Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Premier: Wyszliśmy naprzeciw kilku postulatom opozycji

Data publikacji: 25 stycznia 2019 r. 20:48
Ostatnia aktualizacja: 29 stycznia 2019 r. 12:17
Premier: Wyszliśmy naprzeciw kilku postulatom opozycji
 

- Udało nam się w wielu aspektach porozumieć; wyszliśmy naprzeciw kilku postulatom opozycji, dot. m.in. informacji w Sejmie i kontroli śledztwa ws. zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez jego rodzinę - powiedział premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z szefami klubów parlamentarnych.

W spotkaniu, które odbyło się w piątek w Sejmie na zaproszenie szefa rządu, wzięli udział m.in. przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki i wiceszef tego klubu Krzysztof Jurgiel, przewodniczący klubu PO-KO Sławomir Neumann, lider PSL i szef klubu PSL-UED Władysław Kosiniak-Kamysz oraz poseł PSL Piotr Zgorzelski, szef klubu Nowoczesnej Paweł Pudłowski i posłanka Nowoczesnej Monika Rosa. Klub Kukiz'15 reprezentował poseł Tomasz Rzymkowski, a koło Wolni i Solidarni - Małgorzata Zwiercan.

Premierowi towarzyszyli: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, minister zdrowia Łukasz Szumowski, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska oraz szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Morawiecki na konferencji prasowej po spotkaniu podziękował przedstawicielom klubów, kół i partii, którzy przyjęli zaproszenie na spotkanie. Ocenił, że przebiegło ono spokojnie, a dyskusja była merytoryczna.

Premier podkreślił, że rozmowy dotyczyły tego, w jaki sposób zapobiegać takim sytuacjom, jak ta z 13 stycznia w przyszłości, kiedy - jak mówił - osoba "chora psychicznie, która jest recydywistą" wychodzi po odbyciu kary więzienia na wolność, a społeczeństwo chce mieć przekonanie, że ta osoba nie zagraża bezpieczeństwu. Wyraził nadzieję, że uda się wypracować razem z opozycją "wspólną wersję regulacji prawnych", które będą miały zapobiegać takim sytuacjom, jak atak na Pawła Adamowicza i doprowadzą do podniesienia poziomu bezpieczeństwa.

Szef rządu poinformował, że poprosił o zaprezentowanie rozwiązań w poszczególnych obszarach: ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego, którego zobowiązał też do przedstawienia "szczegółowego kalendarium zdarzeń, które prowadziły zdaniem podległych mu służb do tego tragicznego wydarzenia 13 stycznia" .

- To były bardzo ważne informacje, które stanowiły też podstawę do naszej dyskusji w kontekście propozycji, bardzo konkretnych propozycji legislacyjnych, które w fazie wstępnej zostały już wypracowane, zaprezentowane. Poprosiliśmy przedstawicieli opozycji, klubów, kół, żeby również zaproponowali swoich ekspertów. Zaprosimy także zajmujące się tą tematyką organizacje pozarządowe, również kluby i koła parlamentarne, opozycję by zaproponowała takie organizacje, z którymi współpracuje - zadeklarował szef rządu.

Premier stwierdził, że "państwa bardzo silne, dojrzałe, charakteryzuje jedna rzecz: otóż tam klasa polityczna, rządzący, potrafią się porozumieć czasami ponad bieżącymi sporami politycznymi, w sprawach, które są ważne dla społeczeństwa". Ocenił, że na piątkowym spotkaniu wykonano "pierwszy dobry krok w tym kierunku" i wyraził życzenie, by temperatura sporu politycznego została obniżona. - Cieszę się, że do takiego spotkania doszło, gdzie udało nam się w wielu aspektach porozumieć, a w niektórych pozostaliśmy przy swoich zdaniach - dodał Morawiecki.

Szef rządu podkreślał dobrą atmosferę rozmów z opozycją. Mówił, że uczestnicy spotkania podzielają opinię, że "konkurent polityczny, oponent, to nie jest wróg i trzeba umieć rozmawiać zarówno w świecie politycznym, jak i świecie mediów. (...) Liderzy opinii powinni nie tylko dbać o wszystkie wypowiadane przez siebie słowa, dokładnie je sprawdzać, ale i tonować debatę publiczną tam, gdzie jest to możliwe".

Poinformował, że strona rządowa "wyszła naprzeciw" kilku postulatom opozycji, dotyczącym m.in. przedstawienia informacji w Sejmie w związku ze śmiercią Pawła Adamowicza oraz zapewnienia kontroli śledztwa rodzinie zamordowanego prezydenta Gdańska.

- Wymieniliśmy się poglądami w tematach, co do których nie było konsensusu, ale chcę też podkreślić, że wyszliśmy naprzeciw kilku postulatom osób ze strony opozycji - czy to PO, czy Kukiz'15, czy przewodniczącego (PSL) Władysława Kosiniaka-Kamysza. To były takie postulaty, jak przede wszystkim to, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu doszło do przedstawienia szczegółowej informacji w tej sprawie i debaty - mówił Morawiecki. Jak ocenił, uczestnicy spotkania dzielą przekonanie, że "poszczególne służby dochowują należytej staranności i postępowanie jest prowadzone pod szczególnym nadzorem".

Morawiecki poinformował też, że w czasie spotkania Sławomir Neumann zaproponował zwiększenie kontroli ze strony pokrzywdzonych nad śledztwem dotyczącym morderstwa Pawła Adamowicza. - I tutaj jest to decyzja prokuratora prowadzącego, ale w naszym przekonaniu nie powinno być żadnych przeszkód, żeby rodzina miała dostęp do akt, żeby było to bardzo transparentne, a w późniejszym etapie postępowania przed sądem, żeby był oskarżyciel posiłkowy również ze strony pokrzywdzonych, a więc tutaj także doszliśmy do konsensusu - powiedział premier.

Przed spotkaniem szef KPRM informował, że resorty zdrowia i sprawiedliwości przygotowały pakiet rozwiązań obejmujących m.in. zasady postępowania z osobami, które kończą wyrok, a wciąż stanowią zagrożenie. Jak mówił, resort sprawiedliwości proponuje "zaostrzenie odpowiedzialności prawnokarnej w przypadku przestępstw najcięższej kategorii: w stosunku do najpoważniejszych przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i wolności seksualnej, w stosunku do zorganizowanych grup przestępczych oraz za przestępstwa popełniane z niskich pobudek np. nienawiści".

W niedzielę 13 stycznia prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W. Do zdarzenia doszło na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samorządowiec trafił do szpitala, gdzie poniedziałek, 14 stycznia, po południu zmarł. W minioną sobotę urna z prochami Adamowicza spoczęła w kaplicy św. Marcina w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.

(PAP)

Fot. PAP/Jacek Turczyk

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tylusieńko
2019-01-27 00:59:11
"Nie wierzę że Stefan W. działał sam." i że zabił Pawła A....Ludzie na WSI gadają; Stefana wywołał ten z mikrofonem, Stefan oglądał także TVN i czytał GW, PO_kazywany przez Stefana nóż nie był zakrwawiony i także Stefan mimo iż przeciął PO mistrzowsku aortę, zawodowi medycy robili masaż serca PO ciosie w serce itp..Takie "Nie wierzę" ma PO_łowa Polaków.
Tyle
2019-01-26 13:27:35
PiS musi odpowiedzieć za śmierć Adamowicza. Nie wierzę że Stefan W. działał sam.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA