Nie dość, że ostatnio kalendarz wyborczy tak się ułożył, że jedne wybory gonią kolejne, to w perspektywie mamy jeszcze jedno, a kto wie, czy nie dwa referenda. Pierwsze było inicjatywą słabnącego w sondażach Bronisława Komorowskiego przed II turą wyborów prezydenckich, a drugie jego następcy prezydenta Andrzeja Dudy, który dopiero co rozpoczął urzędowanie.
Wiosną 2014 r. przyszło nam wybierać europosłów, a jesienią radnych wszystkich szczebli samorządu oraz prezydentów, burmistrzów i wójtów. I gdy jeszcze nie zdążyły opaść powyborcze emocje (Prawo i Sprawiedliwość podważał rzetelność przeprowadzenia wyborów samorządowych), już rozpoczęła się kampania do Belwederu. Kandydat PiS na prezydenta RP Andrzej Duda w styczniu br. wyruszył w objazd po Polsce. Jakiś czas później politycy Platformy Obywatelskiej „odpali” bronkobusa.
Na początku maja Polacy ponownie poszli do urn, by tym razem, jak się okazało, „zakwalifikować” do drugiej tury wyborów prezydenckich Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudę. Jeszcze w tym samym miesiącu wyborcy rozstrzygnęli, że kolejną głową państwa będzie kandydat PiS.
Z kampanii prezydenckiej politycy płynnie przeszli do kampanii parlamentarnej. Tym razem w kraj ruszyły dwie panie - Beata Szydło, kandydatka PiS na przyszłego premiera, oraz obecna szefowa rządu i liderka PO Ewa Kopacz (politycy nie dali zapomnieć o sobie nawet w wakacje). O składzie przyszłego parlamentu zdecydujemy 25 października. Tego dnia wybierzemy 100 senatorów i 460 posłów.
Ale 25 października może być też referendum. Czy tak się stanie, zależy od senatorów. Na początku września izba wyższa parlamentu zajmie się wnioskiem, który w tej sprawie złożył prezydent Andrzej Duda. Obecny gospodarz Pałacu Prezydenckiego chce, by w dniu wyborów parlamentarnych Polacy odpowiedzieli na trzy pytania referendalne. Mają one dotyczyć zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego (podwyższonego do 67. roku życia) oraz ochrony lasów państwowych.
Ale to nie koniec, bo 6 września, czyli już za kilkanaście dni, odbędzie się referendum w trzech innych sprawach. To tematy, który na końcu swojego urzędowania podsunął Polakom Bronisław Komorowski, a na które Senat dał zielone światło. Wyborcy będą zapytani w kwestii jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii politycznych i sposobu rozstrzygania wątpliwości prawnych (chodzi o przepisy podatkowe). ©℗
(masz)
Fot.: Robert STACHNIK
Na zdjęciu: W ubiegłym roku lokale wyborcze trzeba było przygotowywać trzykrotnie (wybory do europarlamentu i wybory samorządowe oraz ich dogrywka, bo w niektórych miejscach była II tura. Jak będzie w 2015 roku?