Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował we wtorek, że dwoje polskich obywateli - kobieta i mężczyzna - znajdujących się na statku, który zatonął w Egipcie, uznaje się za zaginionych.
Jak zaznaczył, MSZ zna tożsamość zaginionych polskich obywateli i pozostaje w kontakcie z ich rodzinami. Podkreślił, że akcja ratunkowa trwa.
Na pokładzie statku, który zatonął w poniedziałek u wybrzeży Egiptu, znajdowały się 44 osoby - 13 członków załogi i 31 pasażerów kilkunastu narodowości; na razie uratowano 28 osób - dodał Wroński.
***
Aktualizacja
Dwóch turystów ze statku, który zatonął w poniedziałek u wybrzeży Egiptu, mogło mieć polskie obywatelstwo - poinformował PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.
U wybrzeży Morza Czerwonego zatonęła w poniedziałek łódź turystyczna. Na pokładzie było 45 osób; na razie uratowano 16, a poszukiwania pozostałych wciąż trwają – podała agencja Reutera, powołując się na lokalne władze.
Rzecznik MSZ zapytany przez PAP, czy na pokładzie statku byli Polacy, odparł, że możliwe, iż dwóch turystów mogło mieć polskie obywatelstwo.
"Na razie mamy informację, że dwóch turystów mogło mieć obywatelstwo polskie, tyle o nich wiemy, to jest wszystko co na razie możemy powiedzieć" - przekazał rzecznik MSZ.
Niektórzy z pasażerowie zostali uratowani przez helikopter, a w akcję poszukiwawczą zaangażowana jest egipska marynarka wojenna i wojsko - przekazał gubernator prowincji Morza Czerwonego Amr Hanafi.
Łódź Sea Story w niedzielę rano wypłynęła z portu w miejscowości Port Ghalib na kilkudniowy rejs nurkowy. W piątek miała wrócić do portu w Hurghadzie.
Morze Czerwone, znane z raf koralowych i bogatego życia morskiego, jest popularnym miejscem wypraw nurkowych.