Poniedziałek, 03 marca 2025 r. 
REKLAMA

Po szczycie przywódców w Londynie. "Uzgodniliśmy szereg kroków w sprawie Ukrainy"

Data publikacji: 02 marca 2025 r. 23:28
Ostatnia aktualizacja: 02 marca 2025 r. 23:28
Po szczycie przywódców w Londynie. "Uzgodniliśmy szereg kroków w sprawie Ukrainy"
Fot. PAP/EPA/NEIL HALL/POOL  

Uzgodniliśmy kroki na rzecz wsparcia Ukrainy, w tym dalsze przekazywanie jej pomocy wojskowej, współpracę nad planem wstrzymania walk oraz stworzenie „koalicji chętnych”, by bronić ewentualnego rozejmu – powiedział premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer po szczycie przywódców w Londynie.

Na konferencji prasowej Starmer oświadczył, że celem wysiłków jest „sprawiedliwy i trwały pokój dla dobra nas wszystkich”, a „punktem wyjścia musi być postawienie Ukrainy w najmocniejszej możliwej pozycji, by mogła negocjować z pozycji siły”.

Wielka Brytania, Francja i inne kraje będą współpracowały z Ukrainą nad planem zakończenia walk, a następnie przedyskutujemy ten plan ze Stanami Zjednoczonymi, by wspólnie go realizować – powiedział premier.

Dodał, że podczas szczytu zebrani w Londynie przywódcy uzgodnili cztery kwestie dotyczące wsparcia Kijowa. Pierwszą z nich jest utrzymanie przepływu pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz dalsze zwiększanie presji gospodarczej na Rosję.

Koalicja ma bronić pokoju

Starmer przypomniał, że w sobotę Wielka Brytania zawarła z Ukrainą porozumienie w sprawie pożyczki w wysokości 2,26 mld funtów na wsparcie ukraińskich zdolności obronnych. W niedzielę ogłosił „nową umowę, która pozwoli Ukrainie na użycie 1,6 mld funtów z brytyjskiego kredytu eksportowego na zakup ponad 5 tys. pocisków przeciwlotniczych”. Jak dodał, pociski te zostaną wyprodukowane w Belfaście, co stworzy miejsca pracy w brytykjskim sektorze zbrojeniowym.

Przywódcy zgodzili się również, że aby jakiekolwiek porozumienie w sprawie zakończenia wojny było trwałe, musi zapewniać suwerenność i bezpieczeństwo Ukrainy, a Kijów musi uczestniczyć we wszelkich negocjacjach pokojowych.

Uzgodniono też, że powstanie „koalicja chętnych” państw, które w wypadku zawarcia rozejmu na Ukrainie będą bronić pokoju i gwarantować przestrzegania tej umowy – powiedział Starmer. Dodał, że chęć udziału w tym przedsięwzięciu zgłosił szereg obecnych na szczycie przywódców. Wielka Brytania jest gotowa wesprzeć te wysiłki, wysyłając na Ukrainę żołnierzy i samoloty - zapewnił.

Brytyjski premier zaznaczył, że kraje Europy muszą wziąć na siebie ciężar tej inicjatywy, ale musi ona również mieć mocne wsparcie Stanów Zjednoczonych. Nie zgodził się z opinią, że USA pod rządami prezydenta Donalda Trumpa przestały być wiarygodnym sojusznikiem.

W szczycie w Londynie uczestniczyło kilkunastu przywódców państw europejskich, w tym premier RP Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, a także m.in. premier Kanady Justin Trudeau.

Wielkie wyzwanie dla Europy

Po zakończeniu rozmów Donald Tusk oświadczył, że mamy do czynienia z wielkim wyzwaniem dla całej Europy, nie tylko dla UE i Ukrainy. Ocenił, że spotkanie było "historyczne", ponieważ "sytuacja jest historyczna". "Wszyscy zakładamy przełomowy moment w tej wojnie i zbliżające się rozmowy pokojowe, nawet jeśli po drodze napotykamy na prawdziwy tor przeszkód" - zaznaczył Tusk.

Zwrócił uwagę, że w szczycie w Londynie wzięli udział nie tylko przywódcy krajów UE, ale też liderzy z Kanady, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Turcji, a także przedstawiciele instytucji europejskich i sekretarz generalny NATO.

"Nie było niespodzianek, polskie stanowisko oddawało dokładnie nastrój na sali i w tych najważniejszych kwestiach wszyscy mniej więcej mają podobne stanowisko - Ukraina wymaga stałego wsparcia i możliwie silnej pozycji przed negocjacjami z Rosją. Nikt nie ma wątpliwości, kto jest agresorem, kto jest ofiarą i po czyjej stronie stoi Europa w tym konflikcie, oczywiście po stronie Ukrainy" - powiedział Tusk.

Dodał, że wszyscy uczestnicy spotkania też są przekonani, że Europa musi wziąć na siebie coraz więcej odpowiedzialności i "zacząć dźwigać te ciężary" związane z budową przemysłu zbrojeniowego i zwiększonej pomocy dla Ukrainy w czasie wojny. Tusk powiedział też, że "wreszcie pojawiły się też jaśniejsze deklaracje" do gotowości zwiększenia wydatków narodowych w stosunku do PKB na obronność.

"Polska jest tutaj i tak niedościgłym wzorem, ale cieszę się, że coraz państw, oprócz słów i deklaracji, zaczyna realizować ten oczywisty postulat zwiększania wydatków na obronę" - powiedział szef polskiego rządu.

Dodał, że bardzo ważny był dla niego niekwestionowany przez nikogo głos, że "absolutnym priorytetem dla całej Europy, w tym dla UE jest wzmocnienie flanki wschodniej".

Podkreślił, że wszyscy bez wyjątku, niezależnie od emocji, chcieliby, aby relacje europejsko-amerykańskie były jak najlepsze. Dodał, że sprawą najważniejszą zarówno dla bezpieczeństwa Polski, jak i Europy i przyszłości Ukrainy jest utrzymanie jak najbliższych więzi z USA. Dodał, że ma wrażenie, że po piątkowym spotkaniu Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełeńskim powstaje narracja, która miałaby podzielić Europę i Stany Zjednoczone. "Nie możemy do tego dopuścić" - zaznaczył Tusk.

Zapewnił, że nasz kraj działa na rzecz utrzymania jak najsilniejszych więzi ze Stanami Zjednoczonymi.

"Dlatego jednoznacznie wsparłem propozycję pani premier (Włoch) Giorgii Meloni, aby Europa i Stany Zjednoczone znalazły sposób na ciągłą i bardzo uczciwą dyskusję między sobą i wymianę poglądów, tak aby rozumieć się jak najlepiej przed tymi rozstrzygającymi wydarzeniami, które są przed nami. Mówię tu o negocjacjach" - powiedział.

"Trzeba zrobić wszystko, żeby Europa i Stany Zjednoczone mówiły jednym głosem" - zaznaczył. Dodał, że Polska i Europa z nadzieją patrzą na 6 marca - kiedy mają być kontynuowane rozmowy europejskich przywódców w sprawie Ukrainy - że będzie to "bardzo wyraźny impuls wskazujący także Putinowi i Rosji, że ze strony Zachodu nikt nie ma zamiaru przed jego szantażem i agresją kapitulować".

Tusk dodał, że wszyscy bez wyjątku chcieliby, aby relacje transatlantyckie były jak najsilniejsze i wszyscy mówili jednym głosem, że należy utrzymać na możliwie najwyższym poziomie współpracę z sojusznikiem amerykańskim. Dodał, że najlepszym sposobem, aby przekonać Waszyngton do tego, że warto inwestować z NATO i w przyjaźń, jest budowa własnej siły.

Tusk, odpowiadając na pytania dziennikarzy, powiedział, że "odrębną kwestią jest rozmowa o przyszłych gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy". "Dzisiaj nie było to przedmiotem debaty. Ja bym przestrzegał naszych partnerów, żeby nie dawać iluzji gwarancji, jeśli nie wszyscy są pewni sprostać takiemu wyzwaniu. Dziś nikt nie koncentrował się na deklaracjach, kto co ma wysłać czy zorganizować" - zaznaczył premier.

Poinformował też, że nie ma jedności poglądów co do ewentualnej konfiskaty zamrożonych w Europie rosyjskich aktywów. Jak dodał, "niektórzy obawiają się negatywnych konsekwencji takiego kroku".

Zaznaczył, że wszyscy wiedzą, że najlepiej byłoby te aktywa przejąć i przeznaczyć na obronę Ukrainy. Jak jednak dodał, "niektórzy obawiają się jakichś negatywnych konsekwencji dla euro czy dla systemu bankowego. Nie wszędzie widać entuzjazm do tego rozwiązania". Podkreślał jednocześnie, że Polska nie jest w strefie euro i nie będzie miała w tej sprawie decydującego głosu.

Tusk ocenił, że wspólnej determinacji ciągle brakuje i prawdopodobieństwo przejęcia rosyjskich aktywów "nie wydaje się za duże". Dodał że dla niego najważniejsze jest w tej chwili doprowadzenie do przedłużenia sankcji na Rosję.

Jak zaznaczył, sankcje, w tym i zamrożenie aktywów powinny zostać przedłużone w czerwcu, ale do tego potrzeba jednomyślności państw UE. "Wiadomo, jakie może być stanowisko Węgier. Dotychczas Viktor Orban deklarował, że jest przeciwko i dopiero w ostatnim momencie się zgadzał. Podejrzewam, że stanowisko będzie efektem sugestii z Waszyngtonu" - stwierdził Tusk.

Nieformalny szczyt w Londynie odbył się po piątkowym spotkaniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. Rozmowa ta zakończyła się bezprecedensową kłótnią, a obie strony, wbrew zapowiedziom, nie podpisały umowy o minerałach. Fiasko spotkania może - zdaniem ekspertów z całego świata - wpłynąć na wsparcie udzielane Ukrainie przez USA w trwającej od trzech lat wojnie wywołanej przez Rosję.

 

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kwiczol
2025-03-03 11:23:32
Uzgodnilismy budowe duzej fabryki kredek ktorymi bedziemy wyrazali na chodnikach oburzenie przeciwko bandycie Putinowi i muzulmanskim terorystom .
klemens
2025-03-03 11:08:40
czyli chcemy pokoju , ale najpierw zarobimy na wojnie . Kto zagraża Brytolom ? Chyba dorsze z Morza Północnego . Zapomnieli już , że w 1990 roku Amerykanie zapewniali Gorbaczowa , że za zgodę na zjednoczenie Niemiec gwarantują nierozprzestrzenianie NATO na wschód .
Wycieczka do Londynu
2025-03-03 09:51:05
do Londynu jako żywo przypomina powrót Judasza do Faryzeuszy!Nie kumatym w dwóch zdaniach to skrócę! Biblijny Judasz wysypał zarobione srebrniki pod nogi Faryzeuszom stwierdzając,że się pomylił, po czym wyszedł i skończył marnie na Polu Krwi.Judaszowe srebrniki nie wróciły już do Skarbnicy Świątyni!Donek nie ma charakteru Judasza : Ten,sam się ocenił i sam na siebie wydał" Wyrok" nie licząc na Miłosierdzie Zbawiciela! My wszyscy również jesteśmy wybieramy postawę św.Piotra !
No i widzita lemingi
2025-03-03 09:38:28
swojego wodza!Przed wylotem z notatnika odczytał marzenia ile to i czego Europa nie ma! Na miejscu (wLondynie) kazali mu siędnąć w kąciku na zydelku pytając:" Donek kto Ci tak krzywo do ucha napierdział, że MY mamy tyle wojska,tyle czołgów,samolotów?Ty, jak coś masz,to oddaj Ukrainie i możesz jak chcesz wysłać swoją opozycję na pomoc Ukraincom!My tu inaczej kombinujem!Nie chciał Zełeński USA, to niech to ruski bierze,a te strategiczne żelastwo nam do niczego niepotrzebne!" Tak to jakoś nawijali!
Tromtadator
2025-03-03 09:11:13
Ttomtadacje charakterystyczne dla Europy, Ukraina stawiając na Niemcy (po raz kolejny zresztą w swojej krótkiej historii) popełniła błąd którego efektem będzie jej anihilacja.
hihi
2025-03-03 07:51:23
Zislamizowane Francja i W Brytania przewodza,no i fajnie
banderland
2025-03-03 07:42:00
banderland może liczyć na Zjednoczoną Europę, przygotowano szereg ważnych i bardzo ważnych deklaracji dotyczących groźnego ruszania palcami w butach które przestraszą putinowski reżim...
Dodatkowo
2025-03-03 06:53:15
Dodatkowo mogł dodać że warto uruchomić wspólną energię i potencjał tkwiacy we wspólnych wartościach demokratycznych
Al Coholik
2025-03-03 00:08:08
"Dziś nikt nie koncentrował się na deklaracjach, kto co ma wysłać czy zorganizować" - powiedział były król Europy. W swoim stylu , że należy wzmóc, podnieść, zewrzeć szyki....

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA