSM, samobieżne armatohaubice Krab i Dana, wozy dowodzenia oraz pojazdy saperskie Topola. Swój sprzęt przeciwlotniczy pokazał stacjonujący w Polsce rumuński pododdział przeciwlotniczy, Brytyjczycy przejechali pojazdami rozpoznawczymi Panther, przedefilowali także Chorwaci wchodzący w skład wielonarodowego batalionu stacjonującego w Polsce. Amerykanie zademonstrowali czołg Abrams, bojowy wóz piechoty Bradley i wyrzutnię przeciwlotnicza Patriot. Polskie Wojska Specjalne pokazały pojazdy z rampą szturmową oraz opancerzone pojazdy M-ATV MRAP. W defiladzie wzięły udział pododdziały uczelni wojskowych i klasy mundurowe.
Policja oprócz radiowozów zaprezentowała pojazd będący ruchomym stanowiskiem dowodzenia, sprzęt jednostek specjalnych i działających na wodach. Ponad 20 pojazdów zaprezentowała Straż Graniczna. Strażacy pokazali wozy gaśnicze i ratownicze. W defiladzie przemaszerowali także funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, Straży Marszałkowskiej, Straży Ochrony Kolei, Lasów Państwowych, a także Służby Więziennej i Krajowej Administracji Skarbowej.
Wzdłuż Wisły przeleciało 80 samolotów i śmigłowców, w tym F-16, Su-22, samoloty szkolne M-346 Bielik i PZL-130 Orlik, maszyny transportowe C-130 Hercules, C295 i M-28 Bryza, a także śmigłowce policji, samoloty Straży Granicznej i maszyny dyspozycyjne służące przedstawicielom najwyższych władz - Gulfstream G550 i Boeing 737 NG.
(PAP)
Fot. Grzegorz Jakubowski/KPRP